Stowarzyszenie Traszka chce zapobiec masowemu rozjeżdżaniu płazów na ulicy Lutyckiej w Poznaniu.
Wiosną, gdy temperatura się podniesie, a śnieg stopnieje, żaby będą zmierzać na gody w kierunku zbiorników wodnych, w tym przypadku do jeziora Rusałka.
- Gdybyśmy im nie pomogli, doszłoby do masowej rzezi gatunków chronionych, które są bardzo pożyteczne i są naszymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami. Dodać należy, że płazy, spośród wszystkich gromad zwierząt żyjących na Ziemi, są najbardziej zagrożone wymarciem - tłumaczy Mikołaj Kaczmarski z grupy Traszka.
Zbiorą żaby do wiaderek
Członkowie Traszki najpierw postawią płotek, uniemożliwiający płazom wejście na ulicę. Później będą zbierać zwierzęta do wiaderek i przenosić na drugą stronę drogi.
- Najwięcej płazów mieliśmy do tej pory w 2011 roku - w ciągu całej wiosny i jesieni ich liczba przekroczyła 2 000 osobników. Każdy z nich był przyporządkowywany do gatunku, mierzony i wypuszczany. Ile płazów będzie w tym roku? W przypadku ul. Lutyckiej myślimy, że liczba nie przekroczy 1000 osobników - szacuje Kaczmarski.
Wędrują do listopada
Po ustawieniu przeszkody na drodze ich migracji, trzeba będzie konsekwentnie kontrolować takie miejsce i przenosić żaby.
- Płotek należy kontrolować od wczesnej wiosny nawet do końca maja. Następnie jesienią, od końca sierpnia nawet do listopada. Ostatnia żaba przeniesiona w 2012 roku wędrowała właśnie 11 listopada. W czasie szczytu migracji kontrole muszą odbywać się nawet 2 razy w ciągu doby - opowiada Kaczmarski.
Czekają na wiosnę
Nie znamy jeszcze terminu, w którym zacznie się tegoroczna akcja ratunkowa.
- Kiedy zaczynamy? Dobre pytanie. Gdy tylko na dobre nastanie wiosna. Na razie w Poznaniu spadł śnieg i utrzymuje się ujemna temperatura. Planowaliśmy ruszyć z budową od 14-15 marca. W tej chwili zamierzamy poczekać, aż wróci wiosenna aura i temperatury powyżej 2 stopni - zapowiada Kaczmarski.
Autor: kk/mz/k / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Traszka.com.pl | M. Kaczmarski