14-letnia Daria Młynarczyk wyszła z domu i poszła do księgarni po książki. Bliscy już nigdy więcej jej nie zobaczyli. Teraz, po ponad 25 latach, sprawie ponownie przyjrzą się policjanci. Za pomoc w ustaleniu dalszych losów Darii komendant wielkopolskiej policji wyznaczył nagrodę.
Funkcjonariusze z policyjnego Archiwum X ustalają, co stało się z Darią Młynarczyk. 14-latka zaginęła ponad 25 lat temu. Do tej pory nie udało się wyjaśnić, co się z nią stało. Dziewczynę widziano po raz ostatni 9 listopada 1995 roku w Pile (woj. wielkopolskie). Daria wyszła z domu przy al. Poznańskiej i poszła do księgarni po podręcznik do nauki języka angielskiego. Tamtego dnia miała być widziana na przystanku autobusowym przy al. Poznańskiej, w rejonie ulicy Polnej w Pile.
– Po wyjściu z domu ślad po niej zaginął. Przed laty nie udało się wyjaśnić tej sprawy, a teraz po analizie materiałów policjanci z Archiwum X doszli do wniosku, że dziewczyna mogła paść ofiarą zabójcy, a jej ciało ukryto - powiedział TVN24 Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Policjanci z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu analizują dokładnie całą sprawę. "W związku z tym Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych dla osoby, która przekaże policjantom informacje mogące pomóc rozwikłać tę sprawę" - informują policjanci.
Informacje dotyczące Darii należy przekazywać oficerom operacyjnym dostępnym pod numerem telefonu 505 087 927.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań