Policja w Nowej Soli (woj. lubuskie) zatrzymała kierowcę, który prowadził autobus będąc pod wpływem alkoholu. Miał w organizmie ponad 2 promile i przewoził 5 osób, w tym dzieci.
Mieszkańcy Nowej Soli zauważyli autobus, który nie miał powietrza w tylnym kole. Chcieli zapobiec tragedii, dlatego gestami próbowali poinformować o tym kierowcę. Nie udało się, więc zawiadomili policję. W międzyczasie opona wybuchła.
- Kiedy policjanci przybyli na miejsce kierowca stał już obok uszkodzonego koła. Funkcjonariusze wyczuli wtedy od niego bardzo silną woń alkoholu - mówi Katarzyna Wąsowicz, oficer prasowy policji w Nowej Soli.
Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał w organizmie 2,3 promila alkoholu. Został zatrzymany w policyjnym areszcie, policjanci będą go przesłuchiwać dopiero po wytrzeźwieniu.
Prawo jazdy od blisko 40 lat
Kierowca miał uprawnienia do jazdy autobusem od 38 lat. - Jego prawo jazdy zostało wydane w 1977 roku - potwierdza Wąsowicz. Oprócz uprawnień autobusowych posiadał również prawo jazdy kategorii T - na ciągniki rolnicze.
W czasie kiedy pijany kierowca prowadził autobus podróżowało nim 5 osób, w tym dzieci.
Teraz mężczyźnie odebrane zostanie prawo jazdy, grozi mu grzywna i kara pozbawienia wolności.
Autor: hr/kv / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Nowa Sól