Parafia Imienia Jezus na poznańskiej Łacinie jest pierwszą parafią w Polsce z biurem obsługiwanym w pełni cyfrowo. - Z reguły nie lubimy chodzić do urzędów i załatwiać wszystkich papierkowych spraw - tłumaczy proboszcz ks. Radosław Rakowski. W jego parafii wystarczy wejść na stronę internetową, kliknąć w odpowiednią zakładkę i można "załatwić" wszystko, o każdej porze dnia i nocy.
W parafii na poznańskiej Łacinie przez internet można zamówić mszę świętą, zgłosić ślub lub dziecko do chrztu, czy też umówić się na spowiedź – zaznaczając w specjalnym formularzu m.in. "szacunkową długość spotkania". To innowacyjne rozwiązanie w skali kraju.
"Żeby się nie bać tej parafialnej rzeczywistości"
- Wszystko zaczęło się od tego, że z reguły nie lubimy chodzić do urzędów i załatwiać wszystkich papierkowych spraw. Kościół dzisiaj bardzo mocno kojarzy się właśnie z różnymi zaświadczeniami, sprawami do załatwienia i z reguły te biura parafialne są czynne od godziny 9 do 11, albo od 16 do 17 – kiedy ludzie są w pracy i kiedy nie mogą tych rzeczy załatwić - tłumaczy proboszcz parafii Imienia Jezus na poznańskiej Łacinie ks. Radosław Rakowski.
Jak wyjaśnia, poprzez stworzenie przyjaznej strony internetowej chcieli dać ludziom możliwość zrobienia "pierwszego kroku". - Żeby nie bali się iść do nieznanego im miejsca, jakim jest biuro parafialne, tylko żeby zrobili ten pierwszy krok, czyli na przykład zgłosili dziecko do chrztu, albo siebie do ślubu – a my już zadzwonimy do nich i z życzliwością pomożemy przygotować się do tych sakramentów i razem z nimi przez to wszystko "przebrniemy". Ten pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy, więc ta strona jest po to, by go zrobić i żeby się nie bać tej parafialnej rzeczywistości – dodał.
Pierwsze reakcje są pozytywne
Ks. Rakowski pytany, jak na brak "tradycyjnego" biura parafialnego reagują starsi mieszkańcy, a także czy nie obawia się, że nie poradzą sobie z "cyfrowym kościołem", powiedział, że o te kwestie jest spokojny, a pierwsze reakcje mieszkańców są bardzo pozytywne. Jak mówi, sama parafia jest dość specyficzna, ponieważ jest to nowe osiedle, 90 proc. mieszkańców to ludzie młodzi, a sama kaplica mieści się obecnie w miejscu dawnego sklepu, w bloku nieopodal galerii handlowej.
- Dzisiaj trudno mówić, kto tak naprawdę jest starszy i kto sobie nie radzi w internecie. Moi rodzice na przykład, którzy mają powyżej 65 lat, doskonale korzystają z mediów społecznościowych, internetu, bankowości elektronicznej i różnych innych rzeczy. Gdyby jednak rzeczywiście w naszej parafii była jakaś osoba – młoda czy starsza – która nie radziłaby sobie z internetem, to mamy tablet w kaplicy, ja albo menadżerka parafii chętnie pomożemy w załatwieniu tych spraw – powiedział.
- Nasza parafia jest bardzo nastawiona na spotkanie. Po każdej mszy świętej mamy ciasto, kawę, spotykamy się z ludźmi. A jeśli chodzi o same sakramenty święte, to bardzo nam zależy na tym, żeby nie skupiać się na samym tym załatwieniu spraw, ale właśnie na spotkaniu. Chcemy spotykać się po to, żeby poznawać Słowo Boże, żeby się wspólnie modlić – a nie żeby załatwiać sprawy. Dlatego też tak bardzo ułatwiamy te wszystkie formalne rzeczy związane z dokumentami, które są nam niezbędne, żeby już samo spotkanie było fascynacją drugim człowiekiem, a nie zaświadczeniami – dodał.
Dzięki rozwiązaniom zawartym na stronie, różnego rodzaju dokumenty, jak np. akt urodzenia dziecka zgłaszając je do chrztu św. można dostarczyć w pliku, przesyłając je jako załącznik do formularza.
- Dostarczyć należy jedynie to, co jest faktycznie konieczne. Bardzo chcemy, żeby nasza parafia była oparta na zaufaniu, a nie na jakiejś podejrzliwości. Jeśli więc dzisiaj w urzędach wszelakich można składać różne deklaracje i urzędy wierzą podatnikowi, czy płatnikowi – to tak samo przede wszystkim my chcemy wierzyć naszym braciom we wspólnocie – i że są ochrzczeni, że mogą być matką, czy ojcem chrzestnym – i nie muszą na wszystko przynosić zaświadczeń – mówił.
Kapłan pytany o pierwsze reakcje parafian na funkcjonowanie cyfrowego biura parafialnego powiedział, że rozwiązania online zostały przyjęte bardzo pozytywnie, a największą popularnością cieszy się formularz do zamawiania mszy świętych.
- Parafianie są przede wszystkim zachwyceni możliwością zamawiania mszy świętych przez internet, rezerwowania terminów. Teraz każdy może wybrać sobie zieloną datę z kalendarza, kliknąć w odpowiednią godzinę i zamówić. To jest bardzo pozytywnie odbierane, że można to zrobić siedząc sobie spokojnie wieczorem w domu, wybrać i zarezerwować odpowiednią datę, zaprosić przyjaciół – i w ten sposób msza święta staje się wspólnotową modlitwą całego domu - mówił.
Zyskują obie strony
Pytany, czy ma nadzieję, że rozwiązania wprowadzone na Łacinie staną się inspiracją dla innych proboszczów, by starali się wychodzić naprzeciw mieszkańcom i obecnej rzeczywistości powiedział, że przede wszystkim jest wdzięczny abp. Stanisławowi Gądeckiemu, że chciał aby został proboszczem w takim nowym środowisku. Rzeczywiście nazwaliśmy tę naszą parafię taką trochę "misyjną", czyli właśnie, że idę tam z pewną misją odnalezienia nowej drogi do ludzi, którzy tam mieszkają. Jedną z tych nowych dróg jest właśnie ta strona internetowa i ten ułatwiony kontakt z parafianami. Dzięki tym rozwiązaniom ksiądz rzeczywiście może się bardziej skupić na spowiadaniu, odprawianiu mszy świętych, niż wypełnianiu różnych druczków i dokumentów - podkreśla. Paweł Pomin, który uczestniczył w tworzeniu nowej strony parafii powiedział, że cały proces poprzedzony był tzw. warsztatami strategicznymi. Wskazał też, że główną ideą było, aby ta strona była zarówno pomocą dla ks. Radka w prowadzeniu parafii, ale też ułatwieniem dla samych parafian. - Aby ksiądz mógł się zajmować rzeczami, dla których jest – a nie stertą papierów, i aby parafianie zaoszczędzili czas - podkreślił. I dodał: - Trafiliśmy na "podatny grunt", czyli księdza Radka, z którym można wprowadzać takie rozwiązania, tym bardziej, że one nas otaczają wszędzie dookoła w normalnym życiu. Załatwiamy przecież wiele spraw przez internet, a jak przychodzi do tych rzeczy parafialnych, to już nie – trzeba iść, trzeba załatwiać osobiście, "analogowo", bo online się nie da. Rafał Witkowski, twórca systemu z Indico Plus z Poznania pytany, czy tego typu rozwiązania są przyszłością Kościoła zarówno w Polsce, jak i na świecie, powiedział, że absolutnie tak. - Obecnie do internetu przenoszą się wszelkiego rodzaju usługi. Dzisiaj już ludzie częściej zamawiają Ubera niż dzwonią po taksówkę, częściej zamawiają jedzenie przez aplikację, niż dzwonią tradycyjnie po pizzę. Tak samo "usługi kościelne" też się będą przenosić do internetu i to jest proces absolutnie nieunikniony. Kościół to bardzo powoli odkrywa, pewnie dlatego, że zarządzają nim często osoby z innego pokolenia, które tego jeszcze tak bardzo nie dostrzegają. Ale kiedy dochodzą do głosu tacy młodzi kapłani wizyjni, jak ks. Radek, to się okazuje, że można zrobić wszystko inaczej, fajniej, prościej i w taki sposób, do jakiego ludzie dzisiaj są przyzwyczajeni – powiedział.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: parafialacina.pl