Lech już w Sarajewie. "Ważne by strzelić bramkę, najlepiej dwie"

Piłkarze "Kolejorza" przed wylotem z poznańskiej Ławicy
Piłkarze "Kolejorza" przed wylotem z poznańskiej Ławicy
Źródło: TVN 24 Poznań

W poniedziałek rano piłkarze Lecha Poznań wylecieli do Bośni i Hercegowiny. Tam czeka na nich pierwsza przeszkoda w walce o awans do Ligi Mistrzów. We wtorek "Kolejorz" zagra z FK Sarajewo. - Wylatujemy w dobrych nastrojach, zobaczymy w jakich będziemy wracać. Mam nadzieję, że też w dobrych - mówi Karol Klimczak, prezes klubu.

Po wygranym 3:1 meczu z Legią Warszawa o Superpuchar Polski, piłkarze Lecha polecieli do Sarajewa w dobrych humorach. Jak podkreśla prezes klubu, o sobotnim meczu trzeba już zapomnieć.

- Wygraliśmy, świetnie, ale nie będziemy długo na tym "jechali". Odebraliśmy paterę i koniec. Teraz mamy mecz z FK Sarajewo i wszystko powinno być temu podporządkowane - powiedział tuż przed odlotem Karol Klimczak, prezes Lecha.

Polecieli po "dobry wynik"

Na dobry wynik w pierwszym meczu w europejskich pucharach liczy trener Lecha, Maciej Skorża. - FK Sarajewo to drużyna na wysokim poziomie. Musimy być w dobrej formie, grać na najwyższych obrotach. Nie zamierzamy ich lekceważyć ani się ich bać. Jedziemy tam strzelać bramki. Przy zachowaniu odpowiedniej dyscypliny taktycznej, wierzymy, że jesteśmy w stanie osiągnąć dobry wynik - mówi szkoleniowiec mistrza Polski.

Podobne nastroje panują w drużynie. - Wiemy co daje Liga Mistrzów. Jesteśmy bardzo skoncentrowani i szanujemy przeciwnika. Jak zagramy tak samo jak z Legią, mamy szanse wygrać - ocenia Jasmin Burić. Dla bośniackiego bramkarza "Kolejorza", to okazja by odwiedzić rodzinne strony. - Nieważne gdzie gramy, czy to Poznań czy Bośnia. Musimy grać tak samo i wygrywać - mówi. O gorącą atmosferę na trybunach też się nie niepokoi. - My też graliśmy dopiero co przy 40 tys. widzów - zauważa golkiper.

Mecz FK Sarajewo - Lecha Poznań rozpocznie się we wtorek o godz. 21:00.

Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: