Powstał ponad sto lat temu, a w latach 1949-56 w jego piwnicach mieściły się cele więzienia milicji obywatelskiej. Teraz w budynku Collegium Iuridicum kształcą się kolejne pokolenia prawników.
- To miejsce zawsze bardzo interesowało nas, miłośników wydarzeń czerwca 56. W latach 1949-56 była tu komenda wojewódzka Milicji Obywatelskiej. Musiała mieć miejsce do zatrzymań i przeprowadzania śledztw. Gdy milicjanci dostali budynek, z dużej przestrzeni wyodrębnili małe cele, wstawiając ścianki działowe i drzwi - mówi Krzysztof Głyda z Muzeum Powstania Poznańskiego 1956 r.
I przyznaje, że przebieg wydarzeń, które mogły mieć miejsce w tym areszcie, nie jest dobrze znany.
- Nie wiemy ile osób tu przebywało i za co. Staramy się wyjaśnić, jaką rolę mogły odegrać te pomieszczenia. Sądzimy, że to było miejsce tylko do przetrzymywania więźniów kryminalnych. Mamy nadzieję, że mimo małej ilości informacji, uda nam się to ustalić - mówi Głyda.
Trzy cele i karcer
Dzięki uprzejmości uniwersytetu, muzeum dostało cztery cele do swojej dyspozycji.
- Jedna z nich nie ma okien. Jest to cela wewnętrzna, prawdopodobnie karcer. Najbardziej przypomina to, jak mogło to wyglądać w latach 40. Pozostałe cele są zmienione, ponieważ uniwersytet używał ich do własnych celów - mówi Głyda.
Zapewnił jednak, że muzeum zrobi, ile może, aby wszystkie cztery pomieszczenia upodobnić do tego, jak wyglądały w czasie prowadzenia aresztu.
- Wątpię, żeby było tu możliwe otwarte zwiedzanie, miejsca jest bowiem niewiele. Każdy kto wcześniej poprosi nas o taką możliwość, będzie jednak mógł tu wejść i obejrzeć cele - zapewnia Głyda.
Napisy na ścianach
Poza pomieszczeniami, dla muzeum cenne jest również to, co znaleziono na ścianach. Muzealnicy trafili na napisy, które prawdopodobnie pochodzą z czasów, gdy przetrzymywano tu więźniów.
- Jeden z nich napisał, że trafił do karceru za palenie w celi numer 3. Większość napisów jest w tej chwili nieczytelnych. Są też symbole. Prowadzimy badania za pomocą aparatury, która umożliwia odczytanie napisów nawet spod tynku. Gdy dowiemy się już, jaka jest treść tych napisów, poinformujemy o tym - zapewnia Głyda.
Budynek sprzed stu lat
Budynek Collegium Iuridicum został otwarty w 1910 roku. W ręce uniwersytetu trafił jednak na dobre dopiero w 1957 roku. Wcześniej mieścił się tam m.in. bank. W latach 1949 - 56 budynkiem zarządzała milicja. W tym czasie działał areszt. Warunki były bardzo ciężkie. Jedyne, na co mogli liczyć więźniowie, to prycza i wiadro do załatwienia potrzeb fizjologicznych. W karcerze więzień miał jedynie siennik.
Autor: kk/r / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań