Więźniowie z zakładu karnego w Rawiczu (woj. wielkopolskie) w sobotę biegali po więziennym spacerniaku.
Z jednej strony, za szczelnymi murami, biegną więźniowie, z drugiej, wokół zakładu karnego, mieszkańcy Rawicza. Wśród nich są także byli osadzeni, solidaryzujący się z kolegami.
Na spacerniaku do pokonania był dystans ponad 20 km. W półmaratonie, nazywanym przez więźniów "Biegiem ku wolności", najlepszy okazał się pan Maciej, który przebiegł dystans w czasie godzina 25 minut. Rok temu przebiegł trasę o minutę szybciej.
Szykują się cały rok
Wcześniej więźniowie bardzo intensywnie przygotowywali się do biegu, ćwicząc nie tylko na spacerniaku, lecz także w swoich celach.
Jak mówią pracownicy zakładu, traktują to bardzo poważnie. Dla nich nie jest to zwykły bieg, to namiastka wolności. W ciągu roku starają się nie tylko, jak do tej pory, o paczki z papierosami czy gazetami, lecz także o specjalistyczny sprzęt, buty czy sportową odzież.
- Część skazanych zerwała dzięki temu z nałogami - opowiada por. Ewa Wróblewska
Rawicz był pierwszy
Zaczęło się od biegania po spacerniaku. Potem było pięć kilometrów, dziesięć, aż w końcu ktoś rzucił pomysł, żeby pobiec półmaraton. To pierwsze tego typu przedsięwzięcie na świecie. Teraz odbyła się już trzecia edycja imprezy.
- Mam nadzieję, że będziemy ją kontynuować co roku - mówi por. Wróblewska.
Autor: TO/mz / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24