- Kultura musi być chroniona przed cenzurą, ignorancją i przemocą z taką samą siłą, z jaką broni się ojczyzny przed zniewoleniem - piszą w liście do prezydenta Bronisława Komorowskiego Obywatele Kultury. W obronie sztuki "Golgota Picnic" stanęli m.in. Agnieszka Holland, Magdalena Środa, Andrzej Mleczko, Jacek Żakowski, Krzysztof Krauze czy Kazimiera Szczuka.
Spektakl miał być pokazany 27 i 28 czerwca w ramach Malta Festival Poznań. Przedstawienie argentyńskiego reżysera Rodrigo Garcii jeszcze przed prezentacją wzbudzało wiele kontrowersji. Odwołano je w ostatni piątek. Powód? Względy bezpieczeństwa.
Odwołane po pogróżkach
Na 27 i 28 czerwca zapowiedziano bowiem manifestację przeciwników spektaklu. Udział w niej zapowiadało nawet 50 tysięcy osób, w tym m.in. pseudokibice. Ich celem miało być uniemożliwienie odegrania przedstawienia.
Do organizatorów trafiały też pogróżki: "Stop draństwu! Stop obrażaniu nas katolików w naszym własnym kraju!", "Pół Polski wybiera się do Poznania. Spokoju nie będzie. O to wam zdrajcy chodzi?", "Zero tolerancji dla sk....!" - to delikatniejsze z nich. - Nie rozumiem tej agresji - mówił Michał Merczyński, dyrektor Malta Festiwal.
Ale ostatecznie uległ i odwołał przedstawienie. Teraz przeciwko tej decyzji protestują ludzie kultury oraz mieszkańcy.
"Oczekujemy stanowczego głosu Pana Prezydenta"
Przeciwko odwoływaniu spektaklu, który miał odbyć się w Zamku protestują Obywatele Kultury. W liście do prezydenta Bronisława Komorowskiego zwracają uwagę, że to już kolejna sytuacja, gdy nie dojdzie do ważnego wydarzenia kulturalnego dlatego; że polscy obywatele obawiają się o swoje bezpieczeństwo, a organizatorzy wydarzenia nie są w stanie zapewnić ochrony twórcom.
Wcześniej w Krakowie zrezygnowano z prac nad spektaklem "Nie-Boska komedia. Szczątki" w Narodowym Teatrze Starym.
"Sprzeciwiamy się przemocy w życiu publicznym, a nawet tylko groźbom, że zostanie ona użyta, i oczekujemy stanowczego głosu Pana Prezydenta w obronie swobód i praw, które gwarantuje Konstytucja. Kultura musi być chroniona przed cenzurą, ignorancją i przemocą z taką samą siłą, z jaką broni się ojczyzny przed zniewoleniem. Bez wolnej kultury nie ma wolnego państwa" - piszą w liście, który podpisało już ponad 2 tys. osób.
"Kompromitacja władz na skalę szerszą niż krajowa"
Przeciwni odwołaniu spektaklu są także członkowie poznańskiego stowarzyszenia Prawo do Miasta.
"Kapitulacja wobec bojówkarzy terroryzujących organizatorów i uczestników prestiżowego dla miasta, międzynarodowego festiwalu, jest kompromitacją władz na skalę szerszą niż krajowa. (...) Apelujemy do władz Poznania o podjęcie w porozumieniu z Policją pilnego dialogu z organizatorami Malta Festival Poznań celem przywrócenia w kalendarium imprezy odwołanego spektaklu. To odwołanie jest porażką Poznania. Porażką, którą trzeba jak najszybciej uchylić, tym bardziej, że dokonuje się ona na oczach świata, przynosząc wstyd naszemu miastu" - napisali w liście do prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego, przewodniczącego Rady Miasta Poznania Grzegorza Ganowicza i Komendanta Miejskiego Policji w Poznaniu Romana Kustera.
Zamiast w Zamku zagrają w ogrodzie?
Na jednym z portali społecznościowych internauci proponują także wystawienie spektaklu w innym miejscu niż w jednej z sal Zamku.
"W ogrodzie, garażu, obszernym salonie. W miejscu, gdzie wolność ekspresji nie będzie ograniczona przez władze miasta, czy arcybiskupa. W przestrzeni, gdzie groźba wielotysięcznej manifestacji będzie agresją w świetle prawa. Bo mamy prawo!" - piszą założyciele grupy "Wystawmy Golgota Picnic".
W wydarzeniu udział zdeklarowało ponad 800 osób, w tym m.in. Paweł Sowa, prezes stowarzyszenia Inwestycje Dla Poznania. - Jestem przeciw cenzurze - dzisiaj ktoś zabrania takiego spektaklu, jutro ktoś inny zabroni np. spektaklu religijnego, pojutrze okaże się, że nie można np. krytykować polityków, bo się "ich obraża". To jest kompletnie chore - tłumaczył.
Zobacz materiał Faktów TVN o odwołaniu spektaklu:
Autor: fc/r / Źródło: TVN 24 Poznań