Dekarz leżał na dachu co najmniej 30 minut. Ktoś zauważył, że się nie rusza, potem, że nie odpowiada na pytania. Zaniepokojeni mieszkańcy poprosili o pomoc policję i straż pożarną.
Policja i straż pożarna otrzymały w sobotę nietypowe zgłoszenie z Cytrynowa (woj. wielkopolskie). Z relacji zgłaszającego wynikało, że na dachu jednego z tamtejszych domów leży mężczyzna.
- Mężczyzna ten miał się znajdować na dachu, na wysokości około 3-4 metrów. Leżał tam około 30 minut. Nie reagował na nawoływania przechodniów, nie było z nim żadnego kontaktu, dlatego zdecydowano się powiadomić służby - mówi Anna Osińska z gnieźnieńskiej policji.
Kiedy policjanci dojechali na miejsce, byli tam już też strażacy. Okazało się, że mężczyzn leżący na dachu to dekarz, który przysnął podczas pracy.
- To było bardzo nieodpowiedzialne zachowanie. Na pewno ten dekarz był zaskoczony, jak zobaczył ile osób obserwuje to, co się działo na dachu. Nasi strażacy pomogli temu mężczyźnie zejść na ziemię - mówi Tomasz Chimiak, naczelnik OSP Trzemeszno.
Mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń. Po interwencji służb wrócił do domu. Tym razem skończyło się na pouczeniu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Nowaczyk / Trzemeszno24.info