W piątek rano dyżurny policji w Międzyrzeczu dostał zgłoszenie o zaklinowanym w ogrodzeniu posesji młodym jelonku. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i pomogli oswobodzić zwierzę.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o 5 rano. Właściciela posesji obudziło szczekanie psów, które były wyjątkowo poddenerwowane. Mężczyzna nie był w stanie sam oswobodzić zwierzęcia, poprosił więc o pomoc policję - relacjonuje rzeczniczka międzyrzeckiej policji Justyna Łętowska.
Z pomocą lewarka
Na początku również policja miała problem z uwolnieniem jelonka. Ostatecznie do wygięcia prętów w płocie policjanci użyli samochodowego lewarka.
- Wspólnymi siłami wygięli ogrodzenie. Jelonek był mocno osłabiony. Najprawdopodobniej męczył się w pułapce kilka godzin. Sama akcja ratownicza trwała kilkanaście minut - mówi Łętowska.
Zwierzęciu - poza tym, że najadło się strachu - nic się nie stało. Po chwili odpoczynku pobiegło do lasu.
Autor: kk/r / Źródło: TVN24 Poznań