Był trzeźwy, ale najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze - przekazuje krotoszyńska policja (woj. wielkopolskie). 54-latek stracił panowanie nad autem i wjechał w drzewo. Jego żonę przewieziono do szpitala, 26-letniego syna nie dało się uratować.
Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny i okoliczności tragicznego zdarzenia, do którego doszło w niedzielę po godz. 19 na drodze powiatowej między miejscowościami Łagiewniki a Starkówiec w powiecie krotoszyńskim (Wielkopolskie). OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>
Rodzinna tragedia
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 54-letni kierowca mercedesa nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i uderzył w drzewo. - Pasażerami pojazdu byli 51-letnia kobieta, która została przetransportowana do szpitala oraz 26-letni mężczyzna, który poniósł śmierć na miejscu. Sprawca zdarzenia był trzeźwy - przekazała starszy aspirant Paulina Potarzycka z biura prasowego Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
- Wezwani na miejsce zdarzenia strażacy musieli wydobyć jedną z osób z pojazdu przy użyciu narzędzi hydraulicznych - informował starszy kapitan Tomasz Patryas, rzecznik prasowy krotoszyńskiej straży pożarnej.
Na razie policja nie ma informacji dotyczących stanu zdrowia kobiety. Nieoficjalnie wiadomo, że samochodem podróżowali małżonkowie z synem. To mieszkańcy powiatu gostyńskiego.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Krotoszyn