Przez 10 godzin strażacy walczyli z pożarem balotów słomy w Pijanowicach (woj. wielkopolskie). Ogień całkowicie strawił słomianą piramidę wysoką na 7 metrów. Dym widoczny był z kilku kilometrów.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze o godzinie 14:27. - Prawdopodobnie informację przekazała osoba przejeżdżająca obok, która dostrzegła dym - mówi Michał Pohl, oficer prasowy gostyńskiej straży pożarnej.
Zagrożenia nie było
Na miejsce wysłano 7 zastępów straży pożarnej. - Po dojechaniu na miejsce, słoma znajdowała się całkowicie w ogniu. Nie stwarzała jednak zagrożenia - w pobliżu nie było ani innych stogów ani żadnej zabudowy - tłumaczy Pohl.
Płonęło w sumie około 1300 balotów słomy, ułożonych w piramidę o długości 60 metrów i szerokości 10 metrów, wysoką na 7 metrów.
- Pożar był bardzo trudny do ugaszenia. Obok nie były prowadzone żadne prace na polu. Gdyby było inaczej, można byłoby próbować uratować przed spaleniem część balotów. W podobnych przypadkach udaje się czasem rozebrać stóg przy pomocy traktorów z turami do wyciągania balotów słomy - wyjaśnia Pohl.
Podpalenie? Ustali to policja
Strażacy gasili pożar przez 10 godzin. Na miejscu pracowali jeszcze po północy. Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie.
- Wskazuje na to brak prowadzonych prac rolniczych w pobliżu oraz spora odległość od drogi. Nie było możliwości, by pożar wywołał np. wyrzucony z okna samochodu niedopałek papierosa - podkreśla Pohl. Sprawą zajmuje się policja.
Pożar wybuchł w Pijanowicach:
Słoma płonęła także pod Koninem
W niedzielę z podobnym pożarem walczyli także strażacy z Konina. W miejscowości Wtórek Kolonia płonęła piramida o długości około 50 m. - Ogniem objęty był cały stóg. Spaleniu uległo około 2500 balotów słomy - podaje Michał Karczewski z konińskiej straży pożarnej. Przez ponad 12 godzin udział w akcji gaśniczej brało 31 strażaków. Podobnie jak w przypadku pierwszego pożaru, jego przyczyny bada policja.
Pożar wybuchł we Wtórku Kolonii pod Koninem:
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: gostyn24.pl