Na cztery lata więzienia skazał poznański sąd Bartosza P., który w listopadzie ubiegłego roku śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych w Poznaniu 23-latka. Wyrok za nieudzielenie pomocy usłyszał też pasażer auta. - Ani kierowcy, ani pieszego nie powinno być w tym momencie na przejściu - uzasadniał sąd. Rozstrzygnięcie nie jest prawomocne.
Do zdarzenia doszło 24 listopada zeszłego roku na ulicy Żeromskiego. Kierowca osobowego auta potrącił młodego mężczyznę i uciekł z miejsca zdarzenia. Poszkodowanego 23-latka przewieziono do szpitala, niestety mimo starań medyków nie udało się go uratować.
Policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy. 22-latek został zatrzymany po dwóch godzinach. Był pijany, miał około dwóch promili alkoholu w organizmie. Nietrzeźwy był również jego pasażer. Decyzja sądu kierowca auta trafił do aresztu.
22-latka zatrzymali policjanci z poznańskiej Grupy Realizacyjnej. Do aresztu trafił także pasażer auta. https://t.co/psw7XoyJhi
— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) November 25, 2021
Jak informowała policja, 22-latek miał odpowiadać za: prowadzenie samochodu bez uprawnień, przekroczenie dozwolonej prędkości (w obszarze z ograniczeniem do 50 kilometrów na godzinę jechał ponad 110 kilometrów na godzinę), przejazd na czerwonym świetle, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, spowodowanie wypadku poprzez potrącenie oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia, a także za nieudzielenie pomocy ofierze wypadku. Zarzut nieudzielenia pomocy usłyszał także 27-letni pasażer auta.
Sąd: ani kierowcy, ani pieszego nie powinno być w tym momencie na przejściu
Osiem miesięcy po zdarzeniu poznański sąd skazał obu mężczyzn. Kierujący autem Bartosz P. został skazany na cztery lata więzienia. Dodatkowo sąd orzekł wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz nawiązkę finansową na rzecz rodziny ofiary. Krzysztof R., za nieudzielenie pomocy został skazany na pięć miesięcy prac społecznych.
- O wypadku zdecydowały sekundy. Kierowca wjechał sekundę po zmianie światła na czerwone, a pieszy wbiegł dwie sekundy przed zapaleniem się światła zielonego. Czyli zarówno pieszy, jak i kierujący się nie zastosowali do sygnalizacji. Ani kierowcy, ani pieszego nie powinno być w tym momencie na przejściu, gdyby obaj dostosowali się się do sygnałów świetlnych, do wypadku by nie doszło - podkreślała sędzia Daria Kamińska-Grzelak z Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce.
Wyrok jest nieprawomocny. Maciej Kacprzak, adwokat Bartosza P., ocenił go jako sprawiedliwy. Na razie nie potrafił odpowiedzieć, czy będą się od niego odwoływać. - Cały wypadek był nagrany na kamerach, więc precyzyjnie można było określić okoliczności - podkreślił.
Pełnomocniczka rodziny zmarłego Igora nie chciała komentować wyroku.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wielkopolska policja