Poszukiwany przez poznańską prokuraturę Jacek G. jest zamieszany w kradzieże samochodów. Najpierw uciekł z Polski, a 3 lata temu - z aresztu w Norymberdze.
Mężczyzna odpowie teraz za kradzież ciężarówki, do której doszło 4 lata temu - podała policja. W sierpniu 2008 roku, w okolicach Trzcianki (woj. wielkopolskie), policjanci CBŚ zatrzymali kilku mężczyzn podczas przekazywania paserom ciężarówki Man z naczepą.
- Była nowa. Została skradziona z firmy w Niemczech tuż po tym, gdy tam trafiła prosto z fabryki. Okazało się, że w tę sprawę był zamieszany Jacek G. pochodzący z woj. warmińsko-mazurskiego. Mężczyzna jednak zniknął, nie można było ustalić także jego miejsca pobytu - wyjaśnia Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Uciekł po prześcieradłach
Odnaleziono go rok później w Niemczech. Tam Jacek G. został zatrzymany za przewóz kradzionej koparki. W tej sprawie także nie udało się go ukarać.
- Zimą 2009 r. trafił do aresztu śledczego w Norymberdze, z którego po kilku dniach udało mu się uciec. W suficie nad celą wykuł otwór, przez który przedostał się na strych. Stamtąd, po związanych prześcieradłach, zszedł na ulicę i znowu ślad po nim zaginął - opowiada Borowiak.
Za Jackiem G. rozesłane były listy gończe, a niemiecka prokuratura wydała za nim Europejski Nakaz Aresztowania.
Zbudował sobie kryjówkę
- Jego odszukaniem zajęli się ostatnio policjanci Centralnego Biura Śledczego. Udało im się go namierzyć w rodzinnym Morągu na Mazurach. Gdy policjanci wkroczyli do jego domu, mężczyzna ukrywał się w specjalnej kryjówce usytuowanej pomiędzy sufitem i dachem domu - informuje Borowiak.
Zatrzymany w Morągu uciekinier został przewieziony do poznańskiego aresztu śledczego. Jego sprawą zajmuje się Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu.
Po wyjaśnieniu sprawy skradzionej w Niemczech ciężarówki, Jacek G. ma trafić do Niemiec, gdzie odpowie za przewóz kradzionej koparki.
Autor: FC/mz / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań