- Prosiak biegał przed urzędem miasta i gminy. Widocznie ktoś chciał burmistrzowi kawał zrobić - opowiada ze śmiechem Błażej Biegalski, który nagrał zwierzaka w centrum Ostrzeszowa (woj. wielkopolskie). Świnka wybiegła mu pod koła samochodu. Złapali ją dopiero strażnicy miejscy.
- Jechałem z babcią do lekarza, wysadziłem ją, zawróciłem i w tym miejscu prosiak stanął mi na drodze. Wyciągnąłem telefon i zacząłem go nagrywać - relacjonuje rozbawiony Błażej Biegalski.
Wideo zamieścił na portalu społecznościowym z dopiskiem "Niby miasto, a świnie luzem chodzą".
Ktoś podrzucił świnię burmistrzowi?
Nie wiadomo, skąd wzięła się świnka, która wybrała się przechadzkę ulicami Ostrzeszowa. Na razie nie odnaleziono jej właściciela.
- Najlepsze jest to, że ten prosiak biegał przed urzędem miasta i gminy. Widocznie ktoś chciał burmistrzowi kawał zrobić - żartuje Błażej.
Tam spacer zwierzęcia się zakończył. - Przy odrobinie szczęścia, po pięciu minutach udało się złapać świnkę. Trafiła do gminnego schroniska - mówi Artur Drzyzga, komendant miejscowej straży miejskiej.
Strażnik zapewnia, że tam prosiak bezpiecznie poczeka na odbiór przez właściciela.
Autor: ww//rzw / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Błażej Biegalski