Żeby mieć "swoje" drzewo w lesie nie warto go niszczyć miłosną dedykacją wyrytą w korze. Jest na to inny sposób. Leśnicy z podpoznańskich Babek wyznaczyli leśną polanę, na której każdy kto się zgłosi, będzie mógł zasadzić okolicznościowy dąb. Przy drzewku znajdzie się też tabliczka z wymarzoną dedykacją.
Mogli zrobić sobie pamiątkową sesję zdjęciową albo wymienić się upominkami. Jedno i drugie z czasem przykryłby kurz. Jak inaczej uczcić ważny moment w życiu? Co zrobić, by pozostała po nim pamiątka na lata? Można na przykład posadzić drzewo. Od prawie dziesięciu lat w Nadleśnictwie Babki rośnie "Las Nowożeńców i Drzew Okolicznościowych".
- To był pomysł poprzedniego nadleśniczego, a my kontynuujemy go od 2012 roku. Pierwszą przestrzeń dla tej inicjatywy wyznaczono w leśnictwie Łękno Pomysł bardzo się spodobał, chętnych nie brakowało. Dlatego w ubiegłym roku rozpoczęliśmy kolejną edycję. Nowy "Las Nowożeńców i Drzew Okolicznościowych" powstał w leśnictwie Drapałka - opowiada Anna Pankiewicz, rzeczniczka Nadleśnictwa Babki.
Od najdawniejszych lat drzewa sadzone przy osadach, później w miastach lub innych miejscach, stanowiły świadectwa historii. Posadzone drzewa tworzą las, których szum będzie dawał koncert, a widok uprzyjemniał pobyt odwiedzających to miejsce. Dla przyszłych pokoleń drzewa będą swoistą kroniką z życia ludzi żyjących, kochających się i pracujących na początku XXI wieku.
Podobnie jak przed laty, tak i tym razem, wyznaczono miejsce w środku lasu. Na polanie przygotowanej przez leśników można posadzić nawet 350 dębów. Pierwsze sadzenie odbyło się jesienią ubiegłego roku. Kolejne jest planowane na 17 kwietnia.
- Zwykle zapraszaliśmy osoby, które się zgłosiły, jednego dnia i na konkretną godzinę. W tym czasie każdy mógł zasadzić swoje drzewko. Teraz, ze względu na pandemię, szukamy jakiegoś bezpiecznego rozwiązania tej kwestii, dlatego trudno mi teraz przedstawić w jakiej konkretnie formule odbędzie się to wydarzenie - tłumaczy rzeczniczka.
Numer 12, 64, 127...
Każde nowe drzewko ma swój numer, a obok niego znajduje się tabliczka z wygrawerowaną dedykacją. Jaką? To zależy już od właściciela. - Na własne drzewko decydują się młode małżeństwa, ale i te z dłuższym stażem. Część osób chce też w ten sposób upamiętnić narodziny dziecka. Jest wiele okazji i możliwości - dodaje Pankiewicz.
Numer 12: Absolutorium Tomka. Numer 64: Narodziny Poli. Numer 127: Drzewo Przyjaźni - dąb klasy 2C. Numer 139: Jubileusz. 50. rocznica ślubu Marii i Władysława.
Odnalezienie "pamiątki" w leśnej gęstwinie też nie powinno być większym problemem. W internecie znajdują się współrzędne lasu. Ponadto leśnicy publikują też internetową mapkę, na której umieszczone są wszystkie drzewa, a po najechaniu na konkretne widać do kogo ono należy.
Co zrobić, by też mieć swoje drzewo? Trzeba skontaktować się mejlowo z Nadleśnictwem Babki, podając krótki opis wydarzenia, które chce się upamiętnić. Należy też przesłać tekst do umieszczenia na tabliczce oraz dołączyć potwierdzenie zapłaty na kwotę 86 złotych. - To nie jest cena drzewka. My je dajemy za darmo. To opłata za tabliczkę z grawerunkiem, której wykonanie zlecamy zewnętrznej firmie - mówi Pankiewicz.
Szczegółowe informacje i wytyczne można znaleźć na stronie internetowej lasnowozencow.pl. Zgłoszenia są przyjmowane do 29 marca. Do tej pory zgłosiło się 40 osób.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Babki/ Zbigniew Jasielski