Mieli jeździć uszkodzonymi autami i fingować kolizje. Zarzuty dla 12 osób

Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej rozpracowywali grupę przez kilka miesięcy.

- Pierwsze sygnały otrzymali od policjantów z poznańskiej drogówki. Mundurowi zauważyli w systemach policyjnych pewną powtarzalność. Okazało się, że te same osoby dosyć często biorą udział w kolizjach drogowych. Policjanci przypuszczali, że może mieć z to związek z wyłudzeniami odszkodowań z firm ubezpieczeniowych - informuje mł. asp. Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Po kilku miesiącach zbierania dowodów policjanci zatrzymali we wrześniu, na polecenie Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, 12 osób na terenie całej Wielkopolski.

Jak opisuje Mróz, członkowie grupy pozyskiwali z USA uszkodzone samochody luksusowych marek, takich jak McLaren, Ferrari, Porsche czy Chevrolet Corvette, po czym wykorzystywali je do fingowania kolizji drogowych.

- Ustalenia śledczych wskazują na to, że każda z osób zaangażowanych w to przestępstwo miała swoje zadania. Wśród nich był między innymi niezależny diagnosta, który poświadczał nieprawdę w dokumentach rejestracyjnych samochodów - opisała Mróz.

Czytaj też: Byli przekonani, że są sprawcami kolizji, dali się oszukać. Zgłaszają się kolejni poszkodowani kierowcy

Według ustaleń ta sama grupa zajmowała się również wprowadzeniem do obrotu samochodów ze zmienionymi znakami identyfikacyjnymi. W trakcie prowadzonych przeszukań policjanci odzyskali Porsche 911 z przerobionymi numerami VIN, dwie przyczepy samochodowe, które zostały skradzione na terenie Gdańska, dwa skutery wodne, oraz tablice rejestracyjne od utraconego wcześniej Jeepa Grand Cherokee. Ponadto, w miejscach zamieszkania zatrzymanych osób funkcjonariusze znaleźli blisko kilogram narkotyków.

Zatrzymani to 10 mężczyzn i dwie kobiety w wieku od 29 do 62 lat. - Prokurowali fikcyjne zderzenia drogowe, na podstawie których uzyskiwali nienależne odszkodowania. Zysk z tytułu tej przestępczej działalności szacowany jest wstępnie na kwotę nie mniejszą niż 700 tysięcy złotych - wskazuje prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Trzech podejrzanych zostało tymczasowo aresztowanych, a pozostali będą odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Na poczet przyszłych kar prokuratura zabezpieczyła mienie podejrzanych, w tym nieruchomości, o łącznej wartości prawie 800 tysięcy złotych. Wszystkim podejrzanym w tej sprawie grozi do 12 lat pozbawienia wolności.