W sobotę wieczorem w Poznaniu 19-letni mężczyzna zaatakował ratowników medycznych, którzy zostali wezwani do udzielenia mu pomocy, uszkodził karetkę i zdewastował wyposażenie medyczne. Mężczyzna został zatrzymany i właśnie usłyszał zarzuty.
Nawet pięć lat więzienia grozi 19-latkowi, który w sobotę w okolicach ulicy Włodkowica zachowywał się agresywnie w stosunku do ratowników medycznych, którzy mieli mu udzielić pomocy. 19-letni mężczyzna uszkodził karetkę, zdewastował wyposażenie medyczne i naruszył nietykalność ratowników medycznych.
- Zatrzymany usłyszał zarzut znieważenia i naruszenia nietykalności ratowników oraz zarzut zniszczenia mienia. Wraz z prokuraturą będziemy składać do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie – przekazał mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
"Stał się nagle agresywny"
Jak poinformował młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, ratownicy zostali wezwani do półprzytomnego mężczyzny leżącego na klatce schodowej. - Z opisu ratowników wynikało, że młody mężczyzna po zaprowadzeniu do karetki stał się nagle agresywny i zaczął tych ratowników atakować. Ratownicy schronili się w kabinie kierowcy, a 19-latek zaczął demolować część medyczną karetki - mówi.
Po wydostaniu się z karetki mężczyzna uciekł, a ratownicy wezwali policję. Niedługo potem został zatrzymany przez funkcjonariuszy na ul. Grunwaldzkiej.
19-latek jest znany policji. - Okazało się, że w przeszłości był już notowany w rejestrach policyjnych. Wielokrotnie był zatrzymywany, między innymi za rozbój, za pobicie, za udział w bójce i inne podobne czyny. Przebywał także w areszcie śledczym - podał Borowiak.
Ze względu na swoje agresywne i nadpobudliwe zachowanie, 19-latek zostanie przebadany na obecność środków odurzających.
Wyrządzone przez niego straty szacowane są nawet na kilkanaście tysięcy złotych.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock