"Proboszczowi już dziękujemy". Bunt parafian

Źródło:
tvn24.pl
Parafianie mają dość księdza
Parafianie mają dość księdzaTVN24
wideo 2/2
Parafianie mają dość księdzaTVN24

- Nie przekazuje znaku pokoju - mówią jedni. - Zapomina o pogrzebach - mówią drudzy. - Poniża nas i traktuje jak motłoch - dodają inni. Mieszkańcy Przedcza (woj. wielkopolskie) codziennie gromadzą się, żeby zmusić proboszcza do opuszczenia plebanii. Kuria zapewnia, że konflikt niedługo zostanie rozwiązany.

Na wąskim chodniku przy ulicy Kilińskiego tłum się nie mieści, część zgromadzonych schodzi na jezdnię. - Jak będziecie na drodze, to dojdzie do nieszczęścia - zwraca uwagę kobieta, która chce wprowadzić trochę porządku. Miejscowi szybko się organizują i tłum zmienia się w długiego na kilkadziesiąt metrów węża. Na chodniku stoją już wszyscy, nieliczne w tym miejscu auta mogą swobodnie przejechać.  

- Mamy doświadczenie, przychodzimy tu od tygodnia. Dzień w dzień - opowiada Hanna Wiśniewska, mieszkanka Przedcza.

Przedecz to miasteczko w województwie wielkopolskim, niedaleko Kłodawy, która znana jest z kopalni soli. Proboszczem w przedeckiej parafii jest duchowny, który ostatnie lata pełnił posługę na Białorusi. Po powrocie do kraju, we wrześniu 2021 roku, został proboszczem. To z jego powodu mieszkańcy gromadzą się na Kilińskiego - pomiędzy kościołem, plebanią i budynkiem kancelarii. 

Czytaj też: Podatek od prezentów z okazji pierwszej komunii. Kiedy trzeba go zapłacić?

- Chcemy, żeby sobie poszedł, i to jak najszybciej - mówi Czesława Kacprzak, inna parafianka. Przekonuje, że ma dość "fałszu, zawiści i obłudy" proboszcza i dodaje, że miejscowi "proboszczowi już dziękują". Kiedy to mówi, inni zgromadzeni potakująco kiwają głowami, po kilku sekundach rozlegają się oklaski.

Obecni nie mają transparentów, nie skandują żadnych haseł. Po prostu stoją. To ma być jednoznaczny sygnał dla księdza - wierni czekają, aż opuści Przedecz. 

Czym proboszcz podpadł mieszkańcom?
Czym proboszcz podpadł mieszkańcom?TVN24

Lista skarg

Czym proboszcz tak bardzo podpadł miejscowym? Z księdzem nie udało nam się porozmawiać, przedstawiciele parafii odesłali nas do kurii. Milczeć zdecydował się też organista, który poprosił jedynie, "żeby zrozumieć jego sytuację". Dlatego opierać musimy się na relacjach samych mieszkańców. A ci opowiadają, że proboszcz czuł się "panem i władcą" parafii i próbował zarządzać nią jak despota. A to się bardzo nie spodobało. 

- Zaczęło się od tego, że popsuł się agregat w chłodni przy kościele. Od lat wykorzystywaliśmy ją do pochówków. Proboszcz stwierdził, że za naprawę powinien zapłacić okoliczny zakład pogrzebowy - opowiada Jarosław Kacprzak, który przez dwadzieścia sześć lat był kościelnym w parafii. Zrezygnował w tym roku, chociaż twierdzi, że nie ma to związku z działalnością nowego proboszcza (przysłuchujący się rozmowie inni parafianie dają jednak do zrozumienia, że jest inaczej). 

- Ksiądz nawet nie powiedział, że zamknie nam chłodnię. Po prostu kazał zmienić zamki. Doszło do takiej sytuacji, że musieliśmy ciało zmarłego wieźć do sąsiedniej parafii. A przecież tutejsza chłodnia powstała za pieniądze parafian - relacjonuje obecna na proteście Anna Krawiecka, właścicielka zakładu pogrzebowego. 

Po sporze o chłodnię - jak mówią miejscowi - było tylko gorzej. Na jednym z pogrzebów proboszcz się nie pojawił, bo - z sobie tylko wiadomego powodu - wyjechał z Przedcza. - Żałobnicy czekali w kościele, wikary nic nie wiedział o mszy żałobnej. Trzeba go było sprowadzać w ostatniej chwili - relacjonuje Hanna Wiśniewska.

Inni parafianie żalili się, że ksiądz "obgadywał" mieszkańców podczas kolędowania. - Starał się nas skłócić, dowiedzieć się pikantnych szczegółów. Nie wiedział, że my tu ze sobą rozmawiamy i jego knowania wyjdą na światło dzienne. Tak nie zachowuje się pasterz - podkreśla jeden z protestujących mężczyzn. 

- Rodziców straszył, że nie dopuści dzieci do komunii. Dlaczego? Bo ktoś mu doniósł, że na grupie na Messengerze pojawiały się nieprzychylne mu komentarze - dodaje jedna z parafianek.

W Przedczu na proboszcza spadła też krytyka po tym, jak wymówił umowę najmu przestrzeni w budynku należącym do parafii, gdzie niedługo potem urządził kancelarię (wcześniej działała ona w budynku plebanii).

- Przestrzeń wynajmował kardiolog, który prowadził tam gabinet. Musiał stąd się wynieść, bo nie spodobał się księdzu. Może dlatego, że proboszcz chciał mieć całą plebanię dla siebie - relacjonuje Anna Rogowska, parafianka.

Parafianie przekazują, że codziennie protestują obok kościoła i plebaniiTVN24

Sprawa dla biskupa

Na początku lutego parafianie zdecydowali, że księdza trzeba pożegnać. Wysłali do biskupa Krzysztofa Wętkowskiego prośbę o interwencję. Wskazywali, że w kościele maleje frekwencja na mszach, a miejscowi szybko odwracają się od wiary. Podniesiono, że z pomocy rezygnują kolejni ministranci, a ksiądz ciągle otwiera kolejne fronty konfliktu - zaznaczono między innymi, że duchowny w 2022 roku pokłócił się z członkami Straży Grobu Pańskiego, którzy też w końcu zrezygnowali ze swojej roli.

Równocześnie parafianie zaczęli zbierać podpisy w sprawie usunięcie księdza ze stanowiska proboszcza. Ostatecznie zebrano około tysiąca wpisów. Cała parafia liczy nieco ponad 3,5 tysiąca wiernych. 

Niedługo potem przedstawiciele kurii przekazali wiernym w Przedczu, że niechciany proboszcz zakończy pracę z końcem marca. Potem jednak zdanie zmieniono, co wyjątkowo nie spodobało się miejscowym. Tym bardziej, że ksiądz też - jak twierdzą - nie zamierzał dawać za wygraną.

- Przestał nam na mszy przekazywać znak pokoju. Co to jest za msza? Co to są za relacje? - pyta jeden z obecnych na proteście przedczan. 

Ksiądz Artur Niemira, rzecznik włocławskiej kurii, nie chce omawiać szczegółów konfliktu proboszcza z wiernymi.

- O sprawie zostaliśmy poinformowani, biskup podjął już odpowiednie kroki. Dla nas sprawa jest zamknięta - przekazuje ks. Niemira, który zaznacza, że na miejsce obecnego proboszcza w lipcu przybędzie kolejny.

Rzecznik podkreśla, że - jego zdaniem - nie ma potrzeby roztrząsania problemu, skoro w najbliższym czasie w Przedczu będzie inny duchowny. Jednocześnie ks. Niemira zaznacza, że nie chce wskazywać, komu rację w sporze przyznaje diecezja - biskupowi czy wiernym.

- Nie widzę takiej potrzeby. Mam wrażenie, że nie przyniesie to niczego dobrego - ucina rzecznik.

Protestujący pod kancelarią parafiiTVN24

"Odwrotność Plebanii"

W nieoficjalnych rozmowach z przedstawicielami kurii przekazują oni, że bliżej jest im do stanowiska niechcianego księdza proboszcza. Dlaczego? Opowiada nam to jeden z księży, który prosi o anonimowość:

- Kojarzy pan serial "Plebania"? Tam okolicą trząsł ksiądz i wójt. Tutaj jest inaczej, miejscowi trzęsą księdzem, bo ośmielił się naruszyć interesy miejscowych przedsiębiorców - przekazuje nasz rozmówca z włocławskiej kurii. Kiedy pytamy, czy chodziło o kwestie związane z domem pogrzebowym i kwestią chłodni, duchowny potwierdza, ale zaznacza, że "to tylko jeden z powodów".

- To nie jest tak, że kuria po złości nie zmieniła proboszcza w Przedczu. Po prostu duchowni nie spieszą się do pracy w społeczeństwie, które potrafi konsekwentnie atakować kogoś tylko dlatego, że nie przestrzegał obowiązujących tam zasad - słyszymy.

Kiedy pytamy o listę niezadowolonych z posługi proboszcza wiernych podpisanych pod wnioskiem o jego usunięcie, słyszymy, że faktycznie podpisów było około tysiąca. - Tyle, że pojawiały się wątpliwości, w jaki sposób podpisy były zbierane - przekazuje przedstawiciel kurii. Nie chce jednak tej kwestii rozwinąć. 

Zarzuty podnoszone przez naszego anonimowego rozmówcę są dla parafian - jak mówią - "kompletnie niezrozumiałe".

- Przecież to my, parafianie, wnosiliśmy o konfrontację z proboszczem przed biskupem. Chcieliśmy, żeby raz na zawsze rozstrzygnąć, kto ma rację. Zależało nam na tym, żeby pokazać biskupowi, że ksiądz szuka konfliktu - opowiada Hanna Wiśniewska, mieszkanka Przedcza.

Twierdzi też, że zarzuty o tym, że protest jest obroną czyichś prywatnych interesów, są niesprawiedliwe.

- Gdyby tak było, parafianie nie zbieraliby się spontanicznie każdego dnia - podkreśla rozmówczyni tvn24.pl.

Na koniec zaznacza, że stanowisko kurii jest dla niej nie pierwszą przykrością ze strony kurii.

- Zapytałam przy ostatniej rozmowie z kapelanem z kurii, jak mam funkcjonować jako wierna, skoro proboszcz zachowuje się tak, jak zachowuje. W odpowiedzi usłyszałam, że dla mojego bezpieczeństwa wiary mam zmienić kościół na dwa miesiące, dopóki nie pojawi się inny proboszcz - kończy Hanna Wiśniewska. 

Autorka/Autor:Bartosz Żurawicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl