Wyglądają jakby były tam od zawsze, ale pojawiły się niedawno. Na poznańskim odcinku rzeki Cybiny zacumowano pływające wyspy. To małe ogrody, które nie tylko cieszą oko, ale także dają schronienie zwierzętom.
- Ludzie mają bolesną skłonność do myślenia tylko o swoim gatunku. Zwłaszcza gdy planują i zmieniają miejską przestrzeń - mówi Anna Grusza z Bramy Poznania.
Ale Poznań znów pokazuje, że może być inaczej. Na poznańskim odcinku Cybiny, dokładnie na wysokości Bramy Poznania ICHOT, zamontowano pływające wyspy na rzece.
- Te wyspy są przeznaczone dla całego ekosystemu doliny rzecznej: dla roślin, zwierząt, ale też ludzi, którzy się tutaj pojawiają. Wyspa jest przytwierdzona do dna, więc nigdzie nie odpłynie. Obsadzono ją roślinami, które naturalnie występują nad Cybiną - opowiada Gruszka.
"Trochę taki kaczy szpital"
Wyspy, nazywane też "pływającymi ogrodami", zostały tak zaprojektowane, by spełniać trzy podstawowe funkcje.
- Wyspa jest zacumowana na środku rzeki, daleko od drapieżników, dlatego jest to bezpieczne miejsce lęgowe ptactwa. Kaczki i inne ptaki mogą tu znosić jaja w specjalnej budce lęgowej. Można powiedzieć, że to trochę taki kaczy szpital. Wyspa chroni też ryby, które pływają w Cybinie. Poziom wody niestety spada, a rzeka coraz bardziej się nagrzewa. Dlatego w czasie upałów rybom też jest gorąco, tak jak i nam. Wyspa zapewnia im odrobinę cienia. Z kolei system roślin, który porasta wyspy, będzie się rozrastać i filtrować wodę w rzece - tłumaczy Gruszka.
Wyspy zaprojektowała i zamontowała wrocławska fundacja OnWater. Pomysłodawcami tego przedsięwzięcia są pracownicy poznańskiego magistratu, którzy realizują projekt Connecting Nature. Jego celem jest promowanie w mieście rozwiązań opartych na przyrodzie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/b/kwoj / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24