Nowa drabina strażacka złamała się i runęła na ziemię. Straż pożarna: to były testy, nikt nie ucierpiał

Do zdarzenia doszło na terenie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Inowrocławiu, gdzie odbywały się ćwiczenia i testy nowo zakupionej drabiny strażackiej.

- Mogę potwierdzić fakt, że takie zdarzenie miało miejsce. Było to podczas ćwiczeń z tą drabiną - powiedział nam oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Inowrocławiu kapitan Jarosław Skotnicki.

W rozmowie z PAP dodał: - Szkoleni byli operatorzy. Zdarzenie jest o tyle przykre, że był to praktycznie nowy sprzęt. Oficjalnie drabina została nam przekazana w ubiegły piątek. Wówczas było uroczyste przekazanie trzech pojazdów - w tym tej drabiny.

W praktyce testy drabiny trwały już od kilku tygodni. Awarii uległ zestaw składający się z drabiny i kosza.

- Z nieustalonych jak dotąd przyczyn drabina uległa awarii, w wyniku której doszło do przełamania się jednego z przęseł. Na tej drabinie nikogo nie było i nikt nie ucierpiał - relacjonował Skotnicki.

Uszkodzony sprzęt był wart blisko 3,2 mln zł. Był to certyfikowany sprzęt ratowniczy.

Czytaj też: Nieoceniona pomoc strażaków. Najdłuższe drabiny w Warszawie

To, dlaczego drabina się przełamała, będzie wyjaśniał specjalnie powołany zespół z ramienia Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Toruniu i Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.

"Testy wykonywane były według standardowej procedury zalecanej przez producenta przed wprowadzeniem nowego samochodu do użytkowania w działaniach ratowniczo-gaśniczych" - przekazała straż pożarna w komunikacie. Jak dodano, komendant główny PSP "polecił natychmiastowe wycofanie z użytkowania" pojazdów z drabiną mechaniczną o wysokości 40 metrów i więcej wyprodukowane przez producenta, którego drabina uległa awarii podczas ćwiczeń w Inowrocławiu.