W przydomowej stoczni w Ślesinie, koło Konina (woj. wielkopolskie) powstaje jacht pełnomorski. Zaskakujące jest nie tylko miejsce w jakim jest on budowany, ale także materiał z jakiego jest konstruowany - siatkobetonu.
Jacht powstaje od czerwca zeszłego roku. - Poznaliśmy bardzo sympatyczne małżeństwo z Poznania, które namówiło nas do wspólnej pracy. Mamy projektanta w Koninie, Bogdana Małolepszego, który robi takie konstrukcje. Domowym sposobem wybudowaliśmy stocznię - opowiada Andrzej Płuciennik, spawacz, który buduje okręt razem ze szkutnikiem Tomaszem Leszczyńskim.
32 tony betonu
Jak zapowiada, jacht będzie ważyć 32 tony i będzie to jedna z największych tego rodzaju jednostek w kraju.
- Ciężar odpowiada takiej samej konstrukcji z blachy. Blacha jest jednak droga, a cement jest trwalszy. Wiadomo jak woda działa na blachę - tłumaczy Płuciennik.
W jachcie zamontowano już ster, całość obłożona jest flizeliną, żeby elementy konstrukcji pozostały wilgotne i powoli wysychały. Pokład pokrywany jest obecnie włóknami polimerowymi. Do końca budowy jest jednak jeszcze daleko.
"Ślesiński Noe"
- Wszystko idzie na razie dobrze, założyłem książkę budowy okrętu, po każdym etapie jacht jest kontrolowany i dopuszczany do kolejnego etapu prac. To strasznie wciąga. Jak tylko dostawaliśmy nowe elementy, to nie chciało się stąd wychodzić. Ludzie śmiali się, że spieszę się, żeby go wybudować na zapowiadany przez Majów koniec świata i odpłynąć - opowiada.
Jacht będzie mieć 14,95 m długości, 4,85 m szerokości, 3,90 m wysokości. Ma być gotowy wiosną przyszłego roku. Wtedy ma zostać przetransportowany do Gdyni i wypłynąć w swój pierwszy rejs.
Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24