"Proboszczowi już dziękujemy". Bunt parafian

Źródło:
tvn24.pl
Parafianie mają dość księdza
Parafianie mają dość księdzaTVN24
wideo 2/2
Parafianie mają dość księdzaTVN24

- Nie przekazuje znaku pokoju - mówią jedni. - Zapomina o pogrzebach - mówią drudzy. - Poniża nas i traktuje jak motłoch - dodają inni. Mieszkańcy Przedcza (woj. wielkopolskie) codziennie gromadzą się, żeby zmusić proboszcza do opuszczenia plebanii. Kuria zapewnia, że konflikt niedługo zostanie rozwiązany.

Na wąskim chodniku przy ulicy Kilińskiego tłum się nie mieści, część zgromadzonych schodzi na jezdnię. - Jak będziecie na drodze, to dojdzie do nieszczęścia - zwraca uwagę kobieta, która chce wprowadzić trochę porządku. Miejscowi szybko się organizują i tłum zmienia się w długiego na kilkadziesiąt metrów węża. Na chodniku stoją już wszyscy, nieliczne w tym miejscu auta mogą swobodnie przejechać.  

- Mamy doświadczenie, przychodzimy tu od tygodnia. Dzień w dzień - opowiada Hanna Wiśniewska, mieszkanka Przedcza.

Przedecz to miasteczko w województwie wielkopolskim, niedaleko Kłodawy, która znana jest z kopalni soli. Proboszczem w przedeckiej parafii jest duchowny, który ostatnie lata pełnił posługę na Białorusi. Po powrocie do kraju, we wrześniu 2021 roku, został proboszczem. To z jego powodu mieszkańcy gromadzą się na Kilińskiego - pomiędzy kościołem, plebanią i budynkiem kancelarii. 

Czytaj też: Podatek od prezentów z okazji pierwszej komunii. Kiedy trzeba go zapłacić?

- Chcemy, żeby sobie poszedł, i to jak najszybciej - mówi Czesława Kacprzak, inna parafianka. Przekonuje, że ma dość "fałszu, zawiści i obłudy" proboszcza i dodaje, że miejscowi "proboszczowi już dziękują". Kiedy to mówi, inni zgromadzeni potakująco kiwają głowami, po kilku sekundach rozlegają się oklaski.

Obecni nie mają transparentów, nie skandują żadnych haseł. Po prostu stoją. To ma być jednoznaczny sygnał dla księdza - wierni czekają, aż opuści Przedecz. 

Czym proboszcz podpadł mieszkańcom?
Czym proboszcz podpadł mieszkańcom?TVN24

Lista skarg

Czym proboszcz tak bardzo podpadł miejscowym? Z księdzem nie udało nam się porozmawiać, przedstawiciele parafii odesłali nas do kurii. Milczeć zdecydował się też organista, który poprosił jedynie, "żeby zrozumieć jego sytuację". Dlatego opierać musimy się na relacjach samych mieszkańców. A ci opowiadają, że proboszcz czuł się "panem i władcą" parafii i próbował zarządzać nią jak despota. A to się bardzo nie spodobało. 

- Zaczęło się od tego, że popsuł się agregat w chłodni przy kościele. Od lat wykorzystywaliśmy ją do pochówków. Proboszcz stwierdził, że za naprawę powinien zapłacić okoliczny zakład pogrzebowy - opowiada Jarosław Kacprzak, który przez dwadzieścia sześć lat był kościelnym w parafii. Zrezygnował w tym roku, chociaż twierdzi, że nie ma to związku z działalnością nowego proboszcza (przysłuchujący się rozmowie inni parafianie dają jednak do zrozumienia, że jest inaczej). 

- Ksiądz nawet nie powiedział, że zamknie nam chłodnię. Po prostu kazał zmienić zamki. Doszło do takiej sytuacji, że musieliśmy ciało zmarłego wieźć do sąsiedniej parafii. A przecież tutejsza chłodnia powstała za pieniądze parafian - relacjonuje obecna na proteście Anna Krawiecka, właścicielka zakładu pogrzebowego. 

Po sporze o chłodnię - jak mówią miejscowi - było tylko gorzej. Na jednym z pogrzebów proboszcz się nie pojawił, bo - z sobie tylko wiadomego powodu - wyjechał z Przedcza. - Żałobnicy czekali w kościele, wikary nic nie wiedział o mszy żałobnej. Trzeba go było sprowadzać w ostatniej chwili - relacjonuje Hanna Wiśniewska.

Inni parafianie żalili się, że ksiądz "obgadywał" mieszkańców podczas kolędowania. - Starał się nas skłócić, dowiedzieć się pikantnych szczegółów. Nie wiedział, że my tu ze sobą rozmawiamy i jego knowania wyjdą na światło dzienne. Tak nie zachowuje się pasterz - podkreśla jeden z protestujących mężczyzn. 

- Rodziców straszył, że nie dopuści dzieci do komunii. Dlaczego? Bo ktoś mu doniósł, że na grupie na Messengerze pojawiały się nieprzychylne mu komentarze - dodaje jedna z parafianek.

W Przedczu na proboszcza spadła też krytyka po tym, jak wymówił umowę najmu przestrzeni w budynku należącym do parafii, gdzie niedługo potem urządził kancelarię (wcześniej działała ona w budynku plebanii).

- Przestrzeń wynajmował kardiolog, który prowadził tam gabinet. Musiał stąd się wynieść, bo nie spodobał się księdzu. Może dlatego, że proboszcz chciał mieć całą plebanię dla siebie - relacjonuje Anna Rogowska, parafianka.

Parafianie przekazują, że codziennie protestują obok kościoła i plebaniiTVN24

Sprawa dla biskupa

Na początku lutego parafianie zdecydowali, że księdza trzeba pożegnać. Wysłali do biskupa Krzysztofa Wętkowskiego prośbę o interwencję. Wskazywali, że w kościele maleje frekwencja na mszach, a miejscowi szybko odwracają się od wiary. Podniesiono, że z pomocy rezygnują kolejni ministranci, a ksiądz ciągle otwiera kolejne fronty konfliktu - zaznaczono między innymi, że duchowny w 2022 roku pokłócił się z członkami Straży Grobu Pańskiego, którzy też w końcu zrezygnowali ze swojej roli.

Równocześnie parafianie zaczęli zbierać podpisy w sprawie usunięcie księdza ze stanowiska proboszcza. Ostatecznie zebrano około tysiąca wpisów. Cała parafia liczy nieco ponad 3,5 tysiąca wiernych. 

Niedługo potem przedstawiciele kurii przekazali wiernym w Przedczu, że niechciany proboszcz zakończy pracę z końcem marca. Potem jednak zdanie zmieniono, co wyjątkowo nie spodobało się miejscowym. Tym bardziej, że ksiądz też - jak twierdzą - nie zamierzał dawać za wygraną.

- Przestał nam na mszy przekazywać znak pokoju. Co to jest za msza? Co to są za relacje? - pyta jeden z obecnych na proteście przedczan. 

Ksiądz Artur Niemira, rzecznik włocławskiej kurii, nie chce omawiać szczegółów konfliktu proboszcza z wiernymi.

- O sprawie zostaliśmy poinformowani, biskup podjął już odpowiednie kroki. Dla nas sprawa jest zamknięta - przekazuje ks. Niemira, który zaznacza, że na miejsce obecnego proboszcza w lipcu przybędzie kolejny.

Rzecznik podkreśla, że - jego zdaniem - nie ma potrzeby roztrząsania problemu, skoro w najbliższym czasie w Przedczu będzie inny duchowny. Jednocześnie ks. Niemira zaznacza, że nie chce wskazywać, komu rację w sporze przyznaje diecezja - biskupowi czy wiernym.

- Nie widzę takiej potrzeby. Mam wrażenie, że nie przyniesie to niczego dobrego - ucina rzecznik.

Protestujący pod kancelarią parafiiTVN24

"Odwrotność Plebanii"

W nieoficjalnych rozmowach z przedstawicielami kurii przekazują oni, że bliżej jest im do stanowiska niechcianego księdza proboszcza. Dlaczego? Opowiada nam to jeden z księży, który prosi o anonimowość:

- Kojarzy pan serial "Plebania"? Tam okolicą trząsł ksiądz i wójt. Tutaj jest inaczej, miejscowi trzęsą księdzem, bo ośmielił się naruszyć interesy miejscowych przedsiębiorców - przekazuje nasz rozmówca z włocławskiej kurii. Kiedy pytamy, czy chodziło o kwestie związane z domem pogrzebowym i kwestią chłodni, duchowny potwierdza, ale zaznacza, że "to tylko jeden z powodów".

- To nie jest tak, że kuria po złości nie zmieniła proboszcza w Przedczu. Po prostu duchowni nie spieszą się do pracy w społeczeństwie, które potrafi konsekwentnie atakować kogoś tylko dlatego, że nie przestrzegał obowiązujących tam zasad - słyszymy.

Kiedy pytamy o listę niezadowolonych z posługi proboszcza wiernych podpisanych pod wnioskiem o jego usunięcie, słyszymy, że faktycznie podpisów było około tysiąca. - Tyle, że pojawiały się wątpliwości, w jaki sposób podpisy były zbierane - przekazuje przedstawiciel kurii. Nie chce jednak tej kwestii rozwinąć. 

Zarzuty podnoszone przez naszego anonimowego rozmówcę są dla parafian - jak mówią - "kompletnie niezrozumiałe".

- Przecież to my, parafianie, wnosiliśmy o konfrontację z proboszczem przed biskupem. Chcieliśmy, żeby raz na zawsze rozstrzygnąć, kto ma rację. Zależało nam na tym, żeby pokazać biskupowi, że ksiądz szuka konfliktu - opowiada Hanna Wiśniewska, mieszkanka Przedcza.

Twierdzi też, że zarzuty o tym, że protest jest obroną czyichś prywatnych interesów, są niesprawiedliwe.

- Gdyby tak było, parafianie nie zbieraliby się spontanicznie każdego dnia - podkreśla rozmówczyni tvn24.pl.

Na koniec zaznacza, że stanowisko kurii jest dla niej nie pierwszą przykrością ze strony kurii.

- Zapytałam przy ostatniej rozmowie z kapelanem z kurii, jak mam funkcjonować jako wierna, skoro proboszcz zachowuje się tak, jak zachowuje. W odpowiedzi usłyszałam, że dla mojego bezpieczeństwa wiary mam zmienić kościół na dwa miesiące, dopóki nie pojawi się inny proboszcz - kończy Hanna Wiśniewska. 

Autorka/Autor:Bartosz Żurawicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Policjanci poszukują napastnika, który w poniedziałek około godziny 15 zaatakował 60-letniego mężczyznę ostrym narzędziem w Olkuszu (woj. małopolskie). - Życiu poszkodowanego nie zagraża niebezpieczeństwo. Robimy co w naszej mocy, żeby jak najszybciej ustalić tożsamość sprawcy i go zatrzymać - przekazuje komisarz Marcin Kwiecień z olkuskiej komendy miejskiej.

Drony, śmigłowiec i psy tropiące. Szukają mężczyzny, który zaatakował 60-latka

Drony, śmigłowiec i psy tropiące. Szukają mężczyzny, który zaatakował 60-latka

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Henrik Landerholm, doradca premiera Szwecji do spraw bezpieczeństwa narodowego w poniedziałek zrezygnował ze stanowiska. Wcześniej media ujawniły, że mógł narazić bezpieczeństwo kraju, zostawiając tajne dokumenty po spotkaniu. W sprawie wszczęto śledztwo.

Zgubił telefon, zapomniał o tajnych dokumentach. Doradca premiera podał się do dymisji

Zgubił telefon, zapomniał o tajnych dokumentach. Doradca premiera podał się do dymisji

Źródło:
PAP

- Nasze myśli powinniśmy skierować ku milionom ofiar, które nigdy nam nie powiedzą, co przeżywały, co czuły, ponieważ pochłonęła je Zagłada - powiedział Marian Turski, ocalały z nazistowskiego obozu Auschwitz, podczas uroczystości z okazji 80. rocznicy jego wyzwolenia. Tova Friedman mówiła, że "wszyscy mamy obowiązek nie tylko pamiętać, ale także ostrzegać i uczyć, że nienawiść rodzi więcej nienawiści". Głos zabrali także Janina Iwańska i Leon Weintraub.

"Została nas tylko garstka"

"Została nas tylko garstka"

Źródło:
TVN24, PAP

Notowania największych amerykańskich firm związanych z rozwojem sztucznej inteligencji (AI) oraz jej infrastrukturą zaliczyły ostry spadek na giełdzie. Pojawienie się DeepSeek podało w wątpliwość dotychczasowy model rozwoju AI, który opierał się na gigantycznych inwestycjach - wskazał "Washington Post".

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

Źródło:
Reuters, PAP

W poniedziałek opublikowany został list gończy za Dawidem Danielem Złotkowskim, który w centrum Głogowa (Dolnośląskie) próbował potrącić autem przechodniów. Wcześniej decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu wydał sąd.

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Artur Olech został odwołany ze stanowiska prezesa PZU. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza - poinformowała spółka w komunikacie. Rada powołała jednocześnie Andrzeja Klesyka do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu.

Prezes PZU odwołany

Prezes PZU odwołany

Źródło:
PAP

Ekolodzy i sąsiedzi Chin obawiają się konsekwencji budowy zapory wodnej, którą Pekin wznosi w Tybecie. Choć ma to być największy tego typu obiekt na świecie, nie podano szczegółów projektu. - Dyskrecja Chin podsyca nieufność - ocenia ekspertka cytowana przez "The New York Times".

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

Źródło:
The New York Times, tvn24.pl

W Walencji termometry w poniedziałek pokazały prawie 27 stopni Celsjusza. To najwyższa w ponad stuletniej historii pomiarów temperatura w styczniu. Miejscami było jeszcze goręcej. Niezwykłe ciepło jest związane z burzą Herminia, która zaledwie kilkaset kilometrów dalej przyniosła intensywne opady śniegu.

Prawie 27 stopni w środku zimy. Padł styczniowy rekord

Prawie 27 stopni w środku zimy. Padł styczniowy rekord

Źródło:
Daria de Leon, Leonoticias, ENEX, Las Provincias

Byli szefowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego zostali uznani przez Prokuraturę Krajową za pokrzywdzonych bezprawnym działaniem prokuratury. Śledczy mieli bezprawnie, bo bez dowodów, postawić zarzuty rzekomej współpracy z rosyjskimi służbami generałowi Piotrowi Pytlowi i generałowi Januszowi Noskowi - ustalił dziennikarz "Superwizjera" TVN i tvn24.pl Maciej Duda.

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki na spotkaniu z wyborcami w Tychach komentował rzekomy nowy "podatek od płotu", sugerując, że pewnie będzie też "trzeba zapłacić" za jego banery wyborcze. Wprowadzał w błąd.

Podatek od płotu, opłaty za wieszanie plakatów wyborczych? Wyjaśniamy

Podatek od płotu, opłaty za wieszanie plakatów wyborczych? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Amerykańska policja zatrzymała na Florydzie 37-letniego mężczyznę po tym, jak przekazał służbom, że "działając w samoobronie" śmiertelnie postrzelił 57-latka. Ofiara wynajmowała od niego mieszkanie. Lokalne media informują o szczegółach sprawy, powołując się na raport policji.

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Źródło:
NBC 6 South Florida, CBS News

Na trasie S2 zderzyły się dwa auta: osobowe i ciężarowe. Lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko. Były duże utrudnienia w ruchu.

Trasa S2 stanęła w korku po wypadku. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko

Trasa S2 stanęła w korku po wypadku. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rozpowszechniany przekaz brzmi alarmująco: oto niemieckie konsorcjum ma pierwszeństwo na wydobywanie węgla ze złoża na Śląsku, a Jastrzębska Spółka Węglowa "musiała ustąpić Niemcom". Wyjaśniamy, o co naprawdę chodzi w tej historii.

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Na Bielanach zderzyły się toyota i kia. Kierowca toyoty trafił do szpitala. Okazało się, że nie było to pierwsze poniedziałkowe zdarzenie z jego udziałem.

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zwyciężyłby zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze wyborów prezydenckich w maju - wynika z nowego sondażu Opinia24. Na drugim miejscu znalazł się kandydat PiS Karol Nawrocki, a na trzecim Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Najnowszy sondaż prezydencki

Najnowszy sondaż prezydencki

Źródło:
Opinia24

Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków, którzy w niedzielę zgromadzili się w okolicach obsadzonego przez izraelskie wojska korytarza Netzarim w Strefie Gazy, zaczęły przekraczać go w poniedziałek rano. Jest to skutek porozumienia między Izraelem i Hamasem. Zgodnie z nim tylko nieuzbrojone osoby będą mogły wrócić na północ. Izraela ostrzegł również mieszkańców Gazy, aby nie zbliżali się do izraelskich żołnierzy w żadnym miejscu.

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Źródło:
Reuters, PAP

Proboszcz bazyliki św. Brygidy w Gdańsku zainstalował na dachu świątyni panele fotowoltaiczne. Przekonuje, że instalacji nie widać z dołu, więc nie burzy "wizerunku architektonicznego kościoła". Poza tym panele są zamontowane w bezpieczny sposób. Chociaż ksiądz zapłacił już mandat nałożony przez pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, ma nadzieję, że instalację uda się ocalić. - Instalacji fotowoltaicznych na średniowiecznych, gotyckich, zabytkowych kościołach w Gdańsku po prostu być nie może - komentuje z kolei rzecznik konserwatora.

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Źródło:
TVN24

Krokodyl pojawił się na plaży w australijskim stanie Queensland. Nietypowy gość wywołał spore zamieszanie wśród plażowiczów - zwierzęta te dość rzadko zapuszczają się tak daleko na południe stanu. Gad szybko znikł ludziom z oczu, a lokalne służby starają się go znaleźć i zabezpieczyć.

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Źródło:
ABC News

Janusz Palikot opuścił w poniedziałek areszt śledczy we Wrocławiu. Były poseł i biznesmen wpłacił 2 miliony złotych kaucji, na co miał czas do końca stycznia. Palikot trafił do aresztu w październiku ubiegłego roku, jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 milionów złotych. - Jestem człowiekiem niewinnym, co udowodnię - mówił po opuszczeniu aresztu.

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Źródło:
PAP

Z ciężarówki przewożącej materiały budowlane podczas zakrętu wypadł pręt i wbił się w auto jadące tuż za nim - przekazała straż pożarna. Dwie osoby są ranne.

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Źródło:
TVN24

Nowa Zelandia złagodziła przepisy wizowe dla osób pracujących zdalnie - pisze BBC. Tamtejsze władze mają nadzieję, że pobudzi to rozwój turystyki. 

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Źródło:
BBC

Tylko w niedzielę aresztowano 956 imigrantów przebywających w USA nielegalnie. Według doniesień "Washington Post" Donald Trump nakazał wypełniać normy aresztowań na poziomie do 1,5 tys. osób dziennie, ponieważ był niezadowolony z dotychczasowego tempa operacji.

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Źródło:
NBC News, PAP, "Washington Post"

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu miało dojść do "utarczki" pomiędzy lekarzem a ratownikiem medycznym. Na miejsce wezwano policję.

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Źródło:
Głos Wielkopolski, tvn24.pl

Brytyjski król Karol III w poniedziałek odwiedził Centrum Społeczności Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu. Spotkał się tam z ocalałymi z Holokaustu i uchodźczyniami z Ukrainy. Podtrzymując pamięć o potwornościach przeszłości, kształtujemy naszą przyszłość - podkreślił monarcha podczas spotkania.

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Źródło:
PAP

57-latek z Bydgoszczy przez półtora miesiąca mieszkał z denatem za ścianą. Sprawa wyszła na jaw, gdy sąsiedzi wyczuli na klatce odór rozkładającego się ciała. Jak ustalili policjanci, pod koniec listopada doszło do kłótni i bójki między współlokatorami, które okazały się tragiczne w skutkach. Sprawcy może grozić dożywotnie pozbawienie wolności.

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Źródło:
KWP Bydgoszcz

Donald Trump zrobił "pierwszy ewidentny fałszywy krok" w sprawie wojny w Ukrainie - ocenia w publicysta włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Jak wskazuje, prezydent Stanów Zjednoczonych nie dotrzymał obietnicy zakończenia walk w ciągu dwóch dni, a "ręka wyciągnięta do Rosjan spotkała się z pogardliwymi reakcjami Moskwy".

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

Źródło:
PAP

W obu silnikach samolotu Jeju Air, który rozbił się w grudniu o betonowe ogrodzenie na pasie startowym lotniska Muan w Korei Południowej, znaleziono szczątki ptaków. Z opublikowanego wstępnego raportu ze śledztwa nie wynika jednak, co mogło być bezpośrednią przyczyną katastrofy, w której zginęło 179 osób.

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Do 31 stycznia właściciele nieruchomości muszą przekazać samorządom informacje o obecności na swoich posesjach wyrobów z azbestu. W przypadku niedopełnienia obowiązku może grozić im grzywna.

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Aż dwie trzecie spośród osób, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2, przez ponad rok ma objawy PCS (post-Covid-19 Syndrome). To przede wszystkim zmęczenie, zaburzenia funkcji poznawczych i trudności z oddychaniem. Ale nie tylko. Nowe badanie przeprowadzili badacze z Uniwersytetu we Freiburgu.

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Źródło:
PAP
Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ministerstwo informacji Sierra Leone powiadomiło, że "bada doniesienia medialne" w sprawie holenderskiego barona narkotykowego i groźnego przestępcy Josa Leijdekkersa. Agencja Reutera opublikowała nagranie z mszy, na którym widać Leijdekkersa. Według nieoficjalnych informacji, miał poślubić córkę prezydenta tego kraju.

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Źródło:
PAP, Reuters, BBC, tvn24.pl

W 2010 roku w Polsce było 58,9 tysiąca salonów kosmetycznych i fryzjerskich. Pod koniec 2024 roku było ich już ponad 132 tysiące - informuje w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolita". - Liczba salonów systematycznie rośnie, co jest oznaką rosnącego zapotrzebowania na tego typu usługi - mówi w rozmowie z dziennikiem Tomasz Starzyk, rzecznik wywiadowni Dun & Bradstreet, która przygotowała raport na ten temat.

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Źródło:
"Rzeczpospolita"