Córka pani Malwiny miała przyjść na świat w Ukrainie, ale po ataku Rosji ciężarna kobieta musiała uciekać do Polski. Za kierownicą spędziła kilkanaście godzin. Mała Nikol przyszła na świat już w Szczecinie, gdzie od miesiąca pracuje mąż pani Malwiny.
Drugie dziecko pani Malwiny (kobieta ma ośmioletniego syna) miało przyjść na świat poprzez cesarskie cięcie. Taką decyzję podjęli ukraińscy lekarze, którzy jednak nie zdążyli odebrać porodu, bo 24 lutego Rosjanie rozpoczęli inwazję. Ciężarna kobieta spakowała co mogła do auta i wraz z synem ruszyła w kierunku Polski, gdzie czekał już na nich mąż i ojciec.
Ostatecznie kobietą zaopiekowali się medycy ze szpitala "Zdroje" w Szczecinie. Dyrektor placówki, doktor Łukasz Tyszler powiedział, że mała Nikol przyszła na świat 8 marca.
- Codziennie docierają setki złych informacji. Cieszę się, że można przekazać chociaż jedną dobrą: nasz zespół przyjął dar życia. Nikol urodziła się zdrowa w miejscu, gdzie jest bezpieczna - powiedział dyrektor na konferencji zorganizowanej w szpitalu.
Życzył mamie i córce, aby mogły wrócić kiedyś bezpiecznie do swojego kraju.
"Musimy uciekać, boimy się o życie swoich dzieci"
Pani Malwina podziękowała za opiekę personelowi i podkreślała przy tym jego profesjonalizm i życzliwość, z jaką się spotkała. Potem ze łzami w oczach zaczęła opowiadać o koszmarze wojny:
- Wczoraj w Mariupolu został ostrzelany oddział położniczy, umierają niewinni ludzie. Wojna to straszna rzecz - mówiła.
Dodawała, że Ukraińcy są zmuszeni zostawiać dorobek całego życia, porzucać "wszystko, co mają".
- Musimy to robić, bo się po prostu boimy o życie swoich dzieci - opowiadała zapłakana.
Dziewczynka w pełni zdrowa
Na spotkaniu z mediami obecny był też dr Andrzej Niedzielski, ordynator oddziału położnictwa w szczecińskim szpitalu. Przekazał, że polscy lekarze - podobnie jak wcześniej ich koledzy z Ukrainy - zdecydowali się na wykonanie cesarskiego cięcia. Nikol ważyła 3100 gramów i mierzyła 54 centymetry. Dostała 10 punktów w skali Apgar.
- Pani Malwina nie jest naszą pierwszą pacjentką z Ukrainy. Mamy też dwie pacjentki w ciąży, które przebywają na oddziale patologii ciąży - przekazał lekarz.
Nikol wraz z bratem i rodzicami zamieszkają w lokalu, który zapewniła firma, w której zatrudniony jest jej ojciec.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź