Na salę, na której miał się rozpocząć proces, nie wpuszczono dziennikarzy. Sprawa jednak została odroczona na wniosek pełnomocnika matki zmarłego 6-latka. Jak się okazało, kobieta, którą reprezentuje, jest w ósmym miesiącu ciąży. Proces prawdopodobnie ruszy dopiero w listopadzie. Zarówno matce dziecka, jak i lekarce grozi 5 lat więzienia.
Biegli wiążą śmierć z niedożywieniem
W lutym 2013 r. 26-latka przyniosła martwego synka do szpitala na Wyspie w Żarach. Chłopiec dotknięty dziecięcym porażeniem mózgowym był skrajnie niedożywiony, ważył 6 kg. Lekarze podejrzewali, że przyczyną zgonu mogło być wygłodzenie, powiadomili prokuraturę.
Pod koniec czerwca akt oskarżenia w tej sprawie do Sądu Rejonowego w Żarach skierowała miejscowa prokuratura rejonowa. W sformułowaniu zarzutów oparto się na opinii specjalistów z dziedziny pediatrii oraz innych dziedzin medycyny z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
- Biegli odpowiedzieli na osiem stawianych przez prokuratorów pytań. Główne pytanie było takie, czy był związek przyczynowy między stanem dziecka, czyli niedożywieniem, a działaniami ze strony lekarza rodzinnego i zachowaniem matki. Biegli w sposób jednoznaczny stwierdzili, że zaistniał tu taki związek - mówił w czerwcu Zbigniew Fąfera z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Grozi im do 5 lat więzienia
Prokurator przedstawił matce i lekarzowi zarzuty z artykułów 155 i 160 Kodeksu Karnego. Artykuł 155 dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Artykuł 160 mówi z kolei: "Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Matka chłopca stanie przed sądem pod zarzutem narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez to, że nie zapewniła mu racjonalnego żywienia adekwatnego do wieku i jego stanu zdrowia. Ponadto kobiecie zarzucono, że nie zadbała o rehabilitację dziecka i systematyczną kontrolę stanu jego zdrowia.
65-letnia lekarka rodzinna, która sprawowała opiekę medyczną nad ciężko chorym dzieckiem, została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci chłopca. Według prokuratora widząc, że chłopiec jest niedożywiony, nie skierowała go na leczenie na oddział żywieniowy do szpitala.
Do tragedii doszło w Żarach:
Autor: FC/b / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24