Chcemy współpracować z Polską, kontynuować tradycję budowania dobrych, przyjacielskich stosunków - powiedziała w Warszawie prezydent Słowacji Zuzana Czaputova po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą. Jak mówiła, rozmowa dotyczyła między innymi współpracy gospodarczej i bezpieczeństwa.
To pierwsza oficjalna wizyta nowej prezydent Słowacji w Polsce i zarazem jej czwarta podróż zagraniczna od czasu zaprzysiężenia. Podczas wspólnej konferencji prasowej prezydent Duda wyraził wdzięczność, że Czaputova odwiedza w pierwszej kolejności "kraje wspólnoty wyszehradzkiej".
Zdaniem polskiego prezydenta to pokazuje, jak duże znaczenie Zuzana Czaputova "od samego początku swojej prezydentury, swojego urzędowania przywiązuje do tego co jest ważne także i dla nas, a mianowicie do współpracy w ramach Unii Europejskiej i współpracy regionalnej". - O tym właśnie między innymi rozmawialiśmy dzisiaj - oświadczył Duda. Jak podkreślił, wśród tematów rozmów wymienił współpracę w ramach V4, a także w ramach Trójmorza, w tym jeśli chodzi o rozwój infrastrukturalny - drogowy i kolejowy.
- Nie ukrywam, że namawiałem panią prezydent do zaangażowania się we współpracę w ramach Trójmorza, bo uważam, że jest to dobry projekt dla naszej części Europy, dla Europy Centralnej, który przybliży nasze kraje w tym aspekcie: Morze Czarne, Adriatyk, Bałtyk - mówił Duda. - Wierzę w to, że ta współpraca w ramach Trójmorza będzie się na najbliższych latach rozwijała - podkreślił.
"Polska była wielką inspiracją"
- Jest to rzeczywiście jedna z moich pierwszych wizyt. Chcemy pokazać, że chcemy współpracować z Polską, że chcemy kontynuować naszą tradycję wizyt w sąsiednich krajach i budowanie dobrych, przyjacielskich stosunków - mówiła z kolei prezydent Słowacji. Jak podkreśliła, "Polska jest bardzo ważnym partnerem w inwestycjach, w gospodarce".
- Rozmawialiśmy o perspektywach bliższej współpracy transgranicznej. Nasze stosunki nie dotyczą tylko gospodarki. Bardzo ważna jest wspólna historia, wartości - podkreśliła.
Czaputova wspomniała współpracę dysydentów w czasach komunistycznych. Przypominała, że to Polska była pierwszym krajem w regionie, gdzie przeprowadzono częściowo wolne wybory i doprowadzono do wolności słowa. - Dla nas wszystkich z tego regionu Polska była wielką inspiracją - powiedziała Czaputova.
Wymieniła Lecha Wałęsę, Tadeusza Mazowieckiego i Lecha Kaczyńskiego. Jak mówiła, dzięki nim i innym osobom, doszło do zjednoczenia Europy i współpracy w ramach czwórki wyszehradzkiej.
- Powtórzyłam, że współpraca w ramach wspólnoty, czwórki wyszehradzkiej, jest bardzo aktualna, że jeśli ma to mieć jakiś sens, musimy budować na naszych regionalnych interesach, że musimy dążyć do europejskiej integracji, tak by nasza współpraca przynosiła pozytywne rezultaty. Uważam, że musimy dążyć do wspólnych europejskich rozwiązań. Tylko tak będziemy mogli doprowadzić do realizacji celów Unii Europejskiej, jak i czwórki wyszehradzkiej - zaznaczyła prezydent.
Według niej nasze kraje powinny być liderami współpracy, jeśli chodzi o takie wyzwania, jak robotyzacja, automatyzacja i zmiany klimatyczne.
"Negocjacje polityczne trwają"
Na konferencji prasowej po spotkaniu z polskim prezydentem Czaputova została zapytana, o jakie teki będzie zabiegać w Komisji Europejskiej.
- Zgodziliśmy się z panem prezydentem, że to nie jest dobry wynik, że ten region nie będzie miał swojego przedstawiciela, jeśli chodzi o najwyższe stanowiska w ramach Unii Europejskiego - powiedziała słowacka prezydent. - Jeśli chodzi o ambicje Republiki Słowackiej, wydaje mi się, że eurokomisarzowi (Maroszowi) Szefczoviczowi powinno się udać zostać przedstawicielem do spraw energetyki tak, jak to było dotychczas - powiedziała.
Pytany o tę samą kwestię, prezydent Andrzej Duda stwierdził: - Z całą pewnością mogę powiedzieć, że będziemy zabiegali o taki urząd komisarza w ramach Komisji Europejskiej dla Polski, który będzie pozwalał najlepiej zrealizować polskie interesy. Jak dodał, tych obszarów jest kilka. - I dzisiaj na ten temat trwają negocjacje polityczne, proszę mnie tutaj nie zmuszać do tego, abym cokolwiek przesądzał - powiedział. Prezydent odniósł się także do wyboru Ursuli von der Leyen jako kandydatki na przewodniczącą Komisji Europejskiej.
- Uważam, że decyzje polityczne muszą odzwierciedlać wolę wyborców wyrażoną w głosowaniu, więc jeżeli partie socjalistyczne, w efekcie także socjaliści na poziomie Parlamentu Europejskiego przegrywają wybory (...), to nie bardzo rozumiem, dlaczego polityk reprezentujący to właśnie ugrupowanie miałby stanąć na czele Komisji Europejskiej - mówił Andrzej Duda. Jak dodał, jest to dla niego "dążenie sprzeczne z wynikiem wyborów".
- Jest dla mnie czymś całkowicie naturalnym, że kandydatką na urząd szefa Komisji Europejskiej jest polityk, która jest wyłoniona przez EPP, partię, która wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała. Jest to dla mnie naturalny, demokratyczny wynik odzwierciedlający wybory do Parlamentu Europejskiego - podkreślił. Jak dodał, w tej sytuacji wybór socjalisty byłby dla niego "głęboko niedemokratyczny".
Autor: akw\mtom\kwoj / Źródło: PAP