Do zderzenia doszło tuż przed godziną 9. Bus wjechał na przejazd kolejowy bez rogatek, prosto pod koła pociągu.
"Elementy busa leciały w powietrzu"
- Poczułem mocne uderzenie, po czym pociąg zaczął gwałtownie hamować. Za oknem unosiły się tumany kurzu, a elementy busa leciały w powietrzu - relacjonuje Piotr Zagórski, dziennikarz TVN24, który akurat jechał tym pociągiem.
Pociąg uderzył w tył busa. Siła uderzenia była tak duża, że część ładunkowa busa połamała się i oderwała od reszty pojazdu, który wylądował na polu. Pociąg zatrzymał się kilkaset metrów dalej. Jego uszkodzenia nie są duże - w kabinie maszynisty stłukła się szyba.
- Kierowca busa sam zadzwonił pod numer alarmowy 112 i zgłosił zderzenie z pociągiem - informuje Edyta Kwietniewska ze średzkiej policji.
Nie widział pociągu?
W wypadku ucierpiał kierowca busa, którego karetka pogotowia zabrała do szpitala. Nikomu z pasażerów pociągu nic się nie stało. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej.
- Okoliczności i szczegóły wypadku badają policjanci - tłumaczy Kwietniewska.
Jak mówi Piotr Zagórski, chwilę wcześniej minął ich pociąg jadący od strony Poznania. - Prawdopodobnie kierowca busa przepuścił ten pociąg, po czym wjechał na przejazd, nie widząc, że z przeciwnej strony nadjeżdża drugi - przypuszcza dziennikarz TVN24.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań | Piotr Zagórski