Wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Krzysztof Krygielski podjął decyzję o powrocie do pracy sędziego Pawła Juszczyszyna po tym, jak upłynęła kadencja prezesa Macieja Nawackiego, a nowej nominacji jeszcze nie było. Prawnicy komentujący w TVN24 to zarządzenie od początku z rezerwą podchodzili do decyzji w sprawie Juszczyszyna. Przewidywali, że nie jest ostateczna. Jak się okazało, mieli rację.
W poniedziałek, po blisko dwóch latach zawieszenia, sędzia Paweł Juszczyszyn miał wrócić do pracy w Sądzie Rejonowym w Olsztynie. Taką decyzję podjął Krzysztof Krygielski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, który pełnił obowiązki prezesa po tym, jak w piątek upłynęła kadencja prezesa sądu Macieja Nawackiego. Po tym, gdy sędzia powrócił do pracy, do sądu faksem wpłynęło pismo z informacją, że Maciej Nawacki został powołany na drugą kadencję na stanowisko prezesa sądu rejonowego. Niedługo później uchylił on zrządzenie swojego zastępcy.
"Sędzia Nawacki już kilkukrotnie pokazał brak szacunku do prawa"
Satysfakcję z porannej decyzji wiceprezesa Krygielskiego wyrażała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram z inicjatywy Wolne Sądy. Dorzucała jednak swe wątpliwości. - Na ten moment pan sędzia Paweł Juszczyszyn może orzekać, został przywrócony przez wiceprezesa sądu do pracy. Nie wiemy, co będzie dalej, ponieważ pan sędzia Nawacki ponownie został prezesem sądu i, sądząc po jego dotychczasowych zachowaniach, może się okazać, że jednak pana sędziego Juszczyszyna do pracy nie przywróci - przewidywała. Dodawała, że w jej ocenie decyzję o zakończeniu "bezprawnego" odsunięcia sędziego od orzekania przez 685 dni przyjmuje "z dużą dozą niepewności".
- Pan sędzia Nawacki już kilkukrotnie pokazał brak szacunku do prawa, do rozstrzygnięć sądów. Wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy jest jasny, pan sędzia Paweł Juszczyszyn powinien zostać przywrócony do pracy i pan prezes, już teraz Nawacki, powinien ten wyrok uszanować - mówiła.
ROZMOWA Z JUSZCZYSZYNEM W "CZARNO NA BIAŁYM": Paweł Juszczyszyn: opluwa się nas systemowo od kilku lat
Represje dyscyplinarne wobec wiceprezesa Krygielskiego?
Sylwia Gregorczyk-Abram oceniła, że wiceprezes Krzysztof Krygielski może spotkać się z "represjami dyscyplinarnymi" po swojej decyzji.
- Niestety tak jest, że każdy sędzia, który postępuje wbrew woli rządu czy wbrew woli ministra Ziobry, może spotkać się z represjami dyscyplinarnymi. Takich sytuacji już mamy kilkanaście, tak że też w przypadku pana wiceprezesa (Krygielskiego) możemy spodziewać się, że (...) spotka go jakieś postępowanie dyscyplinarne i jakieś inne represje - dodała.
"Opór ma sens"
Próbę przywrócenia do orzekania sędziego Juszczyszyna skomentował także Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
- Po pierwsze - opór ma sens, mądry opór. Po drugie - trzeba być konsekwentnym w tym, co się robi A po trzecie - to pokazuje, że decyzja prezesa Nawackiego była całkowicie bezprawna, tak samo jak bezprawne były decyzje Izby Dyscyplinarnej. Sprawiedliwości - komentował Markiewicz.
Dodał, że Paweł Juszczyszyn "będzie myślał o tym, żeby wystąpić ze stosownym odszkodowaniem do Skarbu Państwa".
- Kolejne pieniądze, które najdroższy minister Europy - minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - wydatkuje z pieniędzy podatników - mówił Markiewicz.
Decyzja w sprawie sędziego Juszczyszyna - co zawierała
Jak czytamy w poniedziałkowym zarządzeniu przywracającym Juszczyszyna do orzekania, wydanym przez Krzysztofa Krygielskiego, w całości uchyla on zarządzenie prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 4 lutego 2020 roku.
Zarządzam: 1. Uwzględnić udział Sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawła Juszczyszyna w przydzielaniu spraw w I Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego w Olsztynie i ponowne wprowadzenie sędziego do Systemu Losowego Przydziału Spraw 2. Odblokować dostęp do systemów informatycznych sądu oraz karty dostępu do wszystkich części budynku sądu 3. Wypłacić sędziemu 100% wynagrodzenia od 4 lutego 2020 roku
Prezes sądu Maciej Nawacki jeszcze w poniedziałek, po powołaniu na kolejną kadencję, uchylił decyzję swojego następcy Krzysztofa Krygielskiego.
Sąd zakwestionował decyzję Izby Dyscyplinarnej
Decyzja o powrocie sędziego do pracy spowodowana była wyrokiem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, który uznał w piątek, że Juszczyszyn został zawieszony w obowiązkach bezprawnie i nakazał sądowi w Olsztynie dopuszczenie sędziego do orzekania.
Według bydgoskiego sądu Izba Dyscyplinarna, działająca w Sądzie Najwyższym, nie spełnia standardów sądu. Nie daje gwarancji niezależności, niezawisłości i bezstronności. Co za tym idzie, uchwała Izby o zawieszeniu Pawła Juszczyszyna nie istnieje, bo nie została wydana przez sąd.
Wyrok sądu w Bydgoszczy jest nieprawomocny, ale wcześniej wydał on prawomocnie zabezpieczenie i nakazał natychmiastowe dopuszczenie sędziego do orzekania.
Juszczyszyn chciał przedstawienia list poparcia do KRS
Sędzia Paweł Juszczyszyn 4 lutego 2020 roku został zawieszony w czynnościach przez kwestionowaną jako niezależny organ Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Został odsunięty od orzekania, ponieważ rozpatrując apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez nową Krajową Radę Sądownictwa był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie między innymi list poparcia kandydatów do KRS.
16 kwietnia Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wydał postanowienie zabezpieczające w sprawie sędziego Juszczyszyna, decydując o przywróceniu go do orzekania. Jednak prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki nie dopuścił go do orzekania.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24