Fabryka spirytusu spłonęła 79 lat temu. Ocalałe budynki będą częścią osiedla

Zakłady spirytusowe zlikwidowano po pożarze w 1937 rNarodowe Archiwum Cyfrowe, Dziennik Poznański, Bouygues Immobilier

Leżący ledwie 300 metrów od Starego Rynku kompleks po dawnych zakładach spirytusowych od lat straszy w Poznaniu. Wreszcie ma się to zmienić. Powstanie tam nowe osiedle, które wkomponowane zostanie między odnowione zabytkowe budynki. Historię fabryki zakończył olbrzymi pożar sprzed blisko 80 lat.

Fabryka spirytusu "Akwawit" była jednym z największych zakładów w Poznaniu w dwudziestoleciu międzywojennym. Jej historia zakończyła się jednej nocy.

19 maja 1937 r. nad Poznaniem szalała potężna burza. Pioruny uderzały w budynki. Jeden z nich około godz. 16 uderzył w zbiornik przy Tamie Garbarskiej (dzisiejsza ulica Garbary). Tak wybuchł jeden z największych pożarów w historii miasta.

Panika w kościele

Nagle w mieście zawyły syreny. Alarm! Coś się musiało stać. Może pożar. Po chwili zobaczyłem, że ludzie biegną w dół miasta, Z tarasu widać było jasną łunę, a raczej ogień. Coś paliło się w pobliżu, niedaleko. Syreny dalej wyły. Wybiegłem też - tak opisywał tamte wydarzenia Władysław Czarnecki, ówczesny kierownik Wydziału Rozbudowy Miasta.

Fragment miejsca pożaruNarodowe Archiwum Cyfrowe

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ NA STRONIE NARODOWEGO ARCHIWUM CYFROWEGO

Na Wzgórzu Św. Wojciecha, na którego szczycie znajduje się kościół, zapanował popłoch. Wikariusze, słysząc huk, wybiegli nieubrani na cmentarz, przekonani, że płonie świątynia. Zgromadzone na cmentarzu kościelnym dzieci, które przybyły na próbę sypania kwiatów podczas uroczystości Bożego Ciała, rzuciły się w panicznej ucieczce z trwogą do kościoła, spazmując w nim i mdlejąc - pisał "Kurjer Poznański".

Proboszcz parafii - ks. Narcyz Putz, długo się nie zastanawiając, zdecydował o ewakuacji Najświętszego Sakramentu. - Gdyby wybuchnął drugi zbiornik, zawierający przeszło 3 miliony litrów spirytusu, kościół spłonąłby doszczętnie - mówił "Kurjerowi".

Artykuł z Dziennika Poznańskiego z 21 maja 1937 rWielkopolska biblioteka cyfrowa

Brodzili w spirytusie po kostki

Gdy piorun uderzył w zbiornik pełen 91-procentowego spirytusu, na terenie zakładów znajdowały się 92 osoby. W niebo wyrzucane były wysokie języki niebieskiego ognia. Świadkowie pożaru mówili o płomieniach wysokich na 50 metrów.

Na miejsce ściągani byli strażacy z Poznania i okolic. W sumie było ich 80. Próbowali stłumić pożar wodą podawaną z 25 węży strażackich. W pierwszych chwilach najważniejsze było obronienie przed pożarem kolejnych trzech zbiorników, w których łącznie znajdowało się 8 mln litrów spirytusu. Gdyby ten się rozlał, w ogniu stanęłyby prawdopodobnie kamienice przy ul. Św. Wojciecha, a poważnie zagrożony byłby kościół.

Gdy doszedłem, straż pożarna pod komendą naczelnika Kiedacza daremnie usiłowała zlokalizować pożar. Wężami zlewano sąsiednie zbiorniki oraz hale rzeźni. Tuż za murem były obory pełne bydła przeznaczonego na rzeź. W pewnym momencie rozżarzone do białości blachy zbiornika pękły i paląca się ciecz zaczęła płynąć po stoku w dół ku zabudowaniu rzeźni. Ryk przerażonych zwierząt potęgował grozę. Sytuacja była krytyczna - wspominał w swojej książce Władysław Czarnecki.

Artykuł z Dziennika Poznańskiego z 21 maja 1937 rWielkopolska biblioteka cyfrowa

Rozlany spirytus zalał teren na wysokość aż 30 cm, paraliżując prace strażaków. W gaszenie pożaru zaangażowano także wojsko. Żołnierze brodzili po kostki w rozgrzanym spirytusie. (...) Na wielu z nich zajmowało się od ognia ubranie tak, że towarzysze musieli w pewnym momencie ratować kolegę przed spaleniem, aplikując mu strumień wody" - pisał "Dziennik Poznański".

Płonące jeziora spirytusu

Ciecz rozlała się po terenie zakładów, docierając do składnicy beczek znajdującej się przy bocznicy kolejowej.

Pękające beczki ze spirytusem wkoło płonącego nieprzerwanie olbrzymim słupem zbiornika, toczyły się po ziemi, podrzucane wybuchami i wylewały dokoła płonące jeziora - pisał "Kurjer Poznański".

Szyny kolejowe na odcinku kilkunastu metrów powyginały się w harmonijkę.

Bocznica kolejowa i składnica beczekNarodowe Archiwum Cyfrowe

12 pracownikom "Akwawitu", którzy byli najbliżej eksplozji oraz dwóm rodzinom komisarzy akcyz i monopoli mieszkającym na terenie zakładu, szczęśliwie udało się uciec. Ich warsztaty i domy doszczętnie spłonęły.

Widoczny płonący zbiornik spirytusuNarodowe Archiwum Cyfrowe

Ogień szybko rozprzestrzenił się na budynki sąsiednich zakładów graficznych Putiatyckiego.

Uciekano drzwiami i oknami. Znajdujący się w zakładach właściciel z synem, wybiegłszy na dziedziniec wskoczył do samochodu i usiłowali wyjechać nim. Niestety, od płonącego na ziemi spirytusu zajęły się koła. W obawie przed eksplozją zbiornika z benzyną w samochodzie, jadący wyskoczyli z niego i ratowali się ucieczką pieszo. Młodemu p. Putiatyckiemu zajęły się nogawki u spodni. Zdołano jednak obu p. Putiatyckich wyprowadzić z niebezpieczeństwa. Dopiero później obok spalonego samochodu znaleziono również zwęglone ciało psa, który uciekał z pożaru razem z p. Putiatyckim - pisał "Dziennik Poznański".

Płonące zakłady PutiatyckiegoNAC

Pożar zajął też tereny firmy meblarskiej p. Chrząstowskiego. Stojące wyżej budynki udało się ocalić. Nie zdołano jednak uratować części wozów firmy, które stały na działce. Jak opisywał "Dziennik Poznański", stanowiły one już tylko "płonące pochodnie".

Zagrożeniem kanalizacja

Akcja gaśnicza była niezwykle skomplikowana. Nie można było bowiem dopuścić, by spirytus dostał się do kanalizacji. To mogłoby bowiem doprowadzić do zapalenia się jej i pożarów kolejnych domów.

Budynki rzeźni miejskiej udało się ocalić głównie dzięki zaangażowaniu wojska. Żołnierze z kilofami i łopatami wykopali rów w jezdni z kostki brukowej, do którego spływał palący się spirytus. Wsiąkał on w ziemię, będąc jednocześnie przysypywany przez strażaków piaskiem. Bydło wcześniej ewakuowano.

Widok pożaru od strony rzeźni miejskiejNarodowe Archiwum Cyfrowe

Około godz. 19 ogień udało się opanować przed dalszym rozprzestrzenianiem. Zbiornik ze spirytusem ugaszono dopiero około 2 w nocy.

Pożar w zakładach Spółki Akcyjnej AkwawitNarodowe Archiwum Cyfrowe

Po fabryce spirytusu pozostały tylko gruzy i zgliszcza. Powietrze dookoła przesiąknięte jest spirytusem (...) Zbiornik na 200 tysięcy litrów - na szczęście pusty - odrzucony został w bok na 15 metrów - pisał "Kurjer Poznański".

W pożarze nikt nie zginął. Ranne zostało w sumie 9 osób: cztery trafiły do szpitala - uległy zaczadzeniu i poparzeniom, pięć zostało rannych w trakcie ucieczki z płonącego zakładu przez ogrodzenie z drutu kolczastego - im pomocy udzielono na miejscu.

Spaliło się blisko 2 mln litrów 91-procentowego spirytusu o wartości około 1 mln złotych, 130 drzew, 3 wagony kolejowe. Łączne straty oszacowano na 3 mln złotych. Zakłady Putiatyckiego doszczętnie spłonęły. Już nigdy ich nie odbudowano. Kościół św. Wojciecha został jedynie okopcony.

Po dawnej fabryce dziś zostało niewiele. Po pożarze, Władysław Czarnecki wycofał pozwolenie na użytkowanie zbiorników dyrekcji Akwawitu, żądając przeniesienia wszystkich zbiorników poza miasto. Te miały trafić do Czerwonaka. Plany runęły jednak po wybuchu II wojny światowej.

Widok budynków po pożarzeNarodowe Archiwum Cyfrowe
Widok budynków po pożarzeNarodowe Archiwum Cyfrowe

Do dziś zachowały się unikalny budynek destylatorni z czerwonej cegły oraz jeden ze zbiorników przeciwpożarowych. Teraz zostaną zachowane i odnowione. - Dostaną nowe pokrycie dachowe, naprawimy też ceglane elementy - mówi architekt Piotr Kostka, prezes poznańskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich, który odpowiada za projekt.

Zachowane budynki na zdjęciach Tomasza Hejny (2014 r.):

W destylatorni znajdą się ponad 100-metrowe lofty, w zbiorniku - zależnie od zapotrzebowania - punkty handlowe i usługowe. Obok - wzdłuż ulicy Bóżniczej - powstanie 4-piętrowy blok mieszkalny.

- Będzie sporo prześwitów. Chodziło o to, by historyczne budynki były widoczne dla ludzi idących ulicą Bóżniczą - tłumaczy Kostka.

Budowa kompleksu Manufaktura Stare Miasto ma ruszyć latem, potrwa do końca 2017 r.

Autor: FC/b / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: Narodowe Archiwum Cyfrowe, Dziennik Poznański, Bouygues Immobilier

Pozostałe wiadomości

W niedzielę odbyły się przedterminowe wybory do niemieckiego Bundestagu. Pod wieloma względami są historyczne. Ich zwycięzcą został konserwatywny blok CDU/CSU. Lider ugrupowania Friedrich Merz pretenduje do stanowiska kanclerza federalnego. Wyniki wskazują na najwyższą od kilkudziesięciu lat frekwencję, na sukces skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec AfD i najsłabszy w powojennych Niemczech wynik socjaldemokratów. Oto co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech.

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Niemczech odbyły się przedterminowe wybory do Bundestagu. W poniedziałek mijają trzy lata od rosyjskiego ataku na Ukrainę. Prezydent Wołodymyr Zełenski deklaruje, że "jest gotowy odejść" dla pokoju w Ukrainie lub przyjęcia jej do NATO. Stan papieża Franciszka nadal jest krytyczny. Donald Trump chwali Andrzeja Dudę po ich spotkaniu. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć 24 lutego.

Trzy lata wojny, deklaracja Zełenskiego, Niemcy wybrali, stan papieża

Trzy lata wojny, deklaracja Zełenskiego, Niemcy wybrali, stan papieża

Źródło:
tvn24.pl

To było okropne. Był w najgorszym stanie, w jakim go kiedykolwiek widziałem - mówił były asystent księcia Williama Jason Knauf. W zeszłym roku podano do wiadomości publicznej, że z chorobą nowotworową zmagają się żona księcia Walii, księżna Kate i jego ojciec, król Karol III.

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Źródło:
BBC

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Samolot z Nowego Jorku do Nowego Delhi wylądował na lotnisku w Rzymie z powodu alarmu bombowego. Po kilku godzinach sprawdzania maszyny stwierdzono, że alarm był fałszywy. Na pokładzie samolotu było 199 osób.

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Źródło:
PAP

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

W Regułach pod Warszawą doszło do zderzenia pociągu Warszawskiej Kolei Dojazdowej z samochodem osobowym.

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przywódca niemieckiej FDP Christian Lindner ogłosił zakończenie kariery politycznej. "Teraz wycofuję się z aktywnej polityki" - poinformował Lindner po tym, jak jego partia - według wstępnych wyników - nie przekroczyła pięcioprocentowego progu w niedzielnych wyborach do Bundestagu.

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

Źródło:
PAP

Na okupowanym Zachodnim Brzegu od ponad miesiąca trwa intensywna operacja antyterrorystyczna Izraela. Minister obrony Israel Kac ogłosił w niedzielę, że z objętych działaniami terenów przesiedlono już 40 tysięcy Palestyńczyków. Armia potwierdziła, że po raz pierwszy od 2002 roku skierowała tam czołgi.

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Źródło:
PAP

Dziś mijają trzy lata od rozpoczęcia inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. W trzecią rocznicę agresji w Kijowie odbędzie się wspólne posiedzenie kolegium komisarzy europejskich z ukraińskim rządem pod przewodnictwem przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

"Stawką jest nie tylko los Ukrainy". Von der Leyen i Costa są już w Kijowie

"Stawką jest nie tylko los Ukrainy". Von der Leyen i Costa są już w Kijowie

Źródło:
PAP

Dokładnie dziś mijają trzy lata od ataku rosyjskich wojsk na Ukrainę. Od początku wojny zginęło niemal 15 tysięcy cywilów, a prawie siedem milionów Ukraińców zostało zmuszonych do opuszczenia swojego kraju. Prezydent Wołodymyr Zełenski deklaruje, że jest gotowy ustąpić ze stanowiska, jeśli to zagwarantuje Ukrainie pokój albo członkostwo w NATO.

Trzecią rocznicę wojny poprzedził brutalny atak

Trzecią rocznicę wojny poprzedził brutalny atak

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD), według wstępnych wyników, uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 20,8 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory, według tych wstępnych danych, wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Drogowcy z powiatu radomskiego w ostatnich tygodniach zebrali blisko 200 starych opon porzuconych w rowach wzdłuż dróg powiatowych. Podejrzewają, że prawdopodobnie pozbywają się ich w ten sposób zakłady wulkanizacyjne lub przedsiębiorcy, chcący uniknąć kosztów utylizacji.

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl