Policjanci z Poznania zatrzymali mężczyznę, który jadąc swoim autem wjechał w cztery zaparkowane samochody. Badanie wykazało u kierowcy niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło na poznańskiej Wildzie w nocy z poniedziałku na wtorek.
- Oficer dyżurny policji odebrał zgłoszenie od mieszkańca Poznania, który zawiadomił o uszkodzeniu jego samochodu. Pokrzywdzony stwierdził, że ktoś uderzył w jego prawidłowo zaparkowane auto marki renault megane. Na miejscu pokrzywdzony wskazał nie tylko swój uszkodzony pojazd, ale także potencjalnego sprawcę - mówi Dawid Marciniak z wielkopolskiej policji.
Wildecki carmageddon
Oprócz samochodu zgłaszającego, mężczyzna po drodze uderzył jeszcze w trzy inne auta.
- Jadąc swoim samochodem marki dodge caliber doprowadził do kolizji z kilkoma innymi pojazdami. W sumie uderzył w forda, skodę, peugeota i renault - wylicza Marciniak.
3 promile = 2 lata więzienia?
43-letniego sprawcę zamieszania zatrzymano po północy. - Czuć było od niego woń alkoholu. Badanie wykazało, że mężczyzna ma blisko 3 promile alkoholu w organizmie - tłumaczy.
Po zatrzymaniu został przewieziony do wytrzeźwienia. Śledczy przedstawili mężczyźnie zarzuty kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Grozi mu za to kara do 2 lat więzienia. Odrębne postępowanie prowadzone będzie w zakresie spowodowania kolizji drogowych. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: targeo.pl