Święta Bożego Narodzenia przed laty - kolejki po karpia i pomarańcze z Kuby

Aktualizacja:
Święta sprzed lat na zdjęciach z Narodowego Archiwum Cyfrowego
Święta sprzed lat na zdjęciach z Narodowego Archiwum Cyfrowego
NAC
Świąteczne sprawunki na zdjęciach Narodowego Archiwum CyfrowegoNAC

Gorączka przedświątecznych zakupów to norma. Niezależnie od czasów, kolejki w sklepie były zawsze. Dziś zastanawiamy się, czy na wszystko starczy nam pieniędzy. W PRL martwiliśmy się raczej, czy wszystko dostaniemy.

Święta Bożego Narodzenia bez ryby? Dziś to rzecz niewyobrażalna. A przed II wojną światową - norma. Wówczas zakup ryby uznawany był za rozrzutność. Inna sprawa, gdy samemu się ja złowiło... Na stołach częściej można było znaleźć tańsze śledzie niż drogie karpie, wówczas jeszcze nie tak popularne jak dziś.

Spiżarnie w domach w międzywojennej Polsce świeciły raczej pustkami. W kraju panowała bieda, która pogłębił jeszcze kryzys gospodarczy lat 30.

Bojkot bombek

Ale i tak gdzieś trzeba było zrobić przedświąteczne zakupy. Te robiono głównie na targach, na których można było kupić zarówno jedzenie, jak i upominki i ozdoby. Szklane bombki kupowano niechętnie - przez lata uznawano je za wymysł niemieckiej kultury. Także lampki świąteczne nie były wtedy tak popularne jak dzisiaj. Królowały świeczki, które wieszano na choinkach na specjalnych podstawkach. Efekty były takie, że nie w jednym domu świąteczne drzewko stawało w ogniu...

Krakowiacy zakupy robili Rynku Głównym. Furorę robiły tu krakowskie szopki.

Szopki krakowskie na Rynku Głównym (1934 r.) | NAC

Warszawiacy najchętniej odwiedzali Halę Mirowską. Uważać trzeba było jednak na oszustów. W 1933 r. Dziennik ABC ostrzegał: "w okresie przedświątecznym ukazały się na rynku warszawskim osełki margaryny, imitującej masło. W fałszowaniu masła przoduje dzielnica północna miasta z targowiskiem na pl. Mirowskim i na pl. Kercelego na czele. Kontrolerzy Miejskiego Instytutu Higienicznego zatrzymali kilkunastu karygodnych fałszerzy".

Pod choinkę kupowano najczęściej słodycze. Na książki mało kogo było stać.

ZOBACZ >> Choinka pełna symboli. Co oznaczają ozdoby na świątecznym drzewku?

Hala Mirowska w okresie międzywojennym | NAC

Karp - wynalazek PRL

W Hali Mirowskiej i pod nią Warszawiacy zakupy robili także w PRL. Nabyć tu mogli m.in. karpie, które za sprawą ministra przemysłu i handlu Hilarego Minca stały się pozycją obowiązkową na wigilijnym stole.

Tłum klientów przed Halą Mirowską w kolejce do stoisk rybnych (1979 r.) | NAC

Skąd taka nagła popularność tej ryby? Gdy po II wojnie światowej flota rybacka była zrujnowana, świeża ryba była luksusem. Minc wpadł wtedy na pomysł, by masowo zarybić stawy na hodowle karpia i wylansować propagandowe hasło "karp na każdym wigilijnym stole".

Karpie sprzedawano z wielkich ciężarówek, w których znajdowały się duże "baseny" z częściowo zamarzniętą wodą, bo święta były wówczas z reguły mroźne. - Nikt nie myślał wtedy o "dramacie ryb", które były przechowywane w fatalnych warunkach. Okropnie to wyglądało, ta częściowo zamarznięta woda, z której się te karpie wyciągało. Oczywiście jak po wszystko były monstrualne kolejki. Stało się w nich z własnym wiaderkiem, do którego wrzucano rybę. Ale trzeba było uważać, bo czasem były bardzo żywotne, potrafiły wyskoczyć na jezdnię i trzeba było za nimi gonić. Karpie po przyniesieniu do domu trzymano w wannie, dlatego często mycie się do Wigilii było utrudnione - mówił Marek Stremecki z Muzeum Historii Polski..

Bywało, że karp był jedynym "mięsem" na świątecznym stole. Nie wszystkim bowiem udawało się dostać upragnione mięso.

Towar wystany

Zaopatrzenie sklepów to był jeden z najważniejszych tematów w grudniu. Miało być lepsze niż w ciągu roku. Ale i tak problemy były z nim zawsze. Oprócz mięsa brakowało choinek, cytrusów...

- Warto pamiętać, że lodówka, zwłaszcza do początku lat 70., wcale nie była standardowym wyposażeniem mieszkania. To był dosyć drogi sprzęt, a poza tym niewielki, w związku z czym wszelkie zakupy na święta były dokonywane w okresie bezpośrednio przedświątecznym - zauważa dr Andrzej Zawistowski ze Szkoły Głównej Handlowej.

Z myślą o pracujących organizowano tzw. handlowe niedziele (w PRL handel w niedzielę z reguły nie funkcjonował). - Najczęściej była to ostatnia niedziela przed świętami. To miało pozwolić ludziom pracy bez zwalniania się i opuszczania miejsca pracy zrobić w przedświąteczny weekend – chociaż tej nazwy wówczas nie używano – zakupy z myślą o świętach - mówi Zawistowski.

Transport kontrolowany

Pomarańcze sprowadzano z "zaprzyjaźnionej" Kuby, winogrona z bratniej Jugosławii.

- Już na długo przed świętami otrzymywaliśmy wiadomość, którą PAP dystrybuował, że płynie do Polski statek z cytrusami i wszyscy śledzili gdzie już się znajduje. Kiedy statek dopływał pokazywano to w kronice filmowej i w telewizji, podobnie jak samochody, które wiozły w Polskę te pomarańcze, mandarynki, cytryny. Pochodziły one przeważnie z krajów "zaprzyjaźnionych", głównie z Kuby - powiedział Stremecki.

Zamiast czekolady, królowały wyroby czekoladopodobne.

Mężczyzna i kobieta obwiązują choinkę sznurkiem przy punkcie sprzedaży choinek w Warszawie (1976 r.) | NAC

Poprawa w dostępie do towarów nastąpiła dopiero w latach 70., w epoce Edwarda Gierka.

Na krótko - problemy wróciły już w 1976 r. Zaczęła się reglamentacja towarów. Najpierw strajk w Radomiu po drastycznej podwyżce cen, potem stan wojenny.

- Pojawiły się kartki przede wszystkim na mięso i na wędlinę, a także, choć rzadziej, na masło czy margarynę. Oczywiście od 1976 roku funkcjonowały także kartki na cukier. Sprzedaż reglamentowana dotyczyła więc najpotrzebniejszych produktów – mięsa oraz masła, margaryny i cukru do wypieków, bez których nie mogło być świąt - wspomina Zawistowski.

Ekstra przydział

Przed świętami zakłady pracy dostawały tzw. towary ekstra, które rozdawano wśród pracowników. - W 1980 r. jako początkujący dziennikarz byłem na zebraniu gdańskiej Solidarności, wtedy najważniejszej części związkowej w Polsce. Było ono poświęcone rozprowadzaniu właśnie tych towarów, którymi była szynka, mak czy słodycze. Pamiętam, że była długa debata, z kłótnią włącznie, by dobrze rozdzielić te dobra. Ich dystrybucja była często zresztą zupełnie przypadkowa. Bo o ile szynka czy słodycze były ogólnie pożądane, to z innymi towarami bywało różnie - mówił Stremecki.

Wspomina on też kuriozalną sytuację z Tarnowa, gdzie m.in. był ekstra przydział na żyletki. - Na chybił trafił, losowo je rozdysponowano i tak trafiły do sióstr urszulanek. Napisały one potem pismo do Urzędu Wojewódzkiego czy mogłyby dokonać wymiany tych żyletek na czekoladę czy inny artykuł spożywczy. Także te towary nie zawsze były dystrybuowane z głową. Przed świętami rzucano oczywiście także nieco więcej towarów do sklepów, by kronika czy telewizja mogła nagrać jak wiele dóbr czeka na rodaków przed swiętami - relacjonował.

W 1984 r. trzy dni przed wigilią Dziennik Telewizyjny informował o coraz większych kolejkach w sklepach.

- Klienci faktycznie chcą kupować przed świętami szynkę, baleron, bądź też polędwicę, jednak produkcja tych artykułów jest ograniczona - mówił Adam Karabasz, dyrektor Powszechnego Domu Towarowego Centrum we Wrocławiu.

Klienci skarżyli się, że do sklepów trafiają 3-4 szynki a chętnych na nie jest nawet 50 osób. Brakowało też śledzi czy cytrusów.

Dziennik zauważył też, że warszawski sklep "Kijowianka" sieci "Społem" przed świętami pomyślał o niepełnosprawnych. "Dla ludzi kalekich sklep ten organizuje dostawę artykułów świątecznych do domów".

Żytnia z Pewexu

Dużą popularnością cieszyły się wtedy Pewexy. - Były to sklepy, w których sprzedawano za obce waluty polskie towary. Pewexy były po to, by od obywateli, którzy mieli waluty - od rodziny z Zachodu, z pracy "na czarno" czy na tzw. saksach, te waluty wyciągnąć. Władza ludowa, która była bez przerwy zadłużona musiała jakoś zbierać te pieniądze od obywateli. I te towary, które powinny normalnie być w sklepach - dobra herbata, mydło, czekolada, lepsze alkohole były tylko w Pewexach. Oczywiście przez cały rok miały one powodzenie, ale na święta było ono wyjątkowo duże, bo chciano kupić produkty, które można było dać komuś pod choinkę - opowiadał Stremecki.

- Rzeczą charakterystyczną było to, że około 60 procent sprzedawanych tam towarów było rodzimej produkcji. Największą popularnością cieszyła się wódka Żytnia - zauważa Zawistowski.

WIĘCEJ ZDJĘĆ NA STRONIE NARODOWEGO ARCHIWUM CYFROWEGO

Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP

Źródło zdjęcia głównego: NAC

Pozostałe wiadomości

Według policji, ponad 250 tysięcy osób zgromadziło się w sobotę w Monachium, aby protestować przeciwko skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) i wspólnemu głosowaniu chadeckiej koalicji CDU/CSU z AfD w parlamencie. Podobne protesty odbyły się w kilku innych niemieckich miastach.

Na proteście w Monachium spodziewali się 75 tysięcy osób, przyszło ponad trzy razy tyle

Na proteście w Monachium spodziewali się 75 tysięcy osób, przyszło ponad trzy razy tyle

Źródło:
PAP, Associated Press, Deutsche Welle, tagesschau.de

W jednej z kamienic na olsztyńskim Starym Mieście kontrterroryści zatrzymali w sobotę wieczorem agresywnego mężczyznę, który celował w policjantów przedmiotem przypominającym broń. W czasie zatrzymania padł strzał, ale nikomu nic się nie stało - poinformował oficer prasowy olsztyńskiej policji Jacek Wilczewski.

"Dynamiczne zatrzymanie", padł strzał. Akcja kontrterrorystów

"Dynamiczne zatrzymanie", padł strzał. Akcja kontrterrorystów

Źródło:
PAP

Chcemy tego, żeby Europa była bezpieczna, jeżeli ktoś popełnia przestępstwo, to musi stanąć przed wymiarem sprawiedliwości i wtedy być deportowany - powiedział w "Faktach po Faktach" Adam Szłapka, minister do spraw Unii Europejskiej. Odpowiedział w ten sposób na pytanie o mocną zapowiedź Donalda Tuska. Minister dodał, że "to jest normalna procedura".

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Źródło:
TVN24

W sprawie dotyczącej Marcina P., instruktora jeździectwa skazanego za molestowanie i wykorzystywanie seksualne nastolatek, którą przedstawiliśmy w reportażach "Superwizjera", "zaszło parę kluczowych zmian" - tak obecną sytuację opisywała na antenie TVN24 Magdalena Gwódź, autorka reportaży. Rzecznik dyscyplinarny Polskiego Związku Jeździeckiego Piotr Rachwał poinformował, że wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. W sprawę zaangażowała się także państwowa komisja do spraw przeciwdziałania pedofilii.

Wraca sprawa, w której "państwo nie stanęło na wysokości zadania"

Wraca sprawa, w której "państwo nie stanęło na wysokości zadania"

Źródło:
TVN24

Wylewanie dziecka razem z kąpielą dotknie najsłabszych, te osoby, które nawet chciałyby pracować, tylko nie mają takich możliwości - tak o ewentualnym ograniczeniu wypłaty 800 plus dla Ukraińców mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 siostra Małgorzata Chmielewska, prezeska Fundacji Domy Wspólnoty "Chleb Życia". Doktor Olena Babakova z Akademii Finansów i Biznesu Vistula dodała, że "tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci".

"Tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci"

"Tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci"

Źródło:
TVN24

Premier zapowiedział uproszczoną i szybką procedurę deportacji przestępców z Polski. Procedura ma dotyczyć obcokrajowców, którzy - jak zaznacza Donald Tusk - rażąco naruszyli prawo. Przepisy mają przygotować ministerstwa spraw wewnętrznych i sprawiedliwości. - Spodziewajcie się państwo w najbliższych dniach zdecydowanych akcji, które ograniczą przestępczość - powiedział szef rządu. Specjaliści przestrzegają: niech państwo rozlicza przestępców, ale niech nie wiąże tego wyłącznie z ich narodowością.

Donald Tusk zapowiedział, że deportacja przestępców z Polski będzie uproszczona. PiS i KO wyjątkowo zgodne

Donald Tusk zapowiedział, że deportacja przestępców z Polski będzie uproszczona. PiS i KO wyjątkowo zgodne

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla agencji Reutera ocenił, że Rosja zajęła ukraińskie zasoby surowców mineralnych o wartości setek miliardów dolarów. Zaapelował o pomoc w obronie pozostałych terenów bogatych w surowce i zapowiedział, że Kijów udostępni je sojusznikom na zasadzie wzajemnego partnerstwa.

"Amerykanie pomogli najwięcej i dlatego powinni zarobić najwięcej". Zełenski odpowiada Trumpowi

"Amerykanie pomogli najwięcej i dlatego powinni zarobić najwięcej". Zełenski odpowiada Trumpowi

Źródło:
PAP

Propozycja ograniczenia świadczenia z programu Rodzina 800 plus tylko dla pracujących rodziców pojawiła się w prezydenckiej kampanii wyborczej, budząc zadowolenie jednych i obawy drugich. Organizacje pomocowe alarmują, by decyzje podejmować z ostrożnością i empatią, bo w Polsce są też ukraińscy rodzice, którzy przez chorobę - swoją lub dziecka - nie mogą pójść do pracy.

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maja ma od dwóch lat kochający dom, ale dopiero rok temu przestała bać się wychodzić na zewnątrz. Wcześniej spała we własnych odchodach, wypadła jej sierść na całym ciele, a na głowie miała krwawiącą ranę. Sąd uznał jej dawnych właścicieli - małżeństwo z Opolszczyzny - za winnych znęcania się nad psem, ale postanowił dać im drugą szansę. Nie tylko ich nie ukarał, ale też nie zabronił posiadania zwierząt.

Maja była o krok od śmierci, drugi pies nie dożył pomocy. Właściciele winni, ale bez kary

Maja była o krok od śmierci, drugi pies nie dożył pomocy. Właściciele winni, ale bez kary

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ocenił w sobotę, że "autorytetu Trybunału Konstytucyjnego nie da się już odbudować". Dodał, że "wobec tego tworu stanu wojennego" był sceptyczny już w 1997 roku przy projekcie konstytucji. Zaproponował rozwiązanie, według którego "Sąd Najwyższy w odpowiednim składzie" mógłby stwierdzać konstytucyjność ustaw.

Radosław Sikorski o Trybunale Konstytucyjnym: wyszło na moje

Radosław Sikorski o Trybunale Konstytucyjnym: wyszło na moje

Źródło:
PAP
Historia nieistniejącego państwa. Prawdziwa przyczyna konfliktu o Strefę Gazy

Historia nieistniejącego państwa. Prawdziwa przyczyna konfliktu o Strefę Gazy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta, złożył w trybie wyborczym pozew przeciwko posłowi Polski 2050 Sławomirowi Ćwikowi. Ten oskarżył Mentzena o sprzeniewierzenie środków i unikanie płacenia podatków. To pierwszy taki przypadek w trwającej kampanii prezydenckiej. Wcześniej Mentzen pozwał Ćwika na podstawie zapisów Kodeksu cywilnego.

Mentzen idzie do sądu. Pierwsza taka sytuacja w kampanii

Mentzen idzie do sądu. Pierwsza taka sytuacja w kampanii

Źródło:
PAP

Foka wkradła się do hotelu położonego w mieście Vlissingen w południowo-zachodniej części Holandii. Zwierzę wczołgało się do jednego z pokoi i wywołało małe zamieszanie.

Foka w pokoju hotelowym. "Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam"

Foka w pokoju hotelowym. "Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam"

Źródło:
VRT

Pizzeria Zielona Górka z Pabianic została najlepszą pizzerią neapolitańską świata w rankingu właścicieli podobnych lokali na wszystkich kontynentach. Właściciel nie kryje zaskoczenia, bo polski lokal wybrało około 1100 specjalistów od pizzy, zrzeszonych w stowarzyszeniu AVPN.

Sukces polskiej pizzerii. Została wybrana najlepszą na świecie

Sukces polskiej pizzerii. Została wybrana najlepszą na świecie

Źródło:
PAP

Policja z australijskiego stanu Queensland donosi, że znalazła ludzkie szczątki w ciele krokodyla. Funkcjonariusze przypuszczają, że należą one do poszukiwanego od ponad tygodnia 60-letniego mężczyzny.

Ludzkie szczątki w ciele krokodyla. Mogą należeć do zaginionego 60-latka 

Ludzkie szczątki w ciele krokodyla. Mogą należeć do zaginionego 60-latka 

Źródło:
mypolice.qld.gov.au, ABC

Wioska Jinping w chińskiej prowincji Syczuan została częściowo zasypana przez masy ziemi. Osuwisko zniszczyło co najmniej 10 domów, za zaginionych uważa się 30 osób. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.

Ziemia przysypała część wioski. Dziesiątki zaginionych

Ziemia przysypała część wioski. Dziesiątki zaginionych

Źródło:
PAP, SCMP

Hamas uwolnił trzech kolejnych porwanych 7 października 2023 roku Izraelczyków. Uprowadzeni mają niedługo opuścić Strefę Gazy. Z izraelskich więzień wypuszczono 183 Palestyńczyków. Nastąpiło to w ramach piątej rundy wymiany zakładników na więźniów.

Wymiana więźniów i zakładników w cieniu wzajemnych oskarżeń

Wymiana więźniów i zakładników w cieniu wzajemnych oskarżeń

Źródło:
PAP

W związku z odkształceniem wiru polarnego, w Polsce w najbliższym czasie może pojawić się prawdziwa zima - z mrozem oraz opadami śniegu, także na nizinach. Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek sprawdza, co widać w modelach meteorologicznych na drugą połowę lutego oraz początek marca.

"Wir polarny zaburzy spokój w pogodzie". W prognozach widać konkretny mróz

"Wir polarny zaburzy spokój w pogodzie". W prognozach widać konkretny mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Najbliższy czas przyniesie przeważnie pogodną aurę. Bezchmurne niebo sprawi jednak, że spadki temperatury w nocy i nad ranem będą dość spore. Za dnia mróz nie powinien nam dokuczać.

Przepychanka wyżu i niżu. Pogoda na pięć dni

Przepychanka wyżu i niżu. Pogoda na pięć dni

Źródło:
tvnmeteo.pl

W 2024 roku 22 razy dochodziło do awarii technicznej w na pierwszej i drugiej linii metra, czyli średnio niemal dwa razy w miesiącu. 64 razy w ciągu roku z jakiejś stacji nie można było korzystać.

Jak często psuje się metro?

Jak często psuje się metro?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Oszuści podszywają się pod BNP Paribas i wysyłają do klientów informacje o rzekomym zablokowaniu rachunku - ostrzega firma CyberRescue. "Wstrzymaj się i nie klikaj żadnych linków! To klasyczne oszustwo, które może skończyć się przejęciem Twojego konta" - dodają eksperci.

Klienci banku na celowniku oszustów. "Twoje oszczędności będą zagrożone"

Klienci banku na celowniku oszustów. "Twoje oszczędności będą zagrożone"

Źródło:
tvn24.pl

Kontrowersyjny wpis pojawił się w piątek na oficjalnym profilu facebookowym Łodzi. Na rolce mieszkańcy mogli zobaczyć przejazd tramwaju trasą W-Z. Do wirtualnej wycieczki zachęcał tekst: "Pewnie siedzisz na kiblu. Masz, pojeździj sobie tramwajem". Urzędnicy bronią się, argumentując, że stosują "zróżnicowany język, aby jak najlepiej docierać do mieszkańców, także tych młodych".

"Pewnie siedzisz na kiblu". Szokujący wpis na oficjalnym profilu Łodzi

"Pewnie siedzisz na kiblu". Szokujący wpis na oficjalnym profilu Łodzi

Źródło:
tvn24.pl

Spektakle, koncerty muzyki dawnej, pokazy filmowe oraz spotkania z artystami i ekspertami związanymi z tematyką spektakli. Poznaliśmy program 16. edycji Festiwalu Nowe Epifanie.

"Bezdzietni lambadziarze" i duże rodziny. Co ich łączy?

"Bezdzietni lambadziarze" i duże rodziny. Co ich łączy?

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24
Potrzeba przyzwoitości... jak chleba naszego (nie)powszedniego

Potrzeba przyzwoitości... jak chleba naszego (nie)powszedniego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów, "Najbardziej opiniotwórcze media w Polsce" stacja TVN24 była najbardziej opiniotwórczym tytułem mediowym w 2024 roku. W ciągu 12 miesięcy ubiegłego roku TVN24 zacytowano łącznie 44,5 tysiąca razy.

TVN24 najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce

TVN24 najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce

Źródło:
IMM

Sebastian Klauziński z tvn24.pl oraz Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek z "Uwaga!" TVN są w gronie nominowanych do głównej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. To jedna z najważniejszych nagród przyznawanych za materiały dziennikarskie. Nominację w kategorii "Dziennikarz dla planety" zdobyła Magda Łucyan z TVN/TVN24.

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Źródło:
Eurozet

Produkcje TVN24 otrzymały siedem nagród podczas 19. edycji FilmAT Festival. Reportaże TVN24 otrzymały nagrody w kategoriach "Etnografia i sprawy społeczne", "Ekologia i środowisko" czy "Filmy korporacyjne i instytucjonalne". Docenione zostały między innymi film Ewy Ewart "Bez retuszu" i reportaż "Wody czerwone. Kto zapłaci za odpady z fabryki trotylu?".

Reportaże i produkcje twórców TVN24 docenione na FilmAT Festival

Reportaże i produkcje twórców TVN24 docenione na FilmAT Festival

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Maria Callas", ogłoszonej trasie koncertowej Beyoncé i lawinie krytyki, która spadła na główną aktorkę musicalu "Emilia Pérez" Karlę Sofię Gascon. Miała ona przed laty publikować w internecie pełne nienawiści wpisy.

"Maria Callas" w kinach, Beyoncé rusza w trasę, lawina krytyki po hejterskich wpisach aktorki

"Maria Callas" w kinach, Beyoncé rusza w trasę, lawina krytyki po hejterskich wpisach aktorki

Źródło:
tvn24.pl