Pięć lat więzienia grozi dwóm kobietom i mężczyźnie podejrzanym o to, że przewrócili rowerzystkę. 80-latka uderzyła głową w krawężnik. Wymaga stałej opieki, ma problemy z samodzielnym chodzeniem i pamięcią. W piątek po południu sąd w Zielonej Górze zastosował wobec trójki podejrzanych trzymiesięczny areszt.
15 czerwca w Boże Ciało, po godzinie 13, na skrzyżowaniu ulic Westerplatte, Kupiecka i Wojska Polskiego w Zielonej Górze grupka osób weszła na przejście dla pieszych. Mieli czerwone światło, ale nic sobie nie robili z jadących samochodów. Zbliżając się do końca przejścia, zauważyli z prawej strony prawidłowo jadącą rowerzystkę. Kiedy się zrównali, z niewiadomych powodów zepchnęli ją na ziemię. Upadła bardzo niefortunnie, głową uderzyła w krawężnik. Sprawcy natychmiast uciekli, a do nieprzytomnej kobiety osoby postronne wezwały karetkę. Sytuację nagrała kamera monitoringu.
"Poza monitoringiem nie mieliśmy nic"
Przez dwa tygodnie sprawcy brutalnego ataku pozostawali bezkarni. Policjanci otrzymali zgłoszenie dopiero 22 czerwca. Funkcjonariuszom nie udało się dotrzeć do innych nagrań z monitoringu, które pomogłyby ustalić, w którą stronę udali się sprawcy - zostały już nadpisane. Nie pomagały apele, by świadkowie zdarzenia zgłaszali się na komendę.
- W zasadzie poza nie najlepszej jakości nagraniem z monitoringu nie mieliśmy nic. Wyjątkowa praca i wysiłek policjantów sprawiły, że niemożliwe stało się możliwe. Naszym kryminalnym udało się wytypować i zatrzymać osoby podejrzewane o ten atak. To dwie kobiety i mężczyzna, osoby dobrze znane policji - mówiła Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji.
W środę zatrzymano pierwsze dwie osoby - kobietę i mężczyznę. Po 24 godzinach w rękach policji znalazła się druga kobieta. Wszyscy zostali przesłuchani przez prokuraturę i usłyszeli zarzuty uszkodzenia ciała, narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia oraz nieudzielenia pomocy.
- Tłumaczyli swoje zachowanie w taki sposób, że byli pijani. Dwójka podejrzanych przyznała się do winy, trzeci nie bardzo kojarzy sam dzień i zdarzenie. Uznali, że kobieta prawdopodobnie nie żyje i postanowili się oddalić - mówił Zbigniew Fąfera z zielonogórskiej prokuratury.
Teraz wszystkim zatrzymanym grozi nawet 5 lat więzienia. - Prokurator wystąpił o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec wszystkich zatrzymanych. Przemawia za tym sam rodzaj czynu, a także to, że żaden z podejrzanych nie posiada stałego adresu zamieszkania i fakt oddalenia się z miejsca zdarzenia - tłumaczył Fąfera.
W piątek po południu sąd w Zielonej Górze przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec trójki podejrzanych trzymiesięczny areszt tymczasowy.
80-latka nadal odczuwa skutki uderzenia
Poszkodowana 80-latka wymaga stałej opieki. - Do tej pory nie pamięta samego wypadku i ma duże problemy z pamięcią - przyznaje syn poszkodowanej. Jak mówi, jego mama ma problem nawet z rozpoznawaniem członków rodziny. Przez pierwsze dni po wyjściu ze szpitala 80-latka w ogóle się nie poruszała. Teraz jest nieco lepiej. - Wstaje, przejdzie krótki kawałek, ale ma problemy, zaburzoną równowagę. Praktycznie mamą trzeba opiekować się cały czas - mówił jej syn.
Autor: FC/gp/jb / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra