Uderzali pięściami kierowcę autobusu w Poznaniu. Drugi podejrzany trafił do aresztu

Sprawca pobicia żałuje tego co zrobił
Poznań: Pobity kierowca autobusu. Drugi z podejrzanych trafił do aresztu (wideo z 02.11.2021)
Źródło: TVN 24

Najpierw była awantura, potem doszło do rękoczynów. Dwóch agresywnych pasażerów autobusu zaatakowało kierowcę w Poznaniu. Jeden z podejrzanych już od kilku dni przebywa w areszcie, drugi wkrótce do niego dołączy. - Bardzo tego żałuję, chciałbym go bardzo przeprosić i dać mu zadośćuczynienie - powiedział reporterowi TVN24 Mikołaj M.

W środę po godzinie 18 na alei Praw Kobiet na Naramowicach w Poznaniu dwaj mężczyźni wszczęli awanturę w autobusie linii 169. - Dwóch mężczyzn w tym autobusie zachowywało się w sposób skandaliczny: pili alkohol, byli głośni i wulgarni - relacjonował TVN24 Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Gdy interweniował kierowca autobusu - jak relacjonuje policja - został przez agresorów pobity. Po tym mężczyźni uciekli.

Dwóch podejrzanych już w rękach policji

W czwartek w ręce policji wpadł pierwszy z podejrzanych o pobicie - Mikołaj S., w niedzielę drugi - Mikołaj M. "Drugi ze sprawców pobicia pana Tadeusza, kierowcy autobusu miejskiego jedzie właśnie do naszego aresztu. Zatrzymali go policjanci z KP Poznań Północ. (...) Oddamy go do dyspozycji prokuratora. Liczymy też na decyzję sądu o tymczasowym areszcie. Podejrzany ma 40 lat. Trzy tygodnie temu wyszedł z zakładu karnego" – poinformował w niedzielę po godzinie 16 młodszy inspektor Andrzej Borowiak. 

We wtorek mężczyzna usłyszał zarzut pobicia kierowcy. Jego zachowanie zostało zakwalifikowane jako występek o charakterze chuligańskim.

- Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na okres trzech miesięcy - powiedziała Marta Szadkowska z Prokuratury Rejonowej Poznań Stare Miasto.

Z mężczyzną w sądzie rozmawiał reporter TVN24. Na pytanie, dlaczego pobił kierowcę, odpowiedział: - Nie chciałem.

Jak tłumaczył, kierowca wyszedł, zaczął ich uspokajać i to wywołało u niego agresję. Przyznał, że był pijany i pił alkohol w autobusie. - Wypiłem, bo jechałem do domu - powiedział.

I wyraził skruchę. - Bardzo tego żałuję - odparł.

Na pytanie, czy chciałby przekazać cos kierowcy, odpowiedział: - Chciałbym go bardzo przeprosić i dać mu zadośćuczynienie.

0211N255X AGRESOR
Poznań: Pobił kierowcę autobusu, trafił do aresztu. "Bardzo tego żałuję"
Źródło: TVN 24

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Chcą dobrowolnie poddać się karze

Wcześniej policja poinformowała o zatrzymaniu pierwszego z podejrzewanych o pobicie kierowcy. Mężczyzna w sobotę usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności jednego z pasażerów pojazdu oraz pobicia, wspólnie i w porozumieniu, kierowcy autobusu MPK. Czyn podejrzanego został potraktowany jako wybryk chuligański. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt.

- Mężczyźni przyznali się do stawianych im zarzutów, złożyli wyjaśnienia. Przede wszystkim wyrazili skruchę i żal. Nie podali motywów swojego działania, złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze - przekazał prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury okręgowej w Poznaniu.

Obu mężczyznom grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Obaj byli karani, więc nie mogą otrzymać kar więzienia w zawieszeniu.

0211N197X PROKURATURA
Poznań: Areszt dla drugiego podejrzanego o pobicie kierowcy autobusu
Źródło: TVN 24

Kierowca był cały we krwi

We wtorek kierowca autobusu opuści szpital. Mężczyzna nie pamięta, ile ciosów mógł przyjąć. Mogło ich być kilka lub kilkanaście. Po chwili obaj agresorzy uciekli. A pasażerowie ruszyli z pomocą kierowcy, który był cały we krwi. - Krew lała się dość soczyście z nosa i oczu, bo jestem chory na zakrzepicę i biorę środki rozcieńczające krew - tłumaczył pan Tadeusz.

Poznań
Poznań: pobity kierowca opowiada o zdarzeniu
Źródło: TVN 24

Postawę kierowcy chwalą jego przełożeni. - Kierowca zapłacił za swoją szlachetną i właściwą postawę bardzo wysoką cenę - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, dodając, że ma nadzieję, że sprawcy zostaną surowo osądzeni. - Absolutnie nie ma zgody na przemoc w Poznaniu. Absolutnie nie ma zgody na to, by jakieś pijane cymbały awanturowały się w komunikacji publicznej - podkreśla.

Czytaj także: