Pawilon przy ulicy Podjazd zastąpi nowa kamienica. Znane lokale znikną z mapy Sopotu

Źródło:
TVN24
Kultowe lokale znikają z mapy Sopotu. Pawilon przy ul. Podjazd przejdzie do historii, zastąpi go nowa kamienica
Kultowe lokale znikają z mapy Sopotu. Pawilon przy ul. Podjazd przejdzie do historii, zastąpi go nowa kamienicaTVN24
wideo 2/5
Kultowe lokale znikają z mapy Sopotu. Pawilon przy ul. Podjazd przejdzie do historii, zastąpi go nowa kamienicaTVN24

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilonu handlowego przy ulicy Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale. Znikną z końcem września.

O tym, że pawilon zniknie z mapy Sopotu, mówiło się już od kilku lat. Miasto co roku przedłużało z właścicielami dzierżawę lokali tylko o 12 miesięcy, a nie - jak to często bywa - o kilka lat. Aktualny okres dzierżawy mija pod koniec września i nie zostanie już przedłużony. Zmiany mają związek z realizacją zatwierdzonego planu magistratu. W ich miejscu powstanie obiekt mieszkalno-usługowy. Bar "Elita" nie doczeka 40-lecia .

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Ostatnie lokale, które ostały się przy ul. Podjazd w SopocieTVN24

Według władz miasta, lokal jest w opłakanym stanie. W niektórych lokalach na suficie przebija się grzyb. Podobno jeszcze gorzej prezentują się tyły budynku. Ponadto dzierżawcy mieli już od lat wiedzieć, że ich działalności chylą się ku końcowi. Jak informują urzędnicy, o tym kto zajmie lokale usługowe przy Podjeździe zadecyduje deweloper, ale w grę wchodzą jedynie biznesy "nieuciążliwe".

- Lokale takie, jak ten należą do tych raczej uciążliwych - mówi smutno właściciel baru "Elita", Stanisław Kierz.

Chociaż stali bywalcy namawiają go do przeniesienia biznesu w inne miejsce Sopotu i oferują pomoc w znalezieniu nowego lokalu, właściciel myśli o tym raczej niechętnie.

- Mógłbym przenieść całe wyposażenie w inne miejsce, ale czy udałoby się przenieść ducha lokalu? - zastanawia się.

Podkreśla jednak, że nie mówi nie. Zanim jednak podejmie decyzję o powrocie chciałby choć na chwilę zatrzymać się i odsapnąć. Wybiera się z żoną na Majorkę.

Miejsce po upadku bomby

W miejscu pawilonu postanie kamienica. Będzie równa z z budynkami po jej lewej i po prawej stronie. Wytyczne o niej przekaże miejski konserwator zabytków.

- Jedyna bomba, która spadła w Sopocie, uderzyła w stojącą w tym miejscu kamienicę. Po wojnie, w 1954 roku, miasto wydało zgodę na zabudowę parterową - mówi Stanisław Kierz.

Tak powstało osiem boksów, w których mieściło się swoiste zagłębie rzemieślnicze. Swoje usługi oferowali w nich krawiec Zięba, zegarmistrz Cichosz, szczotkarz Karpiuk i cukiernik Jankowiak. W pawilonie pracowała również fryzjerka oraz pani, która sprzedawała paski i drobną galanterię skórzaną.

- W jednym z boksów mieścił się też lokal gastronomiczny "Neptun". Zacząłem w nim pracę w 1983 roku. Wówczas należał do "Społem". Zatrudniono mnie w nim na stanowisku kierownika. Pracownikiem spółdzielni byłem do 1990 roku. Gdy zmienił się ustrój, przeszedłem na własną działalność i lokal dzierżawiłem - mówi Stanisław Kierz.

Chociaż nigdy wcześniej nie zajmował się gastronomią od początku do końca, nie miał wątpliwości co do tego, że przedsięwzięcie się powiedzie. W całym mieście działało wówczas około 30 lokali, więc znacznie łatwiej było się przebić. Teraz - według wiedzy pana Stanisława - jest ich ponad 300, ale im również ciężko się utrzymać i rotacja w tym biznesie jest ogromna.

- Miałem również wsparcie w rzemieślnikach z sąsiedztwa – z panem z cukierni Wileńskiej pożyczaliśmy sobie mąkę i jajka, fryzjerka tylko u nas zamawiała obiady dla personelu, ja z kolei zegarek do naprawy nosiłem tylko do pana Cichosza - wspomina.

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Projekt renowacji pawilonu przy ul. Podjazd z 1995 rokuTVN24

"Neptun" zmienił się w "Elitę"

"Neptun" był lokalem kategorii III. Wśród klientów przeważała klasa robotnicza. Przychodzili też klienci MOPS-u. Królowała polska klasyka: mielone, zrazy, schabowe, pierogi i gołąbki. W momencie, gdy padły największe zakłady pracy, dotychczasowa klientela nie mogła pozwolić sobie na wizyty w barze.

- Wtedy wszystko zaczęło się sypać. Wpadłem więc na pomysł, żeby zmienić nazwę. Do tej pory lokal był kojarzony tylko z klasą robotniczą, ludzie z zewnątrz za bardzo nie chcieli przychodzić. W 1993 zrobiłem remont, po którym "Neptun" zmienił się w "Elitę".

Niestety, plan zawiódł, metamorfoza nie pomogła. Wszystko zmieniło się dopiero po emisji reklamy w telewizji lokalnej.

- Jedną z moich specjalności było żonglowanie butelkami. Klienci nie chcieli wypić piwa czy drinka, dopóki nie pożonglowałem. No i ta właśnie żonglerka znalazła się w reklamie Elity. Już po pierwszej emisji zrozumiałem siłę reklamy. Ruch w barze wzrósł z dnia na dzień. Ludzie – nie tylko z Sopotu – chcieli na własne oczy zobaczyć tego barmana, co macha butelkami, masowo zaczęli ściągać studenci – w pobliżu mieścił się przecież Wydział Prawa UG. "Elita" rozkręciła się na dobre. 

Dzisiaj pan Stanisław już nie żongluje. Zabronił mu lekarz.

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Ulubiony barman bywalców sopockiego baru "Elita"TVN24

Po informacji o likwidacji pawilonu, którą obiegły media, słynny w Sopocie barman ma ręce pełne roboty. Za barem wisi ciąg karteczek, przypominających o rezerwacjach dla grup do końca miesiąca. W planach jest też koncert. Kiedyś w lokalu swoje próby organizowały różne zespoły.

Wszyscy chcą pożegnać się z kultowym miejscem. Wydarzenie pożegnalne jest też na Facebooku. Jego założycielka, pani Wanda, zachęca do tego, aby odwiedzić "Elitę", póki jeszcze czas. Trudno o miejsce przy barze, bo każdy chce spędzić ostatnie chwile w towarzystwie pana Stanisława.

- Urządziłem w lokalu 18 urodziny. Liczyłem, że uda mi się zorganizować tu 40-stkę, ale niestety "Elita" już tego nie doczeka - mówi stały bywalec, sopocki raper Błajo.

Na pamiątkę swojego ulubionego lokalu wytatutułował jego nazwę na dłoni.

Pożegnanie z ulubionym barmanem

W latach 90. stałym bywalcem "Elity" był nastoletni Jan Kaczkowski. Już jako znany kapłan i założyciel Puckiego Hospicjum o chwilach spędzonych w sopockim barze pisał w jednej ze swych książek.

- Znany ksiądz jeszcze jako nieznany szerzej uczeń liceum przychodził do nas na obiady. Później, gdy był już duchownym i pod kościołem św. Jerzego w Sopocie zbierał na swoje hospicjum, a ja dorzuciłem grosik od siebie, nie omieszkał spytać: A co tam w "Elicie" słychać? - wspomina Kierz.

Nie był on zresztą jedyną znaną personą, która stołowa się w "Elicie", ale z szacunku dla swoich gości pan Stanisław nie chce wymieniać ich z nazwisk.

Na przestrzeni lat pan Stanisław myślał o kolejnej metamorfozie baru, ale większości klientów pomysł ten nie przypadł do gustu.

- Mówili, że to lokal jedyny w swoim rodzaju. Nie ma w Sopocie podobnych, utrzymanych w klimacie "wczesnego Gierka" - wspomina.

Gości baru przyciąga nie tylko osoba pana Stanisława oraz niepowtarzalny klimat dawnych lat, ale również - jak na Sopot - stosunkowo niskie ceny. Mimo pandemii i galopującej inflacji przez lata nie zmieniały się. Jak tłumaczy właściciel, wiedząc o tym, że zbliża się koniec lokalu, doszedł do wniosku, że nie opłaca się już tego robić, mimo że rachunki za prąd wzrosły z 1200 zł do czterech tysięcy.

Przejście za półką z książkami

Z ośmiu lokali pod adresem Podjazd 3 ostały się już tylko trzy. Oprócz baru pana Stanisława w pawilonie działa jeszcze "Zielarnia Sopocka" oraz bar "Sherlock", z którego do "Elity" prowadzi tajemne przejście, ukryte za drewnianą elegancką półką.

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Tajemne przejście za półką z książkami w sopockim pubie SherlockTVN24

Bywały takie imprezy, że goście to przejście otwierali i wszyscy razem się bawili.

Lokal utrzymany w angielskim duchu należy do syna pana Stanisława. To właśnie pan Stanisław odpowiadał za jego wystój. Nad kominkiem wisi nawet jego portret na którym pozuje w stroju bohatera książek Conana Doyle'a. Obraz sprezentował mu syn.

Lokal utrzymany w angielskim duchu należy do właściciela baru "Elita". To właśnie pan Stanisław Kierz odpowiadał za jego wystój. Nad kominkiem wisi nawet jego portret na którym pozuje w stroju bohatera książek Conana Doyle'a. Obraz sprezentował mu syn.
Sherlock Holmes z twarzą barmana z sąsiedniego baru ElitaTVN24

"Sherlock" powstał w latach 90., w lokalu po cukierni "Wileńskiej". Przyszłość pubu maluje się w bardziej optymistycznych barwach. Kiedy brytyjski pub zamknie swoje podwoje przeniesie się do kamienicy dalej, do mniejszego lokalu w którym niegdyś znajdowała się "Małpa Bistro". Słynna sopocka burgerownia zakończyła działalność w listopadzie ubiegłego roku.

Przymusowa emerytura

Nowego lokalu próbowała szukać również pani Maria Zięba, właścicielka "Sopockiej Zielarni", która działa w pawilonie od 1992 roku. Mówi jednak, że nie udało się załatwić go od miasta. Stali klienci ubolewają i zastanawiają się, gdzie będą zaopatrywać się dalej. Niedawno z Al. Niepodległości zniknęła również "Zdrowa żywność".

W Sopocie kończy się pewna epoka. Dni kultowego pawilon handlowego przy ul. Podjazd są już policzone. Chociaż w dużej mierze opustoszał, nadal działają w nim trzy lokale - "Elita", kultowy bar z polską kuchnią i jeszcze bardziej kultowym właścicielem, pub "Sherlock" oraz sklep z ziołami. Znikną wraz z końcem września.
Stali klienci Zielarni "na zapas" wykupują resztki towaruTVN24

- Panie zrezygnowały same. My nie mieliśmy nic do gadania. Gdybym mogła tu zostać, pracowałabym dalej, ale teraz czeka mnie przymusowa emerytura. Powinnam była przejść na nią już pięć lat temu - mówi pani Maria.

Wcześniej w tym samym lokalu znajdował się zakład krawiecki, prowadzony przez jej teścia. Pomysłodawcą sklepu zielarskiego był z kolei szwagier, który przez pierwsze lata kierował biznesem. Z biegiem czasu z wieloma klientami udało jej się zaprzyjaźnić. Przychodzą do niej nie tylko na zakupy ale również pogadać, zwierzyć się z problemów. Niektórzy zaglądają do sklepu po to, by wręczyć jej prezent, chcąc podziękować pani Marii za to, że zakupiony towar pomógł w ich dolegliwościach.

Pozostałe lokale z pasażu do historii odeszły już dawno. Kiedy umarli ich właściciele nie miał kto kontynuować dzieła.

Przetarg planowany jest jesienią. Wtedy dowiemy się, jak zmieni się sopocka przestrzeń.

Google Maps

Autorka/Autor:Natalia Grzybowska

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Marcin Romanowski nie trafi do aresztu. Były wiceminister sprawiedliwości usłyszał 11 zarzutów, w tym między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W poniedziałek doszło do jego zatrzymania, we wtorek był wniosek o areszt. Tuż przed północą we wtorek jego pełnomocnik napisał na X: "Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym na mocy decyzji sądu". - Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie w związku z faktem, że jako członkowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przysługuje mi immunitet - komentował Romanowski po opuszczeniu gmachu sądu w nocy z wtorku na środę. Wśród ekspertów trwa spór, czy wspomniany immunitet faktycznie go chroni.

Romanowski: sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie

Romanowski: sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie

Źródło:
TVN24

- Ja bym zakładał, że jeżeli ten duet (Donald Trump - J.D. Vance) wygra, to będą przez najbliższe miesiące po wyborach koncentrowali się na Stanach Zjednoczonych. Co dla nas nie jest dobrym znakiem - mówił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Amerykanista i politolog profesor Bohdan Szklarski podkreślał, że Vance "jest nowicjuszem", ale to "dobry gracz, który widzi się w Białym Domu któregoś dnia".

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Źródło:
TVN24

- Na temat projektu dekryminalizacji aborcji ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany, czy jego zdaniem zaufanie w koalicji wisi na włosku, odparł twierdząco.

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Źródło:
TVN24

W ekskluzywnym hotelu w Bangkoku znaleziono zwłoki sześciu osób - poinformował rząd Tajlandii. Służby nie wiedzą dokładnie, co się stało. Brak jest śladów walk, napadu czy strzelaniny. Jednocześnie policja podała, że osoby te nie targnęły się na swoje życie. Oświadczono też, że ciała należą do trzech kobiet i trzech mężczyzn, a każde z nich przybyło do hotelu w innym czasie.

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Źródło:
Reuters

Podtopione ulice, woda wybijająca ze studzienek kanalizacyjnych, połamane gałęzie na poboczach i powalone drzewa oraz zalany dworzec główny w Gdyni - to skutki wtorkowych burz w Trójmieście. Do późnego popołudnia na Pomorzu odnotowano ponad tysiąc zgłoszeń, z czego najwięcej w Gdyni.

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Źródło:
PAP, TVN24

W jednym z domów dziecka z Lublinie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek samodzielnie opuściło 20 podopiecznych i sześcioro opiekunów. Przez około godzinę służby szukały jednego z podopiecznych. - 19-letni chłopak schował się w szafie. Został odnaleziony i zabrany do szpitala na obserwację - podał oficer dyżurny straży pożarnej.

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

Źródło:
Kontakt24

Rząd przyjął projekt ustawy, której celem jest podwyższenie sum gwarancyjnych w ubezpieczeniach - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Źródło:
PAP

Laurent już chodzi, ale cały czas w pieluchach. Maluje obrazy z zapałem godnym co najmniej studenta naszej ASP. Jego dzieła są prezentowane na wystawach i kosztują od 7 tysięcy euro w górę. Sukcesami może pochwalić się też 10-letnia Sofia, która będzie mieć wystawę w podziemiach Luwru, czy 11-letni Kareem, którego rysunki robią furorę.

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Źródło:
Fakty TVN

Hiszpańskie służby potwierdziły, że zwłoki młodego mężczyzny odnalezione na Teneryfie to 19-letni Jay Slater. Poszukiwania Brytyjczyka trwały prawie miesiąc. Jego ciało znajdowało się w trudno dostępnym terenie.

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Źródło:
Reuters, "Guardian", tvn24.pl

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Źródło:
tvn24.pl

Wtorek upływa pod znakiem burz. Zjawiskom towarzyszą obfite opady deszczu. Niebezpiecznie było w Małopolsce, gdzie pojawił się grad. W woj. świętokrzyskim drzewa spadały na drogi, na Pomorzu deszcz zalewał ulice, a na Lubelszczyźnie tysiące obiorców nie mają prądu.

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Nadchodzące dni przyniosą spokój w pogodzie - upał nieco zelżeje, a burz będzie niewiele. Uwaga: w środę zagrzmi w górach.

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

Źródło:
tnmeteo.pl

Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Była polska premier pełniła już tę funkcję w poprzedniej kadencji.

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
PAP

"Nie obchodzi mnie, co się stanie z Ukrainą" - deklarował J.D. Vance. Mówił też, że Ukraina będzie musiała oddać Rosji część swojego terytorium, by wojna się zakończyła. Sytuację w Polsce po zmianie władzy w 2023 roku nazwał natomiast "zamachem na demokrację". Jeśli wybory prezydenckie wygra Donald Trump, senator Vance zostanie wiceprezydentem USA.

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Źródło:
tvn24.pl, Politico, NBC News, CNN, Kyiv Independent

Ri Il-kyu, doświadczony północnokoreański dyplomata i były ambasador na Kubie, w listopadzie ubiegłego roku wraz z rodziną uciekł do Korei Południowej. Doniesienia potwierdziła Narodowa Służba Wywiadowcza w Seulu.

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Źródło:
PAP

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Premiera piątego odcinka "Rodu smoka" wywołała lawinę komentarzy wśród widzów serialu. Szczególne emocje fanów wzbudziła kontrowersyjna scena z udziałem Daemona Targaryena.

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Źródło:
tvn24.pl

Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa alarmują, że w wielu placówkach brakuje krwi. Stali krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a nowych często nie przybywa. Medycy apelują do wszystkich, by zgłaszali się i oddawali krew. Zapewniają, że to wcale nie boli, a nasza krew może uratować niejedno ludzkie życie.

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Personel Wojska Polskiego liczy ponad 216 tysięcy żołnierzy, więcej w NATO mają tylko USA i Turcja - wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez Sojusz. Porównano także wydatki na obronność. "Polska ma trzecią co do wielkości armię w NATO" - komentował w mediach społecznościowych szef BBN Jacek Siewiera.

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Ryszard Czarnecki zostanie wezwany przez prokuraturę i usłyszy zarzuty - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Chodzi o sprawę rozliczania tak zwanych kilometrówek. Były eurodeputowany zapowiedział w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli, że nie będzie utrudniał postępowania. - Szanuję prawo, więc oczywiście skorzystam z zaproszenia pana prokuratora - zapewnił.

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sieć drogerii Kontigo zamierza zlikwidować wszystkie placówki stacjonarne działające na terenie Polski. "Trwa proces zamykania ostatnich 15 sklepów sieci, który rozpoczął się w drugim kwartale bieżącego roku" - przekazano w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl. Firma chce się skupić na sprzedaży przez internet.

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Źródło:
tvn24.pl

Wypoczywająca w Krynicy Morskiej turystka odpłynęła 400 metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Gdy dotarli do niej policjanci, sprawiała wrażenie, jakby się obudziła. Pouczyli 33-latkę i eskortowali ją do brzegu.

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Źródło:
KPP Nowy Dwór Gdański

Policja hrabstwa Orange na przedmieściach Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu pary, która miała kraść biżuterię przytulając się do napotkanych osób. Władze apelują w mediach społecznościowych o ostrożność.

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Źródło:
tvn24.pl

Odpoczywający w Łebie plażowicze pomogli utworzyć "łańcuch życia" w reakcji na wiadomość, że w wodzie zaginęła 12-letnia dziewczynka. Do akcji zaangażowano też Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz policję.

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Źródło:
TVN24

- W amerykańskiej polityce głośne wydarzenia polityczne interpretuje się w kategoriach zerojedynkowych, a to sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych - uważa prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Według profesor, te zaś powstają zwykle na zamówienie polityczne. Nie inaczej jest po zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii.

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

Źródło:
Konkret24

Tytuł tekstu jednego z serwisów posłużył politykom opozycji do rozpowszechniania tezy o "rządowym festiwalu podwyżek". Chodzi o większe opłaty za publiczne żłobki. Tylko że ich wysokości nie ustala rząd, a powodem podwyżki jest rozporządzenie premiera... Mateusza Morawieckiego.

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl