Przez tydzień 13-letniego Filipa i 15-letniego Marka szukało 200 osób - policjanci, strażacy, żołnierze, ratownicy wodni, wolontariusze i mieszkańcy. Niestety, potwierdził się czarny scenariusz - obaj chłopcy nie żyją. Ciała nastolatków zostały wyłowione z Odry. - Zmarli w wyniku utonięcia - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze.
Ciało 13-letniego Filipa znaleźli w piątek żołnierze ćwiczący na poligonie w okolicach Krosna Odrzańskiego, natomiast 15-letniego Marka odnaleziono w niedzielę, w okolicach Ledna. Ciała obu nastolatków zabezpieczono do sekcji zwłok. Ich wyniki poznaliśmy w poniedziałek.
- Obaj chłopcy według lekarza biegłego zmarli w wyniku utonięcia. Wykluczono udział innych osób - powiedział tvn24.pl Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Jak dodał, wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek nad rzeką.
Postępowania w sprawie zaginięcia prowadziły prokuratury rejonowe z Krosna Odrzańskiego i Świebodzina - wynikało to z miejsc odnalezienia zwłok zaginionych nastolatków. W poniedziałek podjęto decyzję, że postępowanie dotyczące zgonu obu chłopców prowadzić będzie Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie.
- Jeśli nie pojawią się jakieś nowe informacje w tej sprawie, należy spodziewać się umorzenia postępowania - podał Fąfera.
Wyszli z domu i ślad po nich zaginął
13-letni Filip oraz 15-letni Marek ostatni raz byli widziani razem w poniedziałek, 10 maja około godziny 15 w miejscowości Ledno, w okolicy domu numer 8. Od tego czasu nie wiadomo było, gdzie mogą się znajdować. Nie nawiązali też kontaktu z rodzinami. Ich poszukiwania rozpoczęły się w poniedziałkowy wieczór, kiedy rodziny chłopców zgłosiły zaginięcie. Od tego momentu chłopców codziennie poszukiwało około 200 osób: policjanci, strażacy, żołnierze, ratownicy wodni, wolontariusze, mieszkańcy.
Wśród nich był m.in. biegły sądowy płetwonurek Marcel Korkuś, dwukrotny rekordzista Guinnessa w nurkowaniu wysokogórskim. 13 grudnia 2019 roku zanurkował na wysokości 6395 m n.p.m., ustalając absolutny rekord świata w nurkowaniu wysokogórskim. Korkuś od lat pomaga policji i straży pożarnej przy poszukiwaniach zaginionych. W grudniu 2015 roku uczestniczył w poszukiwaniach zaginionej Ewy Tylman. W 2020 roku z rzeki Kwisy wyłowił ciało 3,5-letniego Kacperka z Nowogrodźca na Dolnym Śląsku, a z jeziora Dywickiego po 24 latach wyłowił torbę ze szczątkami Joanny Gibner.
W działaniach poszukiwawczych pomagała też niemiecka policja, która również udostępniła swoje wyszkolone psy tropiące z Neustadt koło Drezna.
Jeszcze w poniedziałek (10 maja) policja opublikowała zdjęcia nastolatków oraz ich rysopisy, apelując też o to, by każdy, kto ma jakiekolwiek informacje dotyczące chłopców, przekazał je funkcjonariuszom.
Obszar działania ratowników od samego początku był trudny, gdyż obejmował rzekę, rozległe tereny leśne i łąki położone w pobliżu Odry, które często są trudno dostępne. Szeroko zakrojone działania prowadzono w dzień i w miarę możliwości kontynuowano w nocy. Po kilku dniach działania rozszerzono również na województwo zachodniopomorskie.
Poszukiwania prowadzono zarówno z ziemi, z powietrza, jak i z wody. Użyto motorówek, dronów, śmigłowca i kamer termowizyjnych. - Nad poszukiwaniami pracuje sztab bardzo doświadczonych ludzi. Poza działaniami w terenie weryfikujemy każdą otrzymaną informację. Realizujemy swoje kierunki działań i mamy nadzieję, że wkrótce znajdziemy chłopców całych i zdrowych – mówiła we wtorek podinspektor Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Tak się jednak nie stało.
"Najczarniejszy scenariusz"
Jedną z wersji przyjętych przez policjantów przy tym zaginięciu był nieszczęśliwy wypadek nad Odrą, nad którą położona jest wieś Ledno. Nad jej brzeg zawiodły bowiem ratowników psy tropiące.
W piątek rano z Odry z wyłowiono ciało. Znaleziono je 50 kilometrów od Ledna na terenie poligonu wojskowego w Krośnie Odrzańskim. - Niestety sprawdza się najczarniejszy scenariusz. Przed kilkoma minutami skończyły się czynności identyfikacyjne. Ze stuprocentową pewnością możemy potwierdzić, że ciało wyłowione dziś nad ranem przez żołnierzy z Odry to ciało zaginionego 13-letniego Filipa – powiedział Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Ciało zidentyfikowała rodzina chłopca.
W niedzielę w Odrze niedaleko samego Ledna zostały odnalezione zwłoki 15-letniego Marka.
Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja