Nieprawidłowość w oficjalnym dokumencie Komisarza Wyborczego w Poznaniu. Wynika z niego, że w sejmiku województwa wielkopolskiego zasiada 42 radnych. Tymczasem jest ich 39. Trzy dodatkowe mandaty otrzymali kandydaci PSL. PKW skorygowała już błąd w ich liczbie.
W obwieszczeniu zawierającym nazwiska, komitety wyborcze i przyznane mandaty do sejmiku województwa wielkopolskiego, Komisarz Wyborczy przyznał nowym radnym 42 miejsca. Tymczasem sejmik tego regionu liczy 39 samorządowców.
Błąd w okręgu V
Do nieprawidłowości doszło w okręgu V, obejmującym powiaty jarociński, kaliski, kępiński, ostrowski, ostrzeszowski i pleszewski. Zamiast 7 mandatów, przyznano tam 10.
Dodatkowe osoby pochodziły z jednego okręgu (nr V) i kandydowały z listy PSL. W dokumencie komisarza wyborczego jako radni figurowali: Lis Anna, Szkopek Wioletta Anna oraz Jany Grażyna Maria.
Ludzki błąd
Krajowe Biuro Wyborcze w Poznaniu przyznało się do nieprawidłowości, wskazując na "omyłkowe" podanie liczby radnych z okręgu V.
- Po pięciu dniach pracy, maratonie nieprzespanych nocy i ogólnym zmęczeniu wszystkich, popełniliśmy błąd. Znajdował się on jedynie w końcowej części tabelarycznej, gdzie dodatkowo wymieniono trzy kolejne miejsca. We wcześniejszej części obwieszczenia dane były prawidłowe. System non stop generował nam nowe wersje i jedna z nich trafiła do PKW - wyjaśnia Henryk Komisarski, Komisarz Wyborczy w Poznaniu.
Jak podaje, ten dokument miał jedynie charakter informacyjny, nie miał wpływu na podział mandatów, - Było to tylko obwieszczenie o ogólnej informacji. Protokół wojewódzkiej komisji wyborczej był prawidłowy. Luka została sprostowana kolejnego dnia - mówi.
PKW także wydała w tej sprawie oświadczenie, pisząc, że "rzekomy błąd w jej obwieszczeniu dotyczący liczby radnych do sejmiku województwa wielkopolskiego w rzeczywistości jest błędem w obwieszczeniu Komisarza Wyborczego w Poznaniu".
System zadziała w II turze?
Komisarski liczy na to, że podczas II tury wyborów samorządowych system zadziała poprawnie.
- Wszyscy jesteśmy już wyczerpani fizycznie i psychicznie. Teraz wybory będą prostsze, tam gdzie do nich dojdzie, będziemy mieli tylko po dwóch kandydatów. Jeśli teraz system nie zadziała, to chyba nie zadziała już nigdy - kończy Komisarz Wyborczy w Poznaniu.
Autor: MAC//plw / Źródło: tvn24.pl