Trzy auta uszkodził 24-letni policjant, który po służbie prowadził swój samochód pod wpływem alkoholu. Mężczyznę zatrzymali świadkowie zdarzenia. – Dla takich osób w policji nie ma miejsca – kwituje sprawę rzecznik gorzowskiej policji.
Krótko po północy z 22 na 23 lipca, w Międzyrzeczu, pijany mężczyzna siedzący za kierownicą BMW uszkodził trzy zaparkowane auta. Ludziom, którzy byli na miejscu, udało się wyciągnąć go z samochodu i zatrzymać do przyjazdu funkcjonariuszy. Niedługo później okazało się, że zatrzymany przez świadków mężczyzna sam jest policjantem.
- To funkcjonariusz służb kryminalnych z niespełna 4-letnim stażem- informuje Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Nie ma dla niego miejsca
Jak powiedział Konieczny, 24-latek miał w organizmie aż 3 promile alkoholu.
- W tej chwili cały czas trzeźwieje, nie został jeszcze przesłuchany – mówi. To jednak nie przeszkodziło policji wyciągnąć wobec swojego pracownika surowych konsekwencji.
- Pomimo, że to nasz kolega, nie znajduję dla takiego zachowania żadnego wytłumaczenia. Decyzja o wydaleniu z szeregów służb została podjęta automatycznie – wyjaśnia Konieczny.
Oprócz wyciągniętych konsekwencji służbowych kryminalny zostanie pociągnięty do odpowiedzialności prawnej. Grozi mu do 2 lat więzienia, a także zakaz prowadzenia pojazdów i grzywna.
Autor: pp/kk / Źródło: TVN24 Poznań