Prokuratura wzięła pod lupę wypadek kolejowy we Wronkach (woj. wielkopolskie). Z wykolejonego pociągu wysypało się na tory 200 ton węgla. Śledczy badają, w jaki sposób doszło do zdarzenia. Ewentualnym winnym katastrofy grozi nawet pięć lat więzienia.
Prokuratura Rejonowa w Szamotułach (Wielkopolskie) prowadzi śledztwo w sprawie wykolejenia pociągu we Wronkach.
Chodzi o zdarzenie z minionego czwartku. Do tej pory trwa usuwanie skutków wykolejenia.
Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, poinformowała we wtorek, że postępowanie dotyczy sprowadzenia nieumyślnie katastrofy w komunikacji, która zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.
Ewentualnym winnym popełnienia przestępstwa grozi nawet pięcioletnie więzienie.
Dwieście ton węgla na torach
Do wykolejenia pociągu towarowego relacji Łaziska Średnie - Police Chemia doszło 10 maja we Wronkach.
Skład z 29 wagonami był załadowany węglem. W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Ruch pociągów jadących trasą Poznań - Krzyż - Szczecin przez stację Wronki wznowiono po jednym torze w minioną sobotę. Maszynista posiadał stosowne uprawnienia do prowadzenia pociągu i był trzeźwy.
- Przed wjazdem na wiadukt kolejowy maszynista zauważył na wskaźniku manometru spadek ciśnienia i natychmiast włączył hamowanie. Lokomotywa wraz z trzema wagonami zatrzymała się na wiadukcie kolejowym nad rzeką Wartą, natomiast dwanaście wagonów wykoleiło się i przewróciło na wiadukcie nad ulicą Sierakowską, blokując również drugi z torów. Pozostałe wagony składu kolejowego pozostały na torach. Zawartość przewróconych wagonów częściowo wysypała się na nasyp kolejowy oraz na ulicę pod wiaduktem – podała rzeczniczka prokuratury.
Urwana część podwozia, zerwane śruby mocujące
Jak wyjaśniła Mazur-Prus, na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny, w trakcie których stwierdzono, że około 2 km od miejsca wykolejenia się składu doszło do uszkodzenia pociągu - na torach odnaleziono urwany element podwozia wagonu oraz zerwane śruby mocujące. Dodała, że śledczy zabezpieczyli do dalszych badań m.in. uszkodzone elementy wagonu. Ponadto przesłuchano świadków, zabezpieczono monitoring, gromadzona jest dokumentacja.
Wykolejony skład został usunięty z torów w minioną niedzielę. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe poinformowała w poniedziałek, że usuwanie skutków zdarzenia potrwa prawdopodobnie do soboty. Na odcinku około 400 metrów trwa naprawa zniszczonego toru, potem zostanie zawieszona i wyregulowana sieć trakcyjna.
Pociągi od soboty kursują zgodnie z planem.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa\kwoj / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24 (Wro Dro/Piotr Buśko)