Garnki sprzed kilku tysięcy lat: waza "Pumba" i kubek "Muminek"

Źródło:
TVN24
Ceramiczne naczynia w Muzeum Twierdzy Kostrzyn
Ceramiczne naczynia w Muzeum Twierdzy Kostrzyn
Aleksander Przybylski/TVN24
Ceramiczne naczynia w Muzeum Twierdzy Kostrzyn Aleksander Przybylski/TVN24

Gabloty na nowej wystawie w Muzeum Twierdzy Kostrzyn wypełniają szczelnie setki ceramicznych naczyń. Ani to saska porcelana, ani wazy z dynastii Ming. Większość prezentowanych zabytków wypalona została ze zwykłej gliny i uformowana bez użycia koła garncarskiego. Co może być zatem w nich ciekawego?

- Wszystko - odpowiada bez wahania na tak postawione pytanie archeolog i muzealnik Krzysztof Socha - Nie ma tutaj dwóch identycznych naczyń, chociaż wzory rzecz jasna się powtarzają. Każde naczynie jest osobną historią, za każdym stoi człowiek. Począwszy od rzemieślnika, który wyrobił glinę i uformował dany przedmiot, przez osobę która tę rzecz użytkowała, aż po moment złożenia naczynia w postaci daru grobowego. Dlatego one są tak fascynujące, bo opowiadają nam historię ludzi, którzy zamieszkiwali te ziemie przed tysiącleciami - przekonuje naukowiec.

Na wystawie zgromadzono setki unikatowych naczyńA. Przybylski

Ta ziemia, to dzisiejsza Górzyca nieopodal Słubic położona na malowniczej terasie zalewowej Odry. Bliskość wody sprawiała, że ludzie osiedlali się tutaj już w mezolicie, czyli czasach, gdy nasi umowni przodkowie ganiali za turami, ciskając w nie krzemiennymi grotami. Jednak dopiero w epoce brązu Górzyca zaczęła tętnić życiem. Jak na ironię, wiemy to dzięki eksploracji grobów.

- Naczynia prezentowane na wystawie pochodzą z grobów ciałopalnych, których do tej pory udało się nam odkopać prawie pół tysiąca - wyjaśnia Krzysztof Socha - Ma to związek z planowanymi inwestycjami drogowymi i wodociągowymi. Zazwyczaj jest tak, że w wąskich wykopach znajduje się niewiele. W Górzycy było inaczej - mówi muzealnik i dodaje, że przyrost materiału był tak znaczny, że archeolodzy najpierw zdecydowali się popularyzować swoje odkrycia w mediach społecznościowych, a potem stworzyć wystawę, której bohaterami są właśnie pradziejowe naczynia. Chociaż w Górzycy znajdowano także fenomenalne szpile, kolie i miecze z brązu, to świadomie zdecydowano się nie eksponować zabytków metalowych oddając przestrzeń w całości niepozornej glinie. W końcu tytuł wystawy, "Gdzie ziemia garnki rodzi" zobowiązuje.

Julianna Sójkowska-Socha z dzbankiem z okresu wpływów rzymskichArcheologia Górzycy

Cmentarz swój widzę ogromny

Jeśli komuś się wydaje, że wielkie nekropolie takie jak szczeciński Cmentarz Centralny czy paryski Père-Lachaise są czymś stosunkowo nowym i związanym z rozwojem miast, to jest w błędzie. Już w epoce brązu pojawił się fenomen zwany polami popielnicowymi. Jak Europa długa i szeroka rozmaite społeczności chowały swoich zmarłych w podobny sposób, na rozległych, liczących nierzadko kilka-kilkanaście hektarów, cmentarzyskach. Jedno z nich zlokalizowane było właśnie w Górzycy i to na nie natrafili archeolodzy.

- Jak sama nazwa wskazuje dominującym obrządkiem pogrzebowym była kremacja - mówi Krzysztof Socha - Zmarłych palono na stosie, a następnie zbierano kości i przepalone ozdoby. Przed złożeniem szczątków do urny kości niekiedy starannie myto. Głównej popielnicy towarzyszyły niemal zawsze "przystawki", czyli dary grobowe w postaci kolejnych naczyń ceramicznych. Niekiedy całość obkładano polnymi kamieniami - wyjaśnia archeolog.

Miniaturowe naczynia pochodziły przede wszystkim z dziecięcych grobów kultury łużyckiej.

Wiele naczyń trafiających do grobu było powtarzalnych, ale archeolodzy z Muzeum Twierdzy Kostrzyn trafiali też na pochówki wyjątkowe. Te wzbudzające najwięcej emocji należały do dzieci. Wyposażone były w miniaturowe naczynka, jakie znamy ze współczesnych nam domków dla lalek. Do tego małym ludziom w ostatnią drogę ofiarowano grzechotki w kształcie ptaków.

- To jest Kasia, a ten większy to Ptaszek Staszek - mówi archeolożka Julianna Sójkowska - Socha prezentując w dłoni ptaszki z czerwonej gliny przypominające trochę ludowe okaryny -Tak je przezwaliśmy. W środku znajdują się małe kuleczki, które nadal, po blisko trzech tysiącach lat nadal grzechoczą - mówi archeolożka potrząsając figurkami i dodaje, że przedstawienia ptaków były popularne wśród ludności kultury łużyckiej - Były to najczęściej ptaki wodne, interpretowane jako kaczki, perkozy albo łabędzie. Ale niektórzy widząc ich wydłużone szyje żartują, że to diplodoki i dowód na istnienie wówczas dinozaurów - śmieje się archeolożka.

Ptaszek Staszek "in situ", czyli w miejscu odkrycia.

Pumba bez Timona, za to z Muminkiem

Ptaszek Staszek ma na wystawie towarzystwo. W jednej z gablot znajduje się waza z wąskim otworem, którego brzegi ozdobione są odpowiednio głową i…zadkiem zwierzęcia przypominającego do złudzenia afrykańskiego guźca. To wystarczyło, by skłonni do żartów naukowcy przezwali stworzenie na cześć jednego z bohaterów Króla Lwa

Waza z głową dzika

- Poza Pumbą mamy też Muminka. To kubek, który posiada nad charakterystycznie wydętym brzuścem odciśnięte stempelkiem dwa kółka przypominające oczy. Kształt od razu skojarzył nam się z postacią z książek Tove Jansson - tłumaczy Julianna Sójkowska - Socha.

Przedstawiciele kultury łużyckiej zwierzęta z gliny lepili chętnie. W kręgu ich zainteresowań znajdowały się wspomniane ptaki, dziki oraz krowy. Jaki miały dla nich sens tego rodzaju figurki używane jako grzechotki albo naczynia? Na to nie mamy dobrej odpowiedzi, ale archeolodzy przypuszczają, że mogły pełnić rolę obrzędową i być rekwizytem w ówczesnym kulcie. Podobnie jak kadzielnice odnajdowane na cmentarzysku w Górzycy. Gliniane naczynia swym kształtem do złudzenia przypominają współczesne kominki zapachowe. I trudno się dziwić, bo ich funkcja była bardzo podobna.

- Na dole umieszczano źródło ognia, które podgrzewało znajdującą się w partii górnej czarkę z rozsypanymi na niej wonnymi ziołami - mówi Socha -Zapachy mogły maskować niezbyt przyjemny odór stosu pogrzebowego, ale może były też wykorzystywane w innych obrzędach związanych z pochówkiem - konkluduje.

Staszek, Pumba i Muminek. Jak archeolodzy przezywają swoje znaleziska
Staszek, Pumba i Muminek. Jak archeolodzy przezywają swoje znaleziska.

Gospodarka, głupcze!

Większość prezentowanych w kostrzyńskim muzeum naczyń pochodzi z pochówków ludności kultury łużyckiej. To społeczności, które w dojrzałej epoce brązu i we wczesnej epoce żelaza zasiedlały tereny niemal całej dzisiejszej Polski. Słynny gród w Biskupinie był ich dziełem!

>>>Czytaj też: Nocny baron na zesłaniu. Ściągnął nawet dalajlamę >>>

"Łużyczanie" z Górzycy zajmowali szczególnie atrakcyjne miejsce na mapie ówczesnej Europy. Krzyżowały się tu bowiem wpływy z północy i południa. Oprócz kubków i waz lokalnej produkcji zdobionych geometrycznym ornamentem czy charakterystycznymi guzami są też zabytki, które przed złożeniem do grobu przebyły daleką drogę.

- Mamy na przykład naczynia, które są malowane w czerwone i czarne pasy - mówi Julianna Sójkowska - Socha - Zwykle występują one na terenach dzisiejszego Dolnego i Górnego Śląska, a nie w lubuskim . Do naszego regionu mogły trafić drogą wymiany handlowej i ożywionych kontaktów między różnymi ugrupowaniami łużyckich społeczności - wyjaśnia muzealniczka.

Jeszcze dłuższą drogę przebyło kilkanaście biało-niebieskich paciorków szklanych, które składały się na kolię znalezioną w jednym z górzyckich pochówków. Szklane kuleczki przywędrowały z północnej Italii, zapewne przy udziale licznych pośredników, którzy przemierzali tzw. odrzański szlak bursztynowy. Nie inaczej było na początku naszej ery.

Naczynie terra sigillata z wizerunkiem HerkulesaA. Przybylski

- Atrakcyjne położenie Górzycy sprawiało, że również w okresie wpływów rzymskich osiedlali się tutaj barbarzyńcy, których identyfikujemy jako Gotów związanych z kulturą wielbarską - mówi Krzysztof Socha - Również oni handlowali z południem, w tym przypadku z rzymskimi prowincjami. Przez Górzycę transportowano bursztyn, futra i niewolników a w zamian za to do Gotów docierały emaliowane zapinki, szklane naczynia, srebrne monety i terra sigillata - wylicza archeolog.

Ta ostatnia nazwa odnosi się do połyskliwej czerwonej ceramiki, która była bogato zdobiona różnymi ornamentami czy scenami figuralnymi. W Górzycy natrafiono na jedno, bardzo spektakularne naczynie tego typu przedstawiające mitycznego Herkulesa trzymającego maczugę.

- Pochodziło z pochówku młodej kobiety, przy której znaleziono także kulistą złotą zawieszkę. Dzięki analizie stylu wiemy, że to naczynie powstało w Lezoux w dzisiejszej Francji w warsztacie rzemieślnika noszącego imię Laxtucissa lub jego syna Laxtucissa-Paternusa pod koniec 2 w. Naszej ery - mówi archeolog i dodaje, że misa została wypożyczona kilka lat temu na wystawę do Lezoux, więc po dwóch mileniach przebyła jeszcze raz te samą drogę.

muminekArcheologia Górecka

Made in Barbaricum

Niekiedy potrzeba obcowania z luksusowymi wyrobami była tak duża, że barbarzyńcy sięgali po…podróbki. Lub raczej, jak należałoby to określić zgodnie z naukową terminologią, "naśladownictwa". Na wystawie można obejrzeć przykład takiego naczynia będącego glinianą imitacją szklanych pucharów importowanych z Imperium Romanum. Z racji charakterystycznych kolczastych wypustek archeolodzy określają je mianem naczynia jeżowatego. Wspomniani już Goci, choć potrafili wykonywać niezwykle kunsztowną biżuterię, nie mieli talentu do lepienie garnków. Poza rzadkimi przypadkami starannie opracowanych naczyń ich standardowa produkcja była raczej zgrzebna. To irytuje archeologów, którzy muszą te naczynia sklejać.

Niektóre naczynia odnajdywane w Górzycy wyglądały po tysiącach lat jak świeżo wyjęte z piecaTVN24

- Im bardziej porowata glina i im grubsza domieszka żwiru czy potłuczonych kamieni tym gorzej ceramika przyjmuje klej. - tłumaczy Julianna Sójkowska-Socha - Co innego niektóre naczynia kultury łużyckiej, które kleją się jak marzenie. Zdarzają się egzemplarze o ściankach grubości 3 milimetrów. To jak chińska porcelana! - mówi Sójkowska-Socha.

Krzysztof Socha eksplorujący pochówek kultury łużyckieArcheologia Górecka

Być może podobnych odkryć będzie więcej. Archeolodzy z Kostrzyna nad Odrą trafili w Górzycy już na 450 pochówków z różnych epok, ale czekają ich kolejne nadzory związane z budową w tym miejscu wodociągów. Postępy ich prac można śledzić na profilu Archeologia Górzycy.

Autorka/Autor:Aleksander Przybylski

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Archeologia Górzycy

Pozostałe wiadomości

W Sądzie Rejonowym w Brzozowie rusza proces 78-latki, która w Humniskach (Podkarpacie) śmiertelnie potrąciła 11-letniego chłopca. - Syna, brata, wnuka, kuzyna nikt nam już nie wróci, ale wszyscy mamy nadzieję, że wyrok będzie sprawiedliwy - mówi tvn24.pl mama zmarłego chłopca.

Wjechała w grupę dzieci, zginął 11-latek. "Paweł powinien być z nami, a nie w niebie"

Wjechała w grupę dzieci, zginął 11-latek. "Paweł powinien być z nami, a nie w niebie"

Źródło:
tvn24.pl

Południowokoreańska agencja Yonhap opublikowała nagranie z kamery monitoringu, ukazujące moment wybuchu pożaru w fabryce produkującej baterie litowe pod Seulem. "Pokazuje ono wstrząsającą chronologię: gęsty dym pochłonął zakład w ciągu zaledwie 42 sekund od początkowej eksplozji baterii" - podała Yonhap.

Tak zaczął się pożar, w którym zginęły 23 osoby

Tak zaczął się pożar, w którym zginęły 23 osoby

Źródło:
Yonhap, BBC, Reuters

Dwie siostry z Genui znalazły w piwnicy domu swojego zmarłego dziadka ogromną sumę pieniędzy - donosi agencja Adnkronos. Mają jednak teraz problem, gdyż znalezione oszczędności są we włoskich lirach. Od 2002 roku we Włoszech obowiązuje euro, a rodzimej waluty nie można już od lat wymieniać. Jednak walczą. - Wielu dziadków i rodziców oszczędzało pieniądze przez całe życie, a w ten sposób ich wysiłki idą na marne - podkreślają.

Znalazły w piwnicy miliony po dziadku. Mają teraz duży problem

Znalazły w piwnicy miliony po dziadku. Mają teraz duży problem

Źródło:
PAP
"Kupa ludzi poginęła". Poszedłem z drwalami do lasu

"Kupa ludzi poginęła". Poszedłem z drwalami do lasu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Urzędnicy unijni teraz będą się przyglądać, czytać gazety, analizować, co tam obiecują - powiedział w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 ekonomista, prezes i założyciel Instytutu Finansów Publicznych Sławomir Dudek, odnosząc się do procedury nadmiernego deficytu wobec Polski. Stwierdził jednak, że "paradoksalnie jest to bardzo dobra informacja, bo politycy nie będą mogli tak łatwo puścić nas z torbami".

"Politycy nie będą mogli tak łatwo puścić nas z torbami"

"Politycy nie będą mogli tak łatwo puścić nas z torbami"

Źródło:
TVN24

IMGW opublikował ostrzeżenia przed zagrożeniami pogodowymi. W środę w części kraju rozpocznie się kilkudniowa fala upałów - ostrzeżenia przed nimi obowiązują w dziewięciu województwach. W południowej Polsce zagrożenie stanowić mają również burze.

Przed nami dokuczliwy skwar i burze z gradem. IMGW ostrzega

Przed nami dokuczliwy skwar i burze z gradem. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ze średniej z sondaży wyciągniętej przez "New York Times" wynika, że prezydent USA Joe Biden i były prezydent Donald Trump mają po 46 procent poparcia.

Biden kontra Trump. Co mówią sondaże

Biden kontra Trump. Co mówią sondaże

Źródło:
PAP

Policja hrabstwa North Yorkshire podała w oświadczeniu, że we wtorek aresztowała czterech mężczyzn pod zarzutem wkroczenia do domu premiera Rishiego Sunaka. Mężczyźni pozostali w areszcie policyjnym w celu przesłuchania, a dochodzenie jest w toku - dodała policja.

Mieli pomysł na "prezent pożegnalny" dla premiera. Zostali aresztowani

Mieli pomysł na "prezent pożegnalny" dla premiera. Zostali aresztowani

Źródło:
PAP

Korea Północna mogła użyć pocisku hipersonicznego podczas nieudanej próby testowej - podało wojsko Korei Południowej. Według agencji Yonhap rakieta spadła poza wyłączną strefą ekonomiczną Japonii.

To mógł być pocisk hipersoniczny

To mógł być pocisk hipersoniczny

Źródło:
PAP, Reuters

Joe Biden uznał Kenię "głównym sojusznikiem USA spoza NATO". Państwo rządzone przez Williama Ruto zostało pierwszym z Afryki Subsaharyjskiej, które otrzymało ten status.   

Nowy "główny sojusznik USA spoza NATO". W Afryce

Nowy "główny sojusznik USA spoza NATO". W Afryce

Źródło:
BBC, PAP, tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski poinformował, że doszło do kolejnej wymiany jeńców z Rosją, za pośrednictwem Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Prezydent Ukrainy przekazał, że do kraju wróciło 90 kolejnych obywateli Ukrainy.

Wrócili z rosyjskiej niewoli

Wrócili z rosyjskiej niewoli

Źródło:
TVN24

- To jest tak naprawdę bardzo niedobra wiadomość dla Joe Bidena - tak Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP w Łotwie i Armenii, komentował w "Faktach po Faktach" wizytę Andrzeja Dudy w Pekinie. Przekonywał, że prezydent USA chce mieć wsparcie ze strony sojuszników z NATO, jeśli chodzi o relacje z Chinami. Politolożka, profesor Katarzyna Pisarska wskazywała, że w Polsce nie dyskutuje się o tym, czy Chiny są "naszym przyjacielem", czy "przyszłym poważnym konkurentem".

"Dwie interpretacje" wizyty Dudy. Jedna to "naprawdę niedobra wiadomość" dla Bidena

"Dwie interpretacje" wizyty Dudy. Jedna to "naprawdę niedobra wiadomość" dla Bidena

Źródło:
TVN24

Nasi piłkarze wrócili do Polski. Mimo późnej pory, na warszawskim Okęciu czekało na nich kilkudziesięciu kibiców. Reprezentacja dzięki wczorajszemu remisowi zdobyła na mistrzostwach Europy jeden punkt.

Są już w Polsce. Probierz: musieliśmy zweryfikować nasze plany

Są już w Polsce. Probierz: musieliśmy zweryfikować nasze plany

Źródło:
TVN24, PAP

We wtorek padła główna wygrana w Lotto. Z kolei w Lotto Plus nikt z grających nie puścił zwycięskiego kuponu. W najbliższym losowaniu w Lotto będzie można wygrać 2 miliony złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 25 czerwca 2024 roku.

Padła szóstka w Lotto

Padła szóstka w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym widać moment tragicznego wypadku w Słupsku. Rozpędzone białe auto osobowe wjeżdża na skrzyżowaniu w wykonującego manewr skrętu motocyklistę. Kierowca samochodu został doprowadzony do prokuratury, motocyklista walczy o życie.

Przerażający wypadek ze Słupska na nagraniu

Przerażający wypadek ze Słupska na nagraniu

Źródło:
tvn24.pl

W gminie Barczewo w województwie warmińsko-mazurskim na posesji, na której są dwie hodowle psów, znaleziono zwłoki pogryzionej siedmiolatki. Jak podaje młodszy aspirant Jacek Wilczewski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, dziewczyna znała właściciela hodowli i była zaznajomiona z psami.

Siedmioletnia dziewczynka zagryziona przez psy

Siedmioletnia dziewczynka zagryziona przez psy

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Zgłoszenie o próbie kradzieży lexusa wpłynęło w nocy. Kilkadziesiąt minut później trzej mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów z warszawskiego Bemowa. W aucie, którym jechali znaleziono narzędzia służące do kradzieży pojazdów. Podejrzani usłyszeli już zarzuty karne i zostali tymczasowo aresztowani.

Próbowali ukraść luksusowe auto, kilkadziesiąt minut później byli w rękach policji

Próbowali ukraść luksusowe auto, kilkadziesiąt minut później byli w rękach policji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Benedyktyńska robota - tak o rozwiązaniu zagadki śmierci 39-letniej Natalii z Gortatowa pod Poznaniem mówi dziennikarz "Gazety Wyborczej" Piotr Żytnicki, który dotarł do ustaleń śledczych. Według niego kobieta przed śmiercią zostawiła wskazówkę, według której jeśli coś miałoby się jej stać, o zbrodnię należy podejrzewać jej męża. W trakcie pracy nad sprawą funkcjonariusze usypiali czujność mężczyzny, zarządzając poszukiwania w zupełnie innym miejscu niż to, w którym pracowali śledczy.

Natalia bała się o życie, przed śmiercią zostawiła ważną wskazówkę

Natalia bała się o życie, przed śmiercią zostawiła ważną wskazówkę

Źródło:
TVN24, "Gazeta Wyborcza"

Tylko w ciągu pięciu miesięcy skarbówka wystawiła przedsiębiorcom ponad cztery tysiące mandatów za nieprawidłowości przy wydawaniu paragonów fiskalnych - podało Ministerstwo Finansów. Resort podkreślił przy tym, że wystawienie paragonu jest poświadczeniem uczciwości przedsiębiorcy.

Skarbówka ruszyła na łowy. Znamy efekt

Skarbówka ruszyła na łowy. Znamy efekt

Źródło:
PAP

W tej sprawie interesy plażowiczów bez psów i plażowiczów z psami są sprzeczne. Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich, który w rozstrzygnięcie sporu włączył sąd. Jest rozstrzygnięcie - nie można zakazać wejścia z psem na plażę. To nie znaczy, że dalej jest wolna amerykanka.

Sąd rozstrzygnął: nie można zakazać wejścia z psem na plażę. Co to oznacza w praktyce?

Sąd rozstrzygnął: nie można zakazać wejścia z psem na plażę. Co to oznacza w praktyce?

Źródło:
Fakty TVN

Zapora na rzece Blue Earth w amerykańskim stanie Minnesota jest w stanie "nieuchronnej awarii" po tym, jak uszkodziła ją woda powodziowa. Podmyte zostały fundamenty jednego z domów położonych nad rzeką, budynek zawisł nad urwiskiem, musieli się ewakuować jego mieszkańcy.

Tama grozi zawaleniem, dom na skraju urwiska

Tama grozi zawaleniem, dom na skraju urwiska

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, Reuters, MPR News, tvnmeteo.pl

Ośmiu członków załogi statku, który uderzył w most Key Bridge w Baltimore i doprowadził do jego zawalenia, wróciło do domów. Wcześniej marynarze trzy miesiące spędzili na kontenerowcu, ponieważ nie wolno im było go opuścić. Oczekiwano od nich "pomocy w dochodzeniu", nie mieli też potrzebnych dokumentów.

Ich statek uderzył w most w Baltimore. Co się stało z załogą kontenerowca

Ich statek uderzył w most w Baltimore. Co się stało z załogą kontenerowca

Źródło:
BBC

Szwedzcy naukowcy wypuścili do przepływającej przez Goeteborg rzeki Goeta aelv pierwszy narybek jesiotrów atlantyckich. Gatunek ten wyginął w tych wodach ponad 100 lat temu na skutek przełowienia.

Nie było ich tu od ponad stu lat. Teraz naukowcy będą je śledzić

Nie było ich tu od ponad stu lat. Teraz naukowcy będą je śledzić

Źródło:
PAP

Wystarczyło znieść limit wieku - to było trzy tygodnie temu - by na badania prenatalne zaczęło zgłaszać się o wiele więcej pacjentek. Badania są za darmo. Wystarczy skierowanie od lekarza prowadzącego ciążę. Warto, bo można wykryć wady płodu i można je leczyć jeszcze w łonie matki.

Od czerwca badania prenatalne są za darmo dla wszystkich kobiet w ciąży. Mogą uratować życie

Od czerwca badania prenatalne są za darmo dla wszystkich kobiet w ciąży. Mogą uratować życie

Źródło:
Fakty TVN

W Grecji od 1 lipca w sektorze prywatnym zacznie obowiązywać sześciodniowy tydzień pracy - informuje portal Greek Reporter. Dodaje, że nie dotyczy to pracowników branży gastronomicznej i turystycznej.

Wprowadzają sześciodniowy tydzień pracy od lipca

Wprowadzają sześciodniowy tydzień pracy od lipca

Źródło:
PAP

- Zacząłem się bać schodzić po kawę. Unikałem rozmów z ludźmi, bo nie chciałem, żeby to pytanie padło. Uświadomiłem sobie, że muszę powiedzieć na głos, jak jest - mówi Piotr Jacoń, dziennikarz TVN24, ojciec transpłciowej córki. Właśnie ukazała się jego druga książka "Wiktoria. Transpłciowość to nie wszystko". Z Piotrem Jaconiem rozmawia Natalia Szostak.

Piotr Jacoń: Myśleliśmy, że nasze życie się skończyło. Dziś ledwie ten dzień pamiętamy

Piotr Jacoń: Myśleliśmy, że nasze życie się skończyło. Dziś ledwie ten dzień pamiętamy

Źródło:
tvn24.pl

Politycy Konfederacji rozpowszechniają przekaz, jakoby Rada Unii Europejskiej "chciała zalania 400 tysięcy hektarów jednych z najlepszych ziem w Polsce", przez co "ucierpi 35 tysięcy gospodarstw rolnych". To nieprawda. Fałszywy przekaz dotyczy niedawno przyjętego rozporządzenia o odbudowie zasobów przyrodniczych. Sprawdziliśmy jego zapisy.

UE "chce zalania 400 tysięcy hektarów najlepszych ziem w Polsce"? Braun i inni politycy Konfederacji manipulują

UE "chce zalania 400 tysięcy hektarów najlepszych ziem w Polsce"? Braun i inni politycy Konfederacji manipulują

Źródło:
Konkret24