"Robiłam obiad, nagle zatrzęsły się ściany". Tak dowiedzieli się, że zaczęła się rozbiórka

Źródło:
TVN24
Samowola rozbiórkowa w Poznaniu
Samowola rozbiórkowa w Poznaniu
wideo 2/2
Samowola rozbiórkowa w Poznaniu

W domu, w którym mieszkała trzyosobowa rodzina, nagle zaczęły się trząść ściany. Okazało się, że właściciel budynku zaczął prace z użyciem ciężkiego sprzętu. Efekt? W domu nie da się już mieszkać. Inspektor nadzoru budowlanego: to było ogromne zagrożenie dla lokatorów.

Trzyosobowa rodzina, która mieszkała w części starego domu przy ul. Obornickiej w Poznaniu, straciła dach nad głową. Matka wraz z dwoma synami, w tym jednym z orzeczeniem o niepełnosprawności, mieszkali tam - jak twierdzą - od 1984 roku. W miniony wtorek w pośpiechu musieli opuścić lokal.

- Robiłam zupę, nagle zaczęły się trząść ściany, musieliśmy uciekać - mówi pani Ewa. - Obudziłem się, wziąłem leki i nagle usłyszałem hałas - dodaje jej syn Adam.

Około godz. 14.30 policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że właściciel obiektu, który zarządza nim od kilkunastu lat, zaczął rozbiórkę części domu, mimo że są tam lokatorzy. - Jak zawsze w takich sytuacjach funkcjonariusze udali się na miejsce wraz z inspektorem nadzoru budowlanego - podała Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Prace bez pozwolenia

Inspektor nadzoru budowlanego ustalił, że na ul. Obornickiej przeprowadzono nielegalną rozbiórkę budynku. - Właściciel nie uzyskał zgody na rozbiórkę z wydziału urbanistyki urzędu miasta. Zawaliła się cześć więźby dachowej, zawalona została też konstrukcja dachu oraz jeden ze stropów nad lokalem, gdzie mieszkała rodzina - powiedział Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

W związku z tym nadzór budowlany podjął decyzję o wstrzymaniu robót rozbiórkowych. Właściciel został zobowiązany do odpowiedniego zabezpieczenia terenu. Ze względu na liczne naruszenie konstrukcji budynku, nie ma możliwości jego dalszego użytkowania.

Po rzeczy rodziny musieli wrócić strażacytvn24

- Nie byłem świadkiem w momencie, gdy rodzina opuściła budynek, natomiast do robót rozbiórkowych przystąpiono w sytuacji, w której ten lokal był zamieszkiwany, pewnie z pełną świadomością - podkreśla Łukaszewski.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

W porę opuścili budynek

W środę do budynku, w którym mieszkała rodzina, weszli strażacy i zabrali z niego m.in. dokumenty i lekarstwa.

Najbliższe dwa tygodnie rodzina spędzi w hotelu pracowniczym. Miejsce zapewnił im poznański magistrat. - Udało mi się wypracować z właścicielem pewnego rodzaju konsensus. Jesteśmy umówieni na mediację sądową z lokatorami i stroną prawną właściciela, ale na obecną chwilę udało mi się zapewnić im z ramienia miasta wsparcie. Dzięki współpracy z wydziałem zarządzania kryzysowego magistratu byliśmy w stanie zapewnić im nocleg, taki jak zapewniamy przy katastrofach budowlanych. Nie wyobrażałam sobie, żeby zostawić ich na ulicy - mówi Magdalena Górska, pełnomocnik prezydenta Poznania ds. interwencji lokatorskich.

- Sytuacja z właścicielem jest napięta. Rodzina otrzyma wsparcie w związku z tą sytuacją losową. Sprawa jest rozwojowa - dodaje Lidia Leońska, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.

Spróbują się porozumieć

Właściciel domu i działki dysponuje nimi od prawie 20 lat. W sprawie zapadł wyrok eksmisyjny, ale do tej pory nie był on egzekwowany. Zgodnie z prawem w przypadku eksmisji właściciel obiektu musi zapewnić lokal zastępczy lokatorom.

Mediacje między stronami mają się odbyć w najbliższy wtorek. Właściciel domu i działki będzie musiał się wytłumaczyć inspektorom nadzoru budowlanego.

- Został wezwany na poniedziałek, by przedstawił nam wszystkie dokumenty. Chcemy dowiedzieć się, czy powołał osobę kierującą rozbiórką. Zostaną podjęte decyzje o ewentualnych sankcjach dla inwestora, który prowadził roboty budowlane z naruszeniem prawa. Prowadzenie takich prac nie jest przestępstwem, a jedynie wykroczeniem. Grozi za to mandat w wysokości do 500 złotych Ale zupełnie inną kwestią jest sprowadzenie niebezpieczeństwa na tych ludzi - zaznacza Łukaszewski.

Swoje czynności w sprawie prowadzi też policja. - Policjanci wraz z biegłym sądowym przeprowadzili oględziny budynku. Działania prowadzone są pod kątem ewentualnego przestępstwa polegającego na doprowadzeniu do katastrofy budowlanej w tym budynku - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

"Raz na pół roku prosiłem, żeby się wyprowadzili"

Reporter TVN24 skontaktował z właścicielem budynku i posesji. Właściciel nieruchomości poinformował w oświadczeniu, że nabył posesję wraz z zabudowaniami w 2000 roku. Wówczas w domu mieszkała już pani Ewa wraz z synami. Zdaniem właściciela, kobieta samowolnie wprowadziła się do budynku w 1998 roku.

Według niego w 2001 roku dostali już prawomocny wyrok eksmisyjny. - Pani Ewa błagała, żebym jej nie wyrzucał, a ja się na to zgodziłem. (...) Raz na pół roku przyjeżdżałem i prosiłem panią Ewę aby się z mojej nieruchomości wyprowadziła..(…) Nigdy nie płaciła żadnego czynszu, podatku, kompletnie nic” – czytamy w oświadczeniu.

W oświadczeniu poinformował również, że budynek jest w bardzo złym stanie technicznym, a ze względu na osobistą sytuację musi sprzedać działkę i nie może już dłużej czekać. "Ta nieruchomość była już dwa razy licytowana. Niestety, ze względu na tych dzikich lokatorów nie było to możliwe. (....) Nie chciałem uszkodzić domu" - napisał. Jego zdaniem nikogo nie było w domu.

Dom stoi przy ulicy Obornickiej w Poznaniu.Google

Autorka/Autor:aa/gp

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Niemiecka policja zatrzymała już dwie osoby. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała dwie osoby

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała dwie osoby

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Francuski aktor Alain Delon został w sobotę pochowany w swojej prywatnej posiadłości w Douchy w środkowej Francji. W zamkniętej, prywatnej ceremonii uczestniczyła trójka jego dzieci i około 50 gości.

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Źródło:
PAP

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl