Ważący ponad tonę zbiornik na tlen stanął na terenie Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. - Około 80-90 procent naszych pacjentów wymaga podawania tlenu, stąd też podjęto taką decyzję o zainstalowaniu tego wielkiego pojemnika - wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz ze Szpitali Pomorskich.
Silos pojawił się przed gdańskim szpitalem zakaźnym w czwartek. Postawiono go z myślą o rosnącej liczbie chorych na COVID-19.
- Zależało nam na tym, żeby nasi specjaliści mieli poczucie bezpieczeństwa takiego, że możemy w każdym momencie podłączyć pacjenta do tlenu, a wiemy o tym, że mniej więcej około 80-90 procent naszych pacjentów wymaga podawania tlenu, stąd też podjęto taką decyzję o zainstalowaniu tego wielkiego pojemnika - tłumaczy Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka Szpitali Pomorskich.
Dodaje, że oddział intensywnej terapii jest praktycznie cały czas zapełniony. - Mamy sześć łóżek OIT (oddziału intensywnej terapii - red.) i myślę, że niestety faktycznie to obłożenie jest 100-procentowe - mówi.
Mimo olbrzymich gabarytów pojemnika jego zasoby nie starczają na długo.
- Przy obłożeniu około 200 osób, które byłyby na oddziałach i wymagałyby tlenoterapii czy respiratoroterapii, starczy to na mniej więcej około tydzień - mówi Pisarewicz.
Kiedy tlenu zabraknie, przyjedzie specjalny samochód i ponownie napełni zbiornik.
Ponad 27 tysięcy zakażonych
Rzeczniczka Pomorskich Szpitali przyznaje, że w całej Polsce gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na tlen, a tego typu zbiorników zaczyna brakować. Oprócz ponad tonowego pojemnika szpital w Gdańsku ma jeszcze dwa mniejsze.
Ministerstwo Zdrowia przekazało w piątek informację o 27 086 nowych zakażeniach koronawirusem. To drugi najwyższy dobowy bilans od początku epidemii w Polsce. Resort przekazał także informację o śmierci 445 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2. To najwyższa liczba zmarłych od początku epidemii.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24