- Jechałem przez teren zabudowany zgodnie z przepisami i nagle minął mnie radiowóz. Wówczas zacząłem wszystko nagrywać - mówi Eligiusz Wysocki, autor filmu, na którym widać policyjnego fiata ducato, który - w porównaniu z licznikiem jadącego za nim auta - porusza się znacznie szybciej niż dopuszczają w tych miejscach ograniczenia prędkości.
Film nagrano 22 maja przed godz. 15 na drodze wojewódzkiej nr 442 w miejscowości Kuźnia w powiecie pleszewskim."Komenda tak bardzo chwali się, ileż to już praw jazdy zatrzymała za przekroczenie dozwolonej prędkości, a tymczasem..." - tak komentuje autor filmu swoje nagranie.Jak tłumaczy, samochód, którym jechał, poruszał się około 60 km/h, gdy nagle został wyprzedzony przez srebrnego policyjnego fiata ducato. Po tym manewrze, zaczął nagrywać zachowanie kierującego radiowozem. Jego zdaniem policjanci kilkakrotnie złamali przepisy.Policja zbada sprawęNa filmie widać licznik pojazdu, z którego nagrywano radiowóz, i oddalający się przy tej prędkości policyjny pojazd. - Udało mi się zarejestrować tylko - lub aż: 80 km/h w terenie zabudowanym, 120 km/h poza terenem zabudowanym, wyprzedzanie na niebezpiecznym zakręcie, zajmowanie dwóch pasów ruchu. Kiedy zadzwoniłem pod 112, usłyszałem: "To nie jest sprawa dla nas, zajmujemy się bezpośrednim zagrożeniem życia lub zdrowia". Ciekawe, czym jest dla nich taka brawurowa jazda? - pyta pan Eligiusz.O filmie wie już policja. - We wtorek otrzymaliśmy informację o nagraniu. Przekazaliśmy je do wydziału kontroli. Przeprowadzone zostanie w tej sprawie postępowanie wyjaśniające - poinformował tvn24.pl Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań