Około 40 modeli samolotów, których rozpiętość skrzydeł ma co najmniej 2 metry można podziwiać na lotnisku w Kobylnicy pod Poznaniem. Trwa tam VI Ogólnopolski Zlot Gigantów.
W pikniku biorą udział pasjonaci latający zdalnie sterowanymi modelami samolotów o rozpiętości skrzydeł od 2 m w górę i posiadający napęd własny. Rodzaj silnika - żarowy, benzynowy, turbinowy czy elektryczny - nie ma tu znaczenia. Liczy się to, by samolot latał precyzyjnie.
Liczy się precyzja
- Impreza jest typowo rekreacyjna ale z elementem sportowym, tak zwanym "lataniem po ósemce poziomej". Zawodnik będzie musiał wykonać, wydaje się proste manewry, w kształcie ósemki nisko nad ziemią a następnie wylądować we wskazanym punkcie. Oceniane będą precyzja lotu i lądowania - wyjaśnia Jacek Nowak, organizator imprezy.
Modele, które biorą udział w pokazach, budowane są z gotowych elementów, które następnie zostają zmodyfikowane przez modelarzy.
Żmudna robota
- Budowa podstawowego modelu zajęła około pół roku, potem był on jeszcze wzmacniany - wyjaśnia Dariusz Czekaj, jeden z modelarzy biorących udział w zlocie.
Jego model stanowi około 10 proc. oryginału. Waży około 30 kg a silnik ma moc 30 koni mechanicznych
- Ten model potrafi dużo więcej niż samoloty oryginalne - podkreśla Nowak.
Tworzenie gigantycznych modeli samolotów to drogie hobby - nie ukrywają uczestnicy. -Tak to bywa z hobby, wyczynowe modelarstwo oznacza spore wydatki. Osoby, które chcą dopiero rozpocząć przygodę z modelarstwem mają dziś jednak łatwiej. Ceny modeli i elementów w ostatnich latach spadły - ocenia Nowak.
Autor: FC//ec / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Aeroklub Poznański | Zdzisław Radkowski