Szczoteczki do zębów, portfel, dokumenty i broń - takie przedmioty należące do hitlerowca wykopali członkowie stowarzyszenia Perkun na terenie Twierdzy Kostrzyn. Przypuszczano, że mógł to być wysoki rangą działacz NSDAP. Po dwóch tygodniach udało się ustalić, że nie był to szeregowy członek nazistowskiej partii, a sam burmistrz Kostrzyna nad Odrą Hermann Körner.
Przedmioty znaleziono podczas porządkowania pasażu przy ratuszu między rynkiem a ul. Jatki na Starym Mieście, w jednym z odsłoniętych w przyziemiu ratusza miejsc, pod resztkami łóżka polowego.
Prawdopodobnie Niemca obudził nalot, podczas którego uszkodzona została kamienica. Zerwał się i wybiegł, zostawiając rzeczy osobiste. Pod gruzami, członkowie Perkuna znaleźli resztę aktówki, portfel oraz przedmioty do higieny osobistej.
- Mamy oryginalną zamkniętą wodę kolońską. Nie zdążył jej nawet otworzyć. Do tego mydelniczka z mydłem w środku, przybory do golenia, szczoteczki do zębów w etui z solniczki - wyliczał Paweł Piątkiewicz z Perkuna.
Portfel pomógł rozwiązać zagadkę
Wszystko znajdowało się w wąskim pomieszczeniu z łóżkiem. Obok niego znaleziono jeszcze dwie pary butów. Wśród przedmiotów osobistego użytku, były m.in. resztki aktówki oraz portfel. To właśnie dzięki niemu i znajdujących się w nim dokumentom udało się zidentyfikować właściciela tych przedmiotów.
- Po żmudnej pracy dokumenty zidentyfikował i odczytał nasz pracownik Jerzy Dreger. Okazało się, że należały do ostatniego niemieckiego burmistrza Kostrzyna Hermanna Körnera, który był wysokiej rangi funkcjonariuszem NSDAP – szefem struktur partii nazistowskiej w powiecie chojeńskim. Od początku 1939 r. aż po 1945 r. pełnił funkcję burmistrza Kostrzyna – powiedział Krzysztof Socha, archeolog z Muzeum Twierdzy Kostrzyn.
Głównym dowodem na tożsamość właściciela odnalezionych w gruzowisku przedmiotów jest pismo odnalezione w portfelu. Jest to imienne zaświadczenie wydane w kwietniu 1943 r. przez Kierownictwo NSDAP, Wydział Propagandy Rzeszy w Monachium, iż Körner często podróżuje w celach związanych z prowadzoną wojną. Zaświadczenie to miało być mu pomocne przy nabywaniu biletów w wagonach sypialnych, miejscówek i tzw. kart uprzywilejowania.
"Szycha" w Kostrzynie
Hermann Körner urodził się w 1907 r. w Lassahn koło Lauenburga. Zawodową karierę rozpoczął w 1922 r. jako uczeń w zarządzie miasta Ratzenburg, pracując następnie w administracji komunalnej kilku innych miejscowości. W 1928 r. zdał egzamin kwalifikujący go do kariery urzędniczej na niższych szczeblach administracji, a w 1932 r. nabył uprawienia do zajmowania wyższych stanowisk administracyjnych.
W następnych latach był słuchaczem Akademii Administracji w Berlinie. W 1934 r. objął urząd burmistrza podberlińskiego Werneuchen - zostając tym samym najmłodszym burmistrzem w Niemczech.
- W czasie wojny, w 1939 roku, Körner został burmistrzem Kostrzyna na czas wojny i - jak wskazują dokumenty - również funkcjonariuszem w głównym zarządzie propagandy NSDAP. Pełnił więc kilka naprawdę ważnych funkcji - zwraca uwagę Dreger.
Udawał kogoś innego?
Pod koniec marca 1945 r. Körner sam brał udział w walkach o Kostrzyn, dowodząc resztkami Volkssturmu i 303. batalionu grenadierów pancernych. Razem z komendantem miasta-twierdzy Reinefarthem udało mu się w nocy z 29 na 30 marca 1945 r. przebić do linii niemieckich na zachód od miasta. Następnie trafił do radzieckiej niewoli.
- Wedle plotki miał z niej uciec. Uciec z sowieckiej niewoli było jednak trudno, więc myślę, że mógł zostać z niej zwolniony. Stąd myślę, że mógł trafić do niej pod fałszywym imieniem i nazwiskiem. To była powszechna praktyka. Wyżsi funkcjonariusze NSDAP i SS starali się zorganizować sobie mundur jakiegoś szeregowca, bądź kogoś innego, nieistotnego. I do niewoli szli jako ktoś zupełnie inny. Wtedy była większa szansa na to, że przeżyją - tłumaczy Dreger.
"Powinien zostać skazany za zbrodnie wojenne"
W 1948 r. znalazł się w Rateznburgu, gdzie prowadził biuro doradztwa podatkowego. W 1951 r. objął urząd burmistrza Reinbeck, który sprawował do przejścia na emeryturę w 1971 r. Tam zmarł w 1977 roku.
- Jeśli poczytamy sobie o walkach o Kostrzyn i o tym, co on pisał na ich temat i jaki był jego udział, to moim zdaniem powinien on zostać skazany za zbrodnie wojenne, ale to się nigdy nie stało - kończy Dreger.
Autor: FC/gp / Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24, Muzeum Twierdzy Kostrzyn, Stiftung Heimatkreisarchiv Königsberg / Neumark w Bad Freienwalde