Dużo pisał do kobiety w więzieniu. W listach ukrywał narkotyki

W listach nadawca ukrywał narkotyki
W listach nadawca ukrywał narkotyki
Źródło: Służba Więzienna, KMP Zielona Góra
W dobie internetu tradycyjne listy to już rzadkość. Do jednej z osadzonych w Zakładzie Karnym w Krzywańcu (woj. lubuskie), trafiało ich jednak bardzo wiele. Romantyk - można byłoby pomyśleć o nadawcy. Ale strażnikom wydało się to podejrzane. Okazało się, że w niektórych z listów ukryte były narkotyki.

Czujność strażników więziennych z Zakładu Karnego w Krzywańcu wzbudziła wyjątkowo duża liczba i częstotliwość wysyłania tradycyjnych listów do jednej z kobiet.

- Okazało się, że w niektórych z listów ukryte były heroina i amfetamina, a w ostatniej zatrzymanej przesyłce marihuana – prawie gram suszu umieszczony pod znaczkami pocztowymi - informuje Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji.

Ustalili kto je wysłał

Policjanci ustalili miejsce nadawania przesyłek i powiązali miejscowość z partnerem jednej z osadzonych.

- We współpracy z funkcjonariuszami Służby Więziennej ustalili, że podejrzewany mężczyzna miał przyjechać na widzenie ze swoją partnerką w ubiegły piątek - podaje Stanisławska.

I właśnie wtedy postanowili go zatrzymać. - Po wyjściu ze spotkania mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu w Komendzie Miejskiej Policji w Zielonej Górze - wyjaśnia Stanisławska.

Odpowie za przemyt

Okazało się, że mężczyzna sprowadzał narkotyki z Niemiec. W związku z tym usłyszał zarzuty przemytu narkotyków oraz ich udzielania.

- Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Za przywóz narkotyków na terytorium Polski grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, za ich udzielanie do lat 3 - kończy Stanisławska.

Autor: FC/mś / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: