Poznańskich policjantów gryzły kleszcze, które przyniosły przesiadujące na komisariacie gołębie. Dezynfekcja nie pomogła, potrzebny był generalny remont budynku.
Komisariat na poznańskiej Wildzie jest już po generalnym remoncie. Powodem problemu była inwazja obrzeżka - gatunku kleszcza występującego m.in. w miejscach gniazdowania gołębi. W 2017 roku pajęczak skutecznie sparaliżował pracę komisariatu.
Po tym, jak efektu nie przyniosła przeprowadzona dezynsekcja, zdecydowano o przyspieszeniu remontu obiektu. Jednym z celów modernizacji miało być uniemożliwienie bytowania gołębiom w obiekcie oraz skuteczne pozbycie się kleszczy.
Jak poinformował rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, funkcjonariusze wrócili już do odnowionych pomieszczeń. Wyjaśnił, że obiekt i tak miał być remontowany. Atak kleszczy tylko przyspieszył termin remontu i poszerzył zakres prac. Remont kosztował ok. 8 mln zł. - Teraz to praktycznie nowy budynek. Wymieniono okna i całą instalację grzewczą z węzłem cieplnym. Obiekt został ocieplony i otynkowany. Przeprowadzono całkowity remont wnętrz z wymianą wszystkich instalacji. Budynek wyposażono także w nowe meble, sprzęt komputerowy i łącznościowy - podał Andrzej Borowiak.
Remont wildeckiego komisariatu pierwotnie miał potrwać kilka miesięcy, ostatecznie zakończył się dopiero teraz.
- Ze względu na problem kleszczy trzeba było zmodernizować wcześniejsze plany remontu, zdobyć dodatkowe fundusze. Specjalistyczne firmy walczyły z obrzeżkiem różnymi metodami - od chemicznych po techniczne. Kolejne etapy ich prac przedzielane były okresami kwarantanny. Ostatecznie szczegółowe badania przeprowadzone z udziałem naukowców potwierdziły nam, że kleszczy już tam nie ma. Policjanci mogli powrócić do pracy w komisariacie i opuścić tymczasowo zajmowane obiekty - dodał rzecznik.
Przez kleszcze trafili na zwolnienia
Problem z kleszczami w komisariacie na poznańskiej Wildzie stwierdzono wiosną 2017 r. Funkcjonariusze poinformowali swoich przełożonych o śladach pogryzień na ciele. Po ustaleniu, że w obiekcie pojawił się obrzeżek gołębień, została zarządzona dezynsekcja. Na zwolnienia lekarskie z powodu pogryzień trafiło ponad 20 policjantów m.in. z prewencji i pionu kryminalnego.
W sumie w komisariacie na Wildzie pracuje ok. 140 osób.
Trudny przeciwnik
Obrzeżek gołębień, zwany też obrzeżkiem gołębim, to gatunek kleszcza atakującego przede wszystkim gołębie, ale może być też bardzo groźny dla ludzi. Ślina tego pasożyta to bardzo silny alergen, kleszcz może być też nosicielem groźnych chorób.
Na inwazję obrzeżka są narażone osoby mające kontakt z gołębiami i miejscami, w których często przebywają te ptaki. Obrzeżki boleśnie kłują, a ich ofiara długo odczuwa ból i świąd. Zmiany skórne mogą się utrzymywać nawet do półtora roku.
TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań