Tony lodu, godziny pracy i ponad 20 zawodników z różnych zakątków świata - w sobotę i niedzielę poznański Stary Rynek zgromadził tłumy widzów podczas kolejnej edycji Poznań Ice Festival, czyli festiwalu rzeźb lodowych.
Impreza odbyła się w ramach Betlejem Poznańskiego. W tym roku w zawodach wzięło udział 24 zawodników z 11 krajów świata. Oprócz rzeźbiarzy z Polski, w szranki stanęli zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Czech, Ukrainy, Serbii, Iraku, Meksyku, Filipin, Malezji i Hiszpanii. Na stworzenie lodowego dzieła artyści mieli zaledwie osiem godzin.
Kraina lodu
- Pierwszego dnia zmagań odbył się widowiskowy konkurs Speed Ice Carving. Zadaniem uczestników było odtworzenie w lodzie konkursowego wzoru - liczył się czas, bowiem mieli na to tylko zaledwie kilkadziesiąt minut.
Na niedzielę zaplanowano konkurs główny. 12 dwuosobowych drużyn dostało kilkanaście ton lodu i niemal cały dzień na stworzenie kilkumetrowych rzeźb na dowolny temat. W programie festiwalu znalazły się też koncert piosenek świątecznych, pokaz Ice Show oraz warsztaty rzeźbienia w lodzie dla dzieci - wskazali organizatorzy. Główną nagrodą było półtora tysiąca euro.
- Od stolarza, po kucharza, przez architekta, także bardzo różni ludzie zajmują się z doskoku rzeźbą lodową, a niektórzy pracują na co dzień i biorą udział w dużo większych imprezach - tłumaczył jeden z uczestników.
- Rzeźbimy tutaj w lodzie. Pierwszy raz sześć lat temu. Dzisiaj sobie powtarzamy, robimy to dla przyjemności - relacjonował inny uczestnik.
Zwycięski "Pająk"
Z lodu powstawały rzeźby różnorakiej tematyki. Od pająka, przez smoka po rycerza i wojownika sumo. To właśnie "Pająk" autorstwa braci Antonia i Rossa Baisas wygrał niedzielne zawody.
Autor: lukl/adso / Źródło: tvn24