111 drzew, które rosną wzdłuż drogi między Dusznikami Wlkp. a Nowym Tomyślem zostanie wyciętych. W niedzielę jedno, które złamał wiatr, spadło na przejeżdżające BMW. Zginęło 2-miesięczne niemowlę. - Decyzja o wycięciu zapadła wcześniej, to nie efekt wypadku - przekonuje Tomasz Ratajczak, sołtys mięjscowości Głuponie.
O wycinkę drzew znajdujących się przy trasie pomiędzy Nowym Tomyślem, a Dusznikami, mieszkańcy zabiegali już od dawna. Jak przekonywali, stanowią one niebezpieczeństwo dla kierowców.
- Pisaliśmy do gminy już kilka miesięcy temu, żeby wyciąć przydrożne drzewa - mówił dzień po tragicznym wypadku jeden z mieszkańców Głupoń.
I choć zgoda na wycinkę już jest, topole nadal stoją przy drodze. W niedzielę wiatr złamał jedną z nich, doprowadzając do tragedii.
Konar spadł na jadące BMW, przebił przednią szybę i uderzył w dwumiesięczne dziecko. Niemowlę nie przeżyło uderzenia. Matce dziecka nic się nie stało, zajął się nią psycholog.
Był to pierwszy tego typu wypadek na tej trasie. - Wcześniej wiele razy przechodziły wichury, jednak nigdy nie doszło tu do jakiegokolwiek podobnego zdarzenia. Tym razem podmuchy wiatru były tak silne, że połamały się gałęzie. Ułamał się też konar - tłumaczy Tomasz Ratajczak, sołtys Głupoń.
W podobnym tonie wypowiada się wójt gminy Kuślin. Jak podkreśla, na jego terenie zdarzały się podobne zdarzenia - w trakcie nawałnic lub wichur gałęzie spadały i uszkadzały samochody. Na tej drodze zdarzyło się to jednak po raz pierwszy. - Co tu dużo mówić. To był pech, wielki pech. Nie złamało się 5-6 drzew tylko jedno i akurat spadło na ten samochód - mówi wójt Jerzy Dziamski.
Zgoda na wycinkę już w maju
Wójt pozwolenie na wycięcie drzew wydał już w maju. - Wniosek w tej sprawie trafił do mnie 30 kwietnia. W połowie maja byliśmy na oględzinach i 28 maja wydałem decyzję o usunięciu 111 drzew - mówi.
Jak tłumaczy, wycięte zostaną tylko i wyłącznie topole. - Nie są to okazy szlachetne ani specjalnie wiekowe, łamią się im jednak gałęzie, co stanowi zagrożenie dla przejeżdżających samochodów - wyjaśnia Dziamski.
Drzewa mają zostać usunięte najwcześniej jesienią. - Od początku było wiadomo, że wycinka przeprowadzana będzie poza okresem wegetacyjnym, kiedy opadną liście, czyli między jesienią a wiosną - tłumaczy wójt gminy Kuślin.
Za wycięcie drzew odpowiadać będzie Wydział Dróg Powiatowych Starostwa Powiatowego w Nowym Tomyślu. W powstałe miejsce, nasadzone zostaną nowe. - Starostwo może zwrócić się do mnie o nasadzenie w innej lokalizacji - dodaje Dziamski.
Do wypadku doszło na drodze powiatowej nr 2738P pomiędzy Nowym Tomyślem, a Dusznikami:
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: PSP w Nowym Tomyślu