Zachodnie obrzeża Poznania najbardziej ucierpiały w wyniku niedzielnych burz i nawałnic, jakie przeszły przez Wielkopolskę. Strażacy najwięcej pracy mieli w podpoznańskich Przeźmierowie, Kaźmierzu i Tarnowie Podgórnym. Interweniowali w sumie ponad 100 razy.
Drzewa połamane jak zapałki, poprzewracane latarnie i słupy średniego napięcia - tak wyglądały w poniedziałek rano ulice Przeźmierowa. Od rana w tej podpoznańskiej miejscowości jest Aleksander Przybylski, reporter TVN 24.
- Na ul. Sadowej mamy powalone stare drzewa, za kolejne 20 metrów poprzewracane latarnie i słupy średniego napięcia - relacjonuje reporter.
Problemy z prądem
W związku z tym problemy ma część mieszkańców Przeźmierowa. Bez prądu pozostaje kilkanaście domów.
- Mieszkańcy będą musieli jeszcze trochę poczekać aż energetyka przyjedzie i wszystko naprawi - mówi Przybylski. Jak ustalił, usunięcie awarii może trwać do około godz. 15. Konieczne jest wymienienie złamanych słupów, naprawa zerwanych linii oraz skontrolowanie i naciągnięcie całej sieci.
Podobne problemy ma część mieszkańców sąsiednich miejscowości: Baranowa, Kaźmierza i Tarnowa Podgórnego. - W samym Tarnowie Podgórnym na prąd działały pompy z przepompowni ścieków. Istniało zagrożenie, że kanalizacja nie będzie działać. Z pomocą przyszły jednak agregaty - mówi Przybylski.
Na terenie gminy Tarnowo Podgórne ucierpiał także budynek jednego z przedszkoli, w którym uszkodzony został dach.
Strażacy usunęli drzewa z ulic
Najważniejsze prace mają już za sobą strażacy. Pousuwali oni poprzewracane drzewa, które stanowiły zagrożenie dla ludzi bądź samochodów zwisając nad chodnikami czy jezdniami. Pocięte drzewa zostały zabezpieczone obok ulic.
O sporym szczęściu może mówić kobieta podróżująca autem, na którą spadła jedna ze złamanych kilkudziesięcioletnich brzóz. - Zahaczyła ona o samochód, którym kierowała kobieta. Na szczęście - poza drobnym uszkodzeniem auta - obyło się bez poważniejszych kłopotów - mówi Przybylski.
Wiatr, deszcz i grad
Spustoszenie spowodował silny wiatr, który w porywach osiągał prędkość do 80 km/h i krótkie, ale obfite opady deszczu z gradem. - To było 15 minut. Grad wielkości 50-groszówek. Wielki szkwał - tak niedzielną nawałnicę w okolicach Poznania opisywał jeden z mieszkańców Przeźmierowa.
W powiecie poznańskim strażacy interweniowali w sumie ponad 100 razy. - Głównie to były interwencje dotyczące złamanych gałęzi oraz drzew. Interweniowaliśmy również w sprawie zalanych piwnic. Działania obejmowały powiaty: poznański, wolsztyński, szamotulski. Strażacy pracowali od wczoraj od późnych godzin popołudniowych do rana. Wszelkie zagrożenia została usunięte, teraz służby zajmą się sprzątaniem - podsumowuje Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskich strażaków.
Przeźmierowo:
Autor: FC/b / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań, Kontakt 24 | ~Gorallos100