Poznaniacy nie chcą kolejnej podwyżki cen biletów na komunikację miejską. Sprzeciw w tej sprawie przygotowały cztery stowarzyszenia, które zbierają podpisy pod projektem uchwały, jaki ma trafić pod głosowanie w radzie miasta.
Projekt obywatelski przygotowały stowarzyszenia: Projekt-Poznań, My-Poznaniacy, KoLiber i Tak dla Poznania. Chcą zamrożenia cen biletów oraz wydłużenia biletów czasowych z 15 do 25 minut w godzinach szczytu ze względu na trwające w mieście remonty.
- Musimy zebrać 5 tys. podpisów. Nie powinno być z tym problemów - zapowiada Lech Mergler z grupy My-Poznaniacy.
700 tys. zł mniej
- Impulsem do akcji z naszej strony były zatrważające dane z września - tłumaczy Włodzimierz Nowak ze stowarzyszenia My-Poznaniacy.
Rok temu we wrześniu do kasy ZTM wpłynęło 3,6 mln zł z biletów. We wrześniu tego roku o 700 tys. zł mniej. Jak twierdzą przeciwnicy kolejnej podwyżki, mniejsze wpływy, to efekt czerwcowej podwyżki.
Poznaniacy przypominają także działania Cyryla Ratajskiego, który przed wojną, w podobnej sytuacji postanowił obniżyć ceny. – Jeżeli kupiec nie może sprzedać towaru to obniża jego cenę. Spróbujmy zamiast podwyższać, obniżyć cenę biletów - cytują słowa Ratajskiego członkowie stowarzyszenia My-Poznaniacy.
PiS popiera, PO się zastanawia
Po zebraniu podpisów wniosek trafi na obrady rady miasta. Już teraz część radnych zapowiedziało, że poprze wniosek.
- Oczywiście wspieramy ten projekt i aktywnie włączamy się w zbieranie podpisów pod uchwałą. Będziemy też starać się przekonać pozostałe klubu do poparcia tego projektu, ale trudno przewidzieć, jaki będzie finał tej akcji - mówi radny PiS Szymon Szynkowski vel Sęk.
Nie wiadomo natomiast, jak zagłosują radni PO.
- Jeśli, dzięki zamrożeniu cen biletów więcej pieniędzy przeznaczymy na utrzymanie komunikacji, to kierunek ten trzeba będzie utrzymać, jeśli nie, należy szukać innych rozwiązań - mówi Mariusz Wiśniewski, radny PO.
Autor: MK/FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań | FC