Mieli się zobaczyć dopiero w domu, nieoczekiwanie spotkali się na skrzyżowaniu w Ostrowie Wielkopolskim. 59-latka nie ustąpiła pierwszeństwa i wjechała prosto pod koła auta, którym kierował jej syn. Okoliczności tego tragicznego zdarzenia badała prokuratura.
Jechali osobno, ale każdy w to samo miejsce: do rodzinnego domu w Ostrowie Wielkopolskim. Ich drogi skrzyżowały się u zbiegu ulic Traugutta i Skorupki.
To tam 59-latka wjechała prosto pod koła auta, którym kierował jej syn. Dwa miesiące po tym zdarzeniu kobieta zmarła.
Prokuratura właśnie umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Matka zderzyła się z synem
Do tego tragicznego zderzenia w Ostrowie Wielkopolskim doszło 17 czerwca. Jak podawały lokalne portale, 59-latka i jej 35-letni syn spieszyli się do domu. Przyczyną miało być zasłabnięcie bliskiej im osoby. Niestety ani kobieta, ani jej syn nie zdołali wtedy dotrzeć do domu.
- Śledczy ustalili, że kierująca peugeotem znajdowała się na drodze podporządkowanej. Nie ustąpiła pierwszeństwa prawidłowo jadącemu kierowcy range rovera i dlatego doszło do zdarzenia. W jego wyniku kobieta odniosła poważne obrażenia i trafiła do szpitala - powiedział TVN24 Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
59-latkę reanimowano, a potem przewieziono do szpitala. Prawie dwa miesiące później kobieta zmarła. W miniony poniedziałek odbył się jej pogrzeb.
Okoliczności zderzenia matki z synem badała Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, postępowanie w tej sprawie zostało właśnie umorzone.
- Prokuratura umorzyła to postępowanie, ponieważ ostatecznie zdarzenie to nie zostało zakwalifikowane jako wypadek. Jedyną osobą poszkodowaną był sprawca zdarzenia, dlatego zgodnie z Kodeksem Karnym jest to kolizja - wyjaśnia Meler.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/i / Źródło: tvn24/ostrow24.tv
Źródło zdjęcia głównego: ostrow24.tv